Nebo wiesz co jest najciekawsze? Że Ty to swoje szczęście możesz spotkać właśnie dopiero u schyłku swojego życia i będziesz wtedy najszczęśliwszym staruszkiem na swiecie, może z pusta lofdówką, ale za to z babcią, z która będziesz wyprawiał takie rzeczy o których wnukom innych sie nie sniło. Więc nie zawracaj sobie głowy parkami co sie tulą, nie zazdrość tego co Ci zapewne tez będzie dane i nie szukaj na siłę, bo nie dość, że możesz nie znaleźć, to jeszcze trafisz na kogoś, kto sprawi, że Ci się życ odechce. Mam kilku znajomych co szukali na siłę i nie wyszło im to na dobre. Przyjdzie czas, przyjdzie to szczęście
edit: Co do wedkowania, to każdy wędkarz wie, że by coś złowić porządnego, to trzeba dobrze zanęcić. Choć wiele osób nie rozumie wedkarzy co się gapią w spławiki, albo wsłuchują się w dźwięk dzwoneczka na szczytówce na nocnym łowieniu, to jak raz weźmiesz wędkę, posiedzisz jeden dzień i złowisz cokolwiek, to może nie będziesz wędkarzem, ale raczej nie uznasz to za stracony czas