Strona 1 z 1

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 15:01
autor: Abesnai
Nom, bo bywa wesoło.
Chodzi oczywiście o najbliższych, czyli o szeroko pojętą rodzinę :)

Zrobiłem wątek co byśmy sobie popisali anegdoty o różnych zabawnych sytuacjach z naszego życia rodzinnego.
Czyli wszystkie opowieści o ciotkach, wujkach, teściowych itd. itp. mile widziane :D

Zacznę tytułem wstępu ;)

Zbliża mi się urlop. Żona jak zwykle uprzedzona do moich "wolnych" wystrzeliła na dzień dobry z tekstem:
"Tylko żebyż mi żadnych brudnych garów do zmywania w zlewie nie zostawiał !"
Ja : "Oczywiście Kochanie, postaram się je odkładać na blat obok zlewu"

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 15:15
autor: polliter
:rotfl:

Sytuacja podobna - zlew pełen garów po obiedzie. Oglądaliśmy sobie, z Moim Kochaniem, "Poszukiwany, Poszukiwana" w t.v. Mój Ciapuś mówi, mając na myśli mnie:
- Może Marysia umyje gary...
Odpowiadam:
- Marysia ma dzisiaj wychodne...

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 15:25
autor: ruda paskuda
Mój brat, dwuletni bodajże, bawi się w piaskownicy. Trzyma grabki odwrotną stroną i "głaszcze" piasek, zamiast go przeorać. Mama podpowiada - Ząbkami, Marcinku, ząbkami!
Co robi Marcinek? Dalej swoje, kłapiąc przy okazji szczęką.

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 15:31
autor: ruda paskuda
Przypomniało mi się jeszcze jedno. Lat miałam, zdaje się, z dwanaście. Jakieś leniwe popołudnie we dwójkę, ja i ojciec. Ojciec był w nastroju na dowcipkowanie i kiedy przechodziłam obok niego, zaczaił się i nastąpił taki dialog:
Ojciec: Anka, całowałaś się już z chłopakiem?
Ja: Nie. A ty?
Tatulo wymiękł przy mojej błyskawicznej ripoście i dostał regularnego napadu śmiechu ;)

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 16:00
autor: lufestre
Mama: Zamkniesz za mną jak będę wychodzić?
Ja: Z przyjemnością.
Nie ma to jak bycie miłym. xD

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 20:21
autor: Nebogipfel
To czasami babcia coś zje a potem mówi: "ale ja nie byłam głodna".
Po zjedzeniu barszczu, zupy pomidorowej z pulpetem oraz ryżem i kotleta z ziemniakami.
:D
Albo po zjedzeniu czegoś co np. nie było przygotowane dla niej: "nie smakowało mi to, zjadłam to na siłę".
Albo w sklepie była jakas hostessa co ozdawała coś do spróbowania..niestety się nieco przy okazji tym jedzeniem wybrudziłem..lecz zachowując twarz i poczucie humoru tylko to oblizałem i spojrzałem na nią.
:)
Jadę autobusem z tyłu. Nagle wsiada mnóstwo dziewczyn.
Miałem cienkie spodnie więc..
Po chwili usłyszałem komentarz co do mnie : - "zapoznaję się z tym panem".
A jakiś pasażer-facet mi kibicował.
:D

Re: W rodzinie bywa wesoło

: 22 paź 2011, 21:32
autor: victoria
Abesnai pisze:teściowych
Heh :D powiem tylko, a raczej zacytuję długoletnia znajomą mojej teściowej.. gdybym jej nie znała, to powiedziałabym Ci tylko, tacy ludzie istnieja tylko w bajkach... miała na mysli te o czarownicach :ahah:
Mój mąż ma za to tak cudownych teściów, ze traktuje ich jak własnych rodziców. Teściowa cmokajac zięcia na powitanie, och Wojtuś, jak bym wiedziała ze przyjdziesz, to bym Ci ciasto upiekła. Cos za coś :D nie ma nic za darmo...
Ale cos śmiesznego :D siedzimy sobie u mojego brata, oni mieli spanielkę, ja wilczycę samire, śmiejemy, zartujemy, w pewnym momencie spanielka cos tam zrobiła smiesznego i ja mówię pies upodabnia sie do własciciela, natychmiastowa riposta 10 letniej bratanicy, a samira ma krzywe nogi :D pękaliśmy ze śmiechu.