G.J.Jane pisze:NIE TAK napisałam, znów przekręcasz! NIC NIE NAPISAŁAM TAKIEGO, ŻE Z TYM NA PIERWSZYM MIEJSCU TRZEBA DO LEKARZA!!!...
To jest bardzo ciekawe, zwłaszcza, że mój 1 post tutaj:
caly pisze:Ja jestem zdania, że o seksie sie nie gada, seks sie uprawaia. Oczywiście jak komuś nie staje, kobieta nie ma orgazmu, ma sie dylemat: lepiej noc czy dzień i takie tam rzeczy, to można o tym pogadać, ale ogólnie to pierwsze zdanie
Rzuciłem kilka przykładów do rozmowy o seksie, a Ty co odpisalaś? To:
G.J.Jane pisze:No i w końcu o czym mamy tu pisać? Bo co ma do tematu o seksie stawanie czy brak orgazmu?
Z tym to już do lekarza, a w temacie piszmy błagam o seksie, na przykład jak lubicie, w jakich pozycjach, co najbardziej Cię podnieca... etc.
Pomijam, fakt, że ktoś kto nie widzi związku ze stawaniem, brakiem orgazmu w seksie to raczej powinien... A może faktycznie to nie ma związku... Napisz mi łaskawie gdzie tu podałaś inne przykłady do tego lekarza, śmiało wypunktuj mi je. Nie pisz mi, że kilka postów niżej, bo mi chodzi ciągle o ten post i w kazdym miejscu dalej gdzie się odwołuje do tego lekarza, to jest ten własnie post... Teraz znowu możesz napisać:
G.J.Jane pisze:JESZCZE RAZ podkreślam- o lekarzu pisałam TYLKO I WŁĄCZNIE podając jako przykład wraz z INNYMI a nie sam jeden.
Może zacznij czytac co piszesz, wtedy nie będziesz musiała nic nikomu tłumaczyć
Potem wyskoczyłaś, że kazda kobieta ma orgazm, co jest totalną bzdurą, bo nie każa ma orgazm i nie chodzi o to, że może mieć prawie każda bo to jest faktem, a o to właśnie, że nie kazda ma to szczęście trafić na odpowiedniego partnera by mieć ten orgazm podczas stosunku, no ale Ty wiesz lepiej co każda ma, a czego nie ma.
Jak będe mowił uprawiam sex, to kobieta da mi kopa? Może nie jestem kobietą, może się nie oglądałem tyle filmów instruktazowych o sexie co Ty, ale jak do tąd żadna mi kopa nie dała, baa od 7 lat sie przy mnie utrzymuje, jak to ujęłaś, więc chyba nie jest tak źle.
G.J.Jane pisze:I to też, cytuję twoją wypowiedź: "i to jest właśnie kontynuacja tego o braku orgazmu, coś o czym można pogadać, a nie lekarz i to co tam dalej pisałaś"
NIE TAK napisałam, znów przekręcasz! NIC NIE NAPISAŁAM TAKIEGO, ŻE Z TYM NA PIERWSZYM MIEJSCU TRZEBA DO LEKARZA!!!
Napisałam, że to może być choroba i wtedy trzeba udać się do lekarza a nie, że to pierwsze i jedyne rozwiązanie.
Wróć do początku tego postu by sobie przypomnieć co napisałaś, bo znowu mi napiszesz w odpowiedzi, że tak nie pisałaś...
O tym też pisałam, że nie ma DWÓCH IDENTYCZNYCH KOBIET I KAŻDA ODCZUWA INACZEJ.
A pokaz w tym filmiku był rewelacyjny i to była tylko sugestia bo już nawet po twoim opisie widzę, że zaliczasz się
do jednych z tych co nie umieją zająć się kobietą i mogę założyć się o milion, iż kobieta nie ma przy Tobie
orgazmu a jak widać, że ma to tylko udaje aby Tobie nie zrobić przykrości... doceń to bo bardzo się poświęca a w zasadzie cierpi jako niespełniona.
Zarzucic mi można wiele, ale nie to. Nawet jak moja partnerka podczas samego zbliżenia nie ma orgazmu, to jeszcze mi sie nie zdarzyło bym po swoim orgazmie poszedł na fajkę, załączył TV, odwrócil się i poszedł spać - zawsze w takim przypadku dopieszczałem tak by też miała orgazm. Więc chętnie przyjmę zakałd, jak już nazbierasz ten milion, to zgłoś się do mnie, a ja umówię Cię z tą kobietą co tak sie poswięca od 7 lat i przy mnie cierpi "znawco" kobiet
Pytasz dlaczego ja czasem nie miałam?
Powody były dwa w moim przypadku:
1. Zbyt krótki odstęp między seksem
2. Nieodpowiedni mężczyzna w sensie nie umiał mnie podniecić.
Pytam, bo to jest ta właściwa kontynuacja braku orgazmu u kobiety.
Pierwszego nie bardzo rozumiem, chodzi o okres między stosunkami w danym dniu? Pytam, bo raz sie bawiliśmy z partnerką i doliczylismy sie ze 14 orgazmów u niej jeden po drugim, by sprawdzić ile kobieta jest w stanie tej przyjemności mieć raz po raz.
Czemu mężczyzna był nie odpowiedni? Jak się zorientowałaś, że idzie na tak jak trzeba, to mu powiedziałaś, by zrobił to inaczej, a On nic, czy nic nie mówiłaś?