Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

1
Będzie o kawie....:)

Persowie twierdzili, że kawę - czarną jak kamień wbudowany w narożnik Kaaby w Mekce- przyniósł na ziemię archanioł Gabriel. Postanowił wesprzeć słabnącego Mahometa i ten cel osiągnął. Mahomet poczuł taki przypływ energii, że zwalił z konia 40 mężczyzn i posiadł...40 kobiet.!
Tyle legenda.

Ojczyzną kawy jest Etiopia. A w krajach muzułmańskich upowszechniła się w połowie XV stulecia. Z czasem suficcy szejkowie w Jemenie zaczęli jej używać podczas długotrwałych i wyczerpujących ceremonii religijnych. Ponoć
gdy kawę sprowadzono do Rzymu, pewien duchowny poprosił papieża Klemensa VIII, by zabronił chrześcijanom spożywania napoju. Argumentował, że to diabeł dał ją swoim wyznawcom zamiast wina. Papież postanowił zapoznać się z niebezpiecznych naparem, a znęcony aromatem, skosztował. Miał wtedy wykrzyknąć : " ten napój szatana jest tak smakowity, że szkoda byłoby pozwolić, aby cieszyli się nim wyłącznie niewierni.. Przechytrzymy więc czarta i kawę ochrzcimy."

Jeden z angielskich podróżnych po Lewancie zanotował, że Turcy w czasie choroby pościli i pili kawę. Jeżeli nie pomagała, mogli zrobić tylko jedno - sporządzić testament. W Europie medycy różnie mówili o właściwościach napoju. Jedni twierdzili, że pomaga na kaszel, melancholię, a nawet...letarg. drudzy- że to powoli działająca trucizna.

Gdy w XVIII wieku szwedzki król Gustaw III postanowił przekonać się, która z używek bardziej szkodzi. Nadarzyła się ku temu wyśmienita okazja, bowiem za zabójstwo skazano na karę śmierci dwóch bliźniaków.
Monarcha zamienił karę na dożywocie i polecił, by jednemu codziennie podawano herbatę, drugiemu zaś - kawę.
Powołano biegłych, którzy regularnie kontrolowali stan zdrowia więźniów. Biegły lata, zmarł członek szacownego konsylium, później miłościwie panujący król, a bliźniacy popijali dalej. Pierwszy- w wieku 83 lat- odszedł ten od...herbaty.

Tyle odnoście historycznych rewelacji.
Ja pijam regularnie ten napój szatański, powala mi od rana funkcjonować na obrotach. Nie wyobrażam sobie poranka bez filiżanki aromatycznej kawy.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2011, 13:02 przez Ampułka, łącznie zmieniany 1 raz.
Jaką mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

2
matko alez durna ta legenda.
cos takiego w ogole nie mialo miejsca.

i wole herbate :)
Ostatnio zmieniony 02 gru 2011, 14:22 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

3
Ampułka możemy podać sobie rękę :witka: Uwielbiam kawusię szczególnie z rana :kawa:

!¨ ¨ ¨ ¨ ¨(
¨ ¨ ¨ ) ¨ ) ¨ (
¨ ¨ ¨ ) ¨ ( (¨ )
¨ ¨ ¨( ¨ ~.) ) (
¨[==========]
¨ \ °°°°°°°°°°°°°°/_ _
¨ |…¨…¨…¨…¨… |ˆˆ\*\
¨ | ¨ KAWA¨..... | …'|*|
¨ |…¨…¨…¨…¨… |… /*/
¨¨\°°°°°°°°°°°°°/ ˆˆˆˆ
¨¨ \|||||||||||||||/DLA CIEBIE! .
Ostatnio zmieniony 03 gru 2011, 4:02 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

4
babka cukrowa pisze:Ampułka możemy podać sobie rękę :witka: Uwielbiam kawusię szczególnie z rana :kawa:

!¨ ¨ ¨ ¨ ¨(
¨ ¨ ¨ ) ¨ ) ¨ (
¨ ¨ ¨ ) ¨ ( (¨ )
¨ ¨ ¨( ¨ ~.) ) (
¨[==========]
¨ \ °°°°°°°°°°°°°°/_ _
¨ |…¨…¨…¨…¨… |ˆˆ\*\
¨ | ¨ KAWA¨..... | …'|*|
¨ |…¨…¨…¨…¨… |… /*/
¨¨\°°°°°°°°°°°°°/ ˆˆˆˆ
¨¨ \|||||||||||||||/DLA CIEBIE! .
Witam w klubie uzależnionych od kawy :witaj:
Ostatnio zmieniony 03 gru 2011, 8:15 przez Ampułka, łącznie zmieniany 1 raz.
Jaką mnie Panie Boże stworzyłeś, taką mnie masz.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

7
Można powiedzieć, że praktycznie kawy nie piję. raz na rok albo da lata to bardzo mało. Ta, którą mamy w domu mogę skosztować, lecz jakoś specjalnie mi nie smakuje. Za to pobudza mnie np. jabłko lub mleko. 40 kobiet to mogę chyba spotkać w centrum.
;)
Ostatnio zmieniony 11 gru 2011, 7:41 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

8
dobra kawa nie jest zła, w zasadzie są to nasiona owocu kawy i tylko prażenie nadaje temu toksyczne zabarwienie oraz drażniące działanie na pusty żołądek. Ale jest niedrażniąca kawa z poznania Astra http://www.astra.com.pl/Sklep/Kawa/132- ... a-mielona/ jest super smaczna i przyjemna ale najlepiej ją gotować ok 5 minut lub robić w expresie. zalanie wrzątkiem do szklanki daje marny efekt. No i spokojnie można ją pić na pusty żołądek. Ja wole sam zmielić bo ma lepszy aromat więc taka http://www.astra.com.pl/Sklep/Kawa/Kawa ... 94bc7.html
Ostatnio zmieniony 11 gru 2011, 13:45 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

9
Ba, ale kto dziś posiada młynek do kawy? Ja pamiętam taki jeszcze z domu, strasznie hałasujący...
Dobra ta kawa, muszę poszukać jej w sklepie. Ogólnie dostałam w prezencie teraz kawę do parzenia o smaku Irish Cofee (kupione w herbaciarni na wagę, jak coś)- cudo, po raz pierwszy mi wchodzi jakaś kawa bez mleka!
Chyba, że espresso, uwielbiam też ten ostry smak, tyle że dla mnie ma rozmiary absurdalne. Kiedyś znajomy będąc w Paryżu, zamówił sobie, hippisopunk w restauracjach niebywały, nie wiedział dokładnie co to ''espresso''. Przynieśli mu maleńką filiżankę, a on był przekonany, że to próbka do degustacji.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2011, 22:44 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

10
czasem w biedronce można spotkać tą niskodrażniącą ale chyba tylko ziarnistą. Mielona przez internet od producenta.
Młynek do kawy ? w carrefourze od jutra promocja na młynek do kawy elektryczny za 30 zł.
Kawa zmielona dzień wcześniej to jak piwo zwietrzałe nawet jeśli w szczelnym zamknięciu.
Lubisz kawe to musisz mieć młynek albo nie gadaj że ją lubisz :)
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 3:23 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: trucizna, lek na melancholię czy afrodyzjak?

14
Mam młynek do kawy-kiedyś mama przywiozła z Wilna.Sądzę ,kawa to w jakimś sensie afrodyzjak ,bo gdy wypiję po południu nie mogę spac w nocy i mam ochotę na "baraszki".Kawa jeszcze nikogo nie zabiła więc odpada trucizna a czy jest to lek na melancholię?To zależy od nastroju i z kim się ją pije bo samemu to jakoś dziwnie smakuje????

"Leci kawka wirtualna
ze śmietanką, albo czarna.
Jak doleci już do Ciebie,
będziesz po niej w siódmym niebie.
Dodam jeszcze garść słodyczy,
by złagodzić smak goryczy."
O_______O `..`.`..`.
█______ █ `.`¸`.`.`.`..`.
██____██ `.`¸`..`.`..`.
███████.............)..........(
█______ █............((..........))
█______ █______(''''''''')o (''''''''')o
███████_ ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓
█______ █___ ███████████
███████__________██`.`¸`.
█████████______████`.`¸`.
█_█████████___█████`.`¸`.
█___█___█__█_____ ███`.`¸
█___█___█__█_______█`.`¸`
█___█___█__█_____████`.`¸
____ █______ █___ ██████
____ █______ █_ █████████
◄█►◄█►◄█►◄█►◄█►◄█►
Ostatnio zmieniony 31 gru 2011, 14:33 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze radości”

cron