Re: Wyobraźnia dziecka

1
Każdy z nas będąc dzieckiem wyobrażał sobie i postrzegał otoczenie dziecięcym rozumkiem.
Podzielcie się tu swoim wyobrażeniami :

ja myślałam ,że z tyłu telewizora są ludzie , którzy w nim występują i mieszczą się w tym wypukłym tyle. Wielokrotnie zachodziłam telewizor od tyłu i pukałam w telewizor z nadzieją ,że mi ktoś odpowie....cholerka tył telewizora milczy do dziś :hhh:
Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, 20:02 przez Ampułka, łącznie zmieniany 1 raz.
Jaką mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz.

Re: Wyobraźnia dziecka

4
Wyobrażałem sobie różne śmieszne potwory.
Chyba nawet mam rysunki z tamtego okresu.
Jutro odbieram zasilacz do skanera, więc pokażę.
:D

Rysunki lepiej oddadzą moją wyobraźnię dziecęcą niż próby przypomnienia sobie.
;)
Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, 20:08 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wyobraźnia dziecka

6
Byłam pewna, że dzieci kupuje się w specjalnym sklepie( w okresie, gdy miał się urodzić mój młodszy brat).
I podobnie jak Ampułka myślałam, że ludzie, których widać w telewizji- siedzą z tyłu telewizora. I jeszcze myślałam, że piasek z piaskownicy jest czysty bo żółciutki i że smaczny jest. Szybko zweryfikowałam to myślenie- fuj.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 9:25 przez monia, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wyobraźnia dziecka

8
A ja pamiętam, że miałam przekonanie, że lalkom Barbie odrastają włosy i chciałam zrobić eksperyment, więc obcięłam jednej lalce tak żeby miała grzywkę, a potem obserwowałam codziennie, czy rosną. :D

Pamiętam też dzień kiedy z programu przyrodniczego dowiedziałam się, że ziemia jest okrągła i bardzo mnie to zdziwiło, bo przecież jak patrzę, to widać, że jest płaska. :D Oczywiście za tym poszły rozmyślania, jak to możliwe, że nie spadam z ziemi. :D

No i ciężko było mi zapamiętać mój rok urodzenia i jak ktoś pytał, to zawsze mówiłam, że 1888, czyli 100 lat wcześniej. :D

Byłam też przekonana, że zabawki są żywe tylko nie mogą tego okazać, więc zawsze byłam dla nich troskliwa i mówiłam do nich. :P

Poza tym jak miałam kilka lat, to dorwała mnie rozkminka filozoficzna i zapytałam "mamo, czy ty też kiedyś byłaś małą dziewczynką?". Mina bezcenna. ;D
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 12:32 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wyobraźnia dziecka

9
:ahaha:

ja tez miałam jazdy na punkcie włosów lalek -każdej grzywkę obcinałam i potem zdumiona byłam ,że nie rosną im....
byłam święcie przekonana patrząc jak słoneczko zachodzi ,że ono chowa się tak jak pieniążek w skarbonce w ziemię i rano z niej wychodzi...
A juz totalnym niewyobrażeniem dla mnie było to, że samolot może lecieć nad chmurami. Byłam święcie przekonana, że chmury są przyklejone do nieba...
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 13:02 przez Ampułka, łącznie zmieniany 1 raz.
Jaką mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz.

Re: Wyobraźnia dziecka

10
Ja i moja przyjaciółka obcięlyśmy sobie wzajemnie grzywki n apoczatku podstawówki, dokładniej to ja jej wycięłam kwadrat w grzywce, a ona mnie ucięła przy samej skórze...
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 13:51 przez valentis, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wyobraźnia dziecka

13
po pierwsze byłam święcie przekonana, że gdy jakiś serial dobiega końca to ci biedni ludzie muszą stac tak nieruchomo przez jakąś minutę i sama próbowałam ich naśladować :D
Nie lubiłam za bardzo lalek ale za to uwielbiałam misie i kucyki. Tak jak Lufi byłam pewna że żyją tylko że wtedy jak nie widzę więc nigdy nie zdarzyło się żebym rzucała nimi lub je maltretowała. W sumie to zazwyczaj je karmiłam i poiłam bo zastanawiałam się jakie one są biedne że nie mogą się napic lub coś zjec jak im się chce :P
Jak patrzyłam na kurz latający w promieniach słońca to myślałam, że to jakieś małe istotki, które mieszkają na Słońcu i nas odwiedzają :D
No i zawsze byłam przekonana, że kwiatki w ogrodzie babci są zaczarowane i wieczorem wylatują z nich wróżki i pilnują mnie jak śpię ^^
Ostatnio zmieniony 10 lis 2011, 16:49 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]

Re: Wyobraźnia dziecka

14
bardzo sie ucieszyłem kiedy człowiek w swym bólu i ciepieniu do mnie zadzwonił i powiedział , wreszcie mógł zjesć coś przełykając przez przez gardło, rak krtani spowodował ( mówiąc chłopskim językiem głód który zamykał przestrzeń gastrologiczną)
czasem już brak mi sił , zastawiamim sie czy jest ktoś gotów mi dać siłe by pokonać , chaos , mam wielu tych co chcą to robić ale , własnie ale , ale nie wiedżą jak ,wydaje mi się ze podłożem tego jest strach
Ostatnio zmieniony 13 lis 2011, 10:15 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Wyobraźnia dziecka

15
Crows, co to ma do wyobraźni dziecka? Też czasami mi się zdaje, że nie mam sił. Tylko jak nie my to kto ma je mieć?
Chinatsa, piękne to i romantyczne, masz dobre serducho. :)
Ostatnio zmieniony 01 gru 2011, 4:51 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Wyobraźnia dziecka

16
Jak wytłumaczyć 5 letniemu dziecku ,kiedy zapyta Jak księżyc robi siusiu?Wytłumaczyłam swojemu synkowi ,że kiedy w nocy pada drobniutki deszcz to wtedy księżyc robi siusiu Jakie było moje zdziwienie ,kiedy mój synek po powrocie późną porą od znajomych(właśnie padał deszcz) chciał sie szybko kąpać. Wytłumaczył mi ,że nie będzie śmierdział sikami ,bo księżyc go obsikał Tłumacząc i odpowiadając dziecku na trudne pytania trzeba się zastanowić co powiedzieć ,aby potem nie było takich sytuacji.
Ostatnio zmieniony 31 gru 2011, 14:44 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze radości”

cron