ruda paskuda pisze:obawiam się, że nie wytrzymam. Już mnie troszkę nosi, dlatego wolę nie chodzić na imprezy.

Kobieto, a gdzie Twój honor? :rotfl:
Nie martw się, jak przegrasz zakład, to ja Ci postawię butelkę :bum:

Nebo, jakbyś pisał o mnie, robię i gadam (gadatliwy ze mnie człek). Myślałem jednak, że tylko ja tak potrafię :ahah:

Niektórzy nawet gadają w trakcie seksu np. wyzwiska. Sa ludzie, których to podnieca.

ruda paskuda pisze:obawiam się, że nie wytrzymam. Już mnie troszkę nosi, dlatego wolę nie chodzić na imprezy.

Głowa do góry, biust do przodu, majteczki w dół... Nawet jak przegrasz to i tak wygrasz... Takie zakłady są najfajniejsze, złwszcza gdy zwycięzca może byc kolejna "ofiarą"...

O nie, ten kumpel nie ma na to szans. Socjopata o dziwnej sylwetce, odpada

Przegrasz, wygrasz i tak będziesz do przodu. Przegrasz, będziesz miała sexa, wygrasz - flaszkę. To najwazniejsze

Dlatego podobają mi się takie zakłady :tak:

Ja tam wolałbym w obu przypadkach lądować w łóżku.

Smutna prawda jest taka, że jedynym facetem, z którym chcę wylądować w łóżku, jest mój były. Który był moim pierwszym. A on chce tylko być moim przyjacielem, nie chce mnie już. Widzieliśmy się dzisiaj, tradycyjnie wpuścił mnie za darmo na seans. Jest tak, jakby czuł, że jest mi coś winien. Nie znoszę tego. My już nie jesteśmy sobie nawzajem nic winni.

Aj tam, wszystkich widocznie nie poznałaś.

Wszystkich nie, ale COŚ sprawia, że taki średnio atrakcyjny facet jest dla mnie super-hot. Nie powinnam się z nim widywać.

Może takie coś znalazłoby się u kogoś innego? Bo skoro i tak macie nie być razem to chyba lepiej o nim zapomnieć, nie?

Próbuję o nim zapomnieć. Teraz będę chodziła na darmowe seanse kinowe do jego kolegi z pracy, właśnie go urobiłam. To pierwszy krok do nie proszenia Marka o przysługi. I mam nadzieję, że go krew zaleje, jak się dowie.

A niech go zalewa, nie potrzebujesz niczyjej łaski.

Otóż to. Ale i tak źle się czuję, wiedząc że manipuluję Łukaszem, żeby się odegrać na Marku. Znów budzi się niedobra Ruda.

Mnie bardziej od manipulowania moją osobą zabolałoby to, że sypiając ze mną myślisz o innym. Lecz ja nie Łukasz a co do wiązania się na dłużej to nioe jestem taki pewien. Na razie powtarzam mantrę - nie angażuj się, nic na siłę i baw się dobrze. Poza tym jeśli chesz się odegrać to by znaczyło, ż ejednak nadal Ci na nim zalezy a ma niezależeć. Bez myślenia o tym co czuje po prostu z jednym albo drugim zrób to czy tamto nawet na jego oczach i jakby mimochodem i tyle. Po prostu bądź sobą i nie myśl o nim. Poza tym jeśli go zaboli to znaczy, że jemu nadal zalezy ajak nie to być może ma już inną. Więc odegranie się może nie wypalić. A skoro jest ex to niech ex pozostanie a sex możesz mieć z każdym. Co nie znaczy, ż emasz tam wpadać każdemu w ramiona.

Nebogipfel pisze:Mnie bardziej od manipulowania moją osobą zabolałoby to, że sypiając ze mną myślisz o innym.

Nie bolałoby Cię, bo byś o tym nie wiedział.

Chyba, że bym przejrzał.

"Wygladasz jak ktoś kto myśli o kowalskim spod siódemki". Hahaha.

Niezły numer by był jakby śmy sobą wzajemnie manipulowali. Co do myślenia to sam już nic nie wiem. Wczoraj po odprowadzeniu poczułem się jak po pierwszym pocałunku i jakoś nie mogłem przestać myśleć w aspekcie miłości i to tej romantycznej... Dość nietypowe jak na kogoś kto mieli w kółko o seksie, ale serio tak było. Chyba pójdę zrobić sobie zimny prysznic bo pewnie znów jakąś gafę teraz popełniam. Tak czy siak jestem szczęśliwy i uśmiechnięty. Mam nadzieję, że się wyspałaś.

Napewno to ma dużo do myślenia o kimś innym w łóżku. Idź ty ten prysznic zimny sobie zrób ;p

Wyobrażam sobie tę parę, która spod prysznica będzie się wydobywać :ahah:

polliter pisze:Wyobrażam sobie tę parę, która spod prysznica będzie się wydobywać :ahah:

parę- co za gra słowna, Bardzie

lufestre pisze:

polliter pisze:Wyobrażam sobie tę parę, która spod prysznica będzie się wydobywać :ahah:

parę- co za gra słowna, Bardzie

Wiesz, artystom wychodzi nawet wtedy, kiedy nie chcą :rotfl:

Tym BARDZIEj, że nie wiem czy to była inwektywa czy komplement :ahaha:

No, na szczęście akurat interpretowanie Bard może zostawiać odbiorcom (prosty sposób na artystyczne umycie rąk )

Nie zdradzaj tajników bardów.
Nie lubią tego tak, jak iluzjoniści wytłumaczania ich trików :rotfl:

Oni też muszą z czegoś żyć (bardowie - zresztą iluzjoniści też) :ahaha:

Rzucam więc urok na post numer 3114 i każdy, kto go przeczyta będzie miał wrażenie, że było tam coś o zaletach truskawkowej gumy do żucia :slonko:

To stąd ten posmak truskawki :]

Truskawki w środku zimy... mniam!

Do tego poukładane na nagim, kobiecym ciele wysmarowanym bitą śmietaną... Cholera, chyba też muszę wziąć zimny prysznic :rotfl:

Bierz!
O, Caly dał się nabrać, huraaa

Życie jest iluzją... :rotfl: