Imladis

Pytanie na czasie (przynajmniej dla mnie ) nie wiem czy ten dział więc jeżeli nie to proszę o przeniesienie.
Jakie prawa i jakie obowiązki, czy gdzieś jest to napisane, coś się czyta itp?

Czy to ogólnik a ta przysięga to tylko taki pic na wodę.. nie zrozumcie mnie źle ale jeżeli nie ma konkretów to jakoś mnie nie dziwi że później dochodzi do patologii, bo głupi ludzie nie umieją postępować jak się ich za rączkę nie poprowadzi.

Witaj Jaśniak

Prawo Polskie zgodnie z art. 23 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego precyzuje, że małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Poprzez zawarcie związku małżeńskiego zobowiązują się do:
a) wspólnego pożycia
b) wzajemnej pomocy
c) współdziałania dla dobra rodziny, która przez swój związek założyli:
- wspólne przyczynianie się do możliwości zarobkowych
- staranie się o wychowanie dzieci
- praca nad wspólnym gospodarstwem.

Ponadto art. 24 K.r.o. stanowi o konieczności wspólnego rozstrzygania o istotnych sprawach rodziny. Jeżeli pomiędzy małżonkami brak jest porozumienia, każde z nich może się zwrócić o rozstrzygnięcie sporu do sadu.

a pożycie to szeroko rozumiane życie, tak mam to rozumieć?

Obowiązek wspólnego pożycia według Prawa Polskiego polega na duchowej, fizycznej i gospodarczej łączności małżonków. Wspólne pożycie stanowi naturalny cel małżeństwa i warunkuje urzeczywistnienie jego treści. Jego przejawami są wspólne zamieszkanie, wzajemna lojalność małżonków, uwzględnienie słusznych interesów i uczuć drugiej strony, poszanowanie itd.

Jeszcze kilka takich postów i się rozwiodę.

Szarim dziękuje za teoretyczne wyjaśnienie... hyhy PiotrRosa dziękuje za praktyczne wyjaśnienie :PPP

Ty się chłopie trzymaj praktyki. Choć i teoria się czasem przydaje.

Jaśniak jeżeli chesz założyć rodzinę to musisz sobie zadać podstawowe pytania?Dlaczego chcesz założyć rodzinę?Czy opierasz swój związek na milości i zaufaniu? Jak sobie wyobrażasz wspólne życie ?Jeżeli odpowiesz na te pytania będziesz wiedział czy jesteś gotowy wstąpić w związek małżeński i tu nie można opierać się na czystych faktach przysięgi .Jeżeli się kochacie ,wszystkie trudności życiowe pokonacie wspólnie i nie musicie dzielić się obowiązkami (do Ciebie należy to a do małżonki tamto)Czyż nie lepiej robić to razem ? Właśnie wypełnianie tej przysięgi rygorystycznie doprowadza do kłótni i patologii (,bo przysięgałaś/eś to a robisz inaczej)Podobają mi się związki wolne.Najpierw trzeba się poznać a później zakładać rodzinę

Boże...prawa i obowiązki?! Dżizas...Tzn., rozumiem że skoro małżeństwo jest obierane na mocy prawnej, to coś musieli wpisać w odpowiedni paragraf, ale jak widzę takie rzeczy, to przełączam kanał. A czy o współżyciu w celu płodzenia potomstwa, też jest paragraf? Hahaha...
Prawo prawem, ale jeśli komuś zupa za słona, i tak o tyłek roztrzaskać wszelkie paragraf?
Popieram przedmówczynię...choć do patologii prowadzi raczej poczucie obowiązku: facet ma serdecznie dość żony, żona ma dość męża, no ale przecież się nie rozstaną, bo przysięgali. Tzn., teraz na szczęście już tak nie jest,ludzie nabrali trochę rozsądku i większość nie ciągnie nic na siłę, mam na myśli czasy, kiedy rozwód był postrzegany jako skandal. Mówi się: kiedyś było mniej rozwodów. Tak...a frustratów i płaczących w poduszkę żon, cztery razy więcej.

Amen.

po co komu akt?