Re: Wewnętrzne dziecko

92
O Prawdach i o ich wariantach pięknie pisze Wiesława:
Nasze osobiste prawdy z reguły są częścią naszego doświadczenia lub doświadczeń innych ludzi, a i do tego potrzebne jest zrozumienie tych doświadczeń a nie tylko dorabiamy sobie jakąś własną filozofię, czasami szaloną i skrajną … puszczamy ją w eter i trwa debata o tą prawdę.

Oczywiście najwięcej takich debat mamy na tle politycznym i religijnym. I nawet jak wiele tych prawd bywa przedyskutowana i zapisana, wiele osób przeżywając nowe doświadczenia zmienia stanowisko wobec tej już zatwierdzonej prawdy, a i bywa – jakaś ciemność przykrywa jej światło. Słowa dobroci zamieniają się w gorycz.

W dzisiejszym świecie co dla jednych jest nie do przyjęcia, np. terrorysta zabija kobiety, dzieci, to dla innych jak na wielką ironię jest to wiara, że nic złego się nie stało, a nawet są osoby, które mocno wierzą, że Bóg tak chciał! I zgadnij człowieku co się wypełniło, prawo Boga czy człowieka?

Oto nasze wierzenia … i komu bardziej wierzyć: Jezusowi czy Buddzie, a może zaakceptować prawdy obu?

Nasza osobista prawda to stan naszego własnego umysłu, pole naszej świadomości, które wpływa mocno na nasze prawdy i kształtuje nasze życie.

Obok nas istnieje również Prawda Absolutna, ale i tu wiele osób przechwyciło tą prawdę i ustawiło ją na własne potrzeby, najlepiej to widać w świecie religijnym: mój Bóg, twój bóg, jego bóg a w związku z tym, który kościół jest tym, który głosi Absolutną i niepodważalną Prawdę? Wyznawcy swojego kościoła od razu powiedzą, że tylko jego kościół jest tym, który głosi Prawdę i tylko Prawdę!
http://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_pr ... rawda.html
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2014, 17:11 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Wewnętrzne dziecko

95
ricochet pisze:Nie wierzysz w niepotrafienie a wstawiasz dokładnie przeciwstawny przykład, bo właśnie ten koń nie potrafi sam uwolnić się od krzesła, do którego został przywiązany.
Ricochet, a to już kwestia Twojego rozumienia obrazkowej metafory.
przeczytaj ponownie komentarz pod zdjęciem. dla ułatwienia podpowiem - ludzki rozum nieco różni się od końskiego.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2014, 21:50 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wewnętrzne dziecko

96
Różni się :). Tym, że człowiek jest w stanie zdać sobie sprawę z tego, co go wiąże i że ta 'uzda' jest tylko w jego głowie i funkcjonuje dokładnie jak u konia, jeśli on sam nie jest tego świadomy.

A koń nie jest w stanie zdać sobie z tego sprawy.

Tym niemniej jest ciągle wielu, wielu, którzy są 'na etapie konia', że tak metaforycznie to określę, nie obrażając nikogo, bo nie mam takiej intencji, kontynuuję tylko na bazie obrazka. Po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że mają tę 'uzdę' (jakiekolwiek uwarunkowanie to jest) i 'stoją przy plastikowym krześle' dopóty, dopóki ktoś ich nie odwiąże i nie poprowadzi dalej. Czyli, pozostając na tym etapie, nie potrafią...

Jeśli człowiek nie jest czegoś świadomy, to dla niego nie istnieje...
Ostatnio zmieniony 03 paź 2014, 6:16 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wewnętrzne dziecko

97
Lunadari pisze:Ricochet, a to już kwestia Twojego rozumienia obrazkowej metafory.
przeczytaj ponownie komentarz pod zdjęciem. dla ułatwienia podpowiem - ludzki rozum nieco różni się od końskiego.
wiem co chciałaś tym przykładem przekazać ale uważam, że to nie jest trafny przykład. to tylko ujęcie konia przywiązanego do krzesła i nic poza tym. skąd chcesz wiedzieć czy ten koń już wcześniej nie był do krzesła przywiązywany i być może próbował się uwolnić?
ponadto upierasz się przy Twojej niewierze w ”niepotrafienie”. jest na pewno wiele rzeczy, których zarówno Ty jak i każdy inny nie potrafi. najtęższe umysły obecnej cywilizacji ”nie potrafią” wyjaśnić wiele fenomenów tego świata. Potrafisz dokładnie zdefiniować czym jest CZAS ?

pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony 03 paź 2014, 13:22 przez ricochet, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Wewnętrzne dziecko

98
Potrafisz dokładnie zdefiniować czym jest CZAS ?
To akurat jest proste, kiepski przykład ;P Czasu nie ma, jest tylko czasoprzestrzeń, a to jest akurat dokładnie zdefiniowane. W innym przypadku to co uważamy za czas, np. gdy brakuje nam "czasu", to tylko iluzja w naszej głowie. Iluzja upływania sekund, dzielenia czegoś na przyszłość i przeszłość etc. To coś, co teoretycznie nie istnieje, bo jest tylko naszym wyobrażeniem, przystosowaniem się do cywilizacji opartej na cykających wskazówkach zegara. Wiele kultur na świecie nie zna czasu, nie wie czym jest i nie potrafi zrozumieć, bo dla nich coś jest tylko tu i teraz, nic nie upływa, wszystko po prostu jest i się zmienia, np. dzień w noc, a zima w lato, etc.

Wtrącając się do dyskusji, wydaje mi się, że po prostu zaszło pewne nieporozumienie w znaczeniach słowa "nie mogę" i "nie potrafię". Nie potrafić czegoś nie oznacza, że nie można się tego nauczyć. Koń mógłby potrafić się uwolnić, po prostu jeszcze tego nie wie, więc nie potrafi. Koń zatem nie potrafi, ale przełamanie barier psychicznych sprawiłoby, że potrafiłby to zrobić. Gdyby jednak koń nie mógł się uwolnić, to według normalnego znaczenia tego słowa nic by mu w tym nie pomogło, nawet przełamywanie barier psychicznych, bo po prostu NIE MOŻE i tyle. Oczywiście wtedy obrazek i jego podpis nie miałby żadnego sensu, stąd moje przypuszczenie, że zaszła tu jakaś pomyłka.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2014, 14:00 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Wewnętrzne dziecko

99
Gdyby koń o swojej sile wiedział, żaden jeździec by na grzbiecie mu nie siedział. Problem w tym, że koń nie wie, gdyż nie ma możliwości sobie tego uświadomić. Nie ten poziom umysłowości, po prostu.

Podczas gdy człowiek ma tę możliwość, gdyż jego umysłowość jest zupełnie inna. Ale zanim skorzysta z niej, żeby się uwolnić, zachowuje się jak ten koń (przy czym 'uzdą' są najróżniejsze uwarunkowania mentalne). Czyli, dopóki sobie nie uświadomi, że potrafi, po prostu nie potrafi... I trzeba to zaakceptować i tyle :). Nie zmusi się nikogo do niczego, jeśli on sam tego nie chce i nie czuje się gotowy.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2014, 14:16 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Wewnętrzne dziecko

100
Lunadari pisze:obrazek poniżej doskonale oddaje moje słowa:
Lunadari pisze:nie wierzę w niepotrafienie.
Lunadari pisze:uwierz mi Lidko - jeszcze nie potrafię czytać postów z zamkniętego komputera
a więc są rzeczy, których się nie potrafi ???
Ostatnio zmieniony 03 paź 2014, 19:28 przez ricochet, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Wewnętrzne dziecko

101
ricochet pisze:
Lunadari pisze:obrazek poniżej doskonale oddaje moje słowa:
Lunadari pisze:nie wierzę w niepotrafienie.
Lunadari pisze:uwierz mi Lidko - jeszcze nie potrafię czytać postów z zamkniętego komputera
a więc są rzeczy, których się nie potrafi ???
nie rozumiem Ricochet jaki cel zamierzałeś osiągnąć zestawem cytatów pochodzących z dwóch różnych wątków :zemdlala: ??
czy przypadkiem sam sobie nie podstawiłeś nogi przeoczając przysłówek jeszcze (nie potrafię)?
jak powyżej Kaczor napisał -> "Nie potrafić czegoś nie oznacza, że nie można się tego nauczyć."
Ostatnio zmieniony 04 paź 2014, 17:26 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wewnętrzne dziecko

103
Lidka pisze:Kwiatuszku, żeby dotrzeć do tego dziecka w sobie, trzeba najpierw 'oczyścić' dostęp do niego poprzez uzdrowienie w sobie tego, czym ono zostało uwarunkowane...
Tak......Nasze wewnętrzne dziecko, to pewien zespól energii o najbardziej zblizonej wibracji do wibracji jazni. I dzięki tej energii w akcie ,,,błogostanu.... doswiadczymy uczuc a z nimi otworzy się nasz ośrodek czucia poprzez który popłynie miłość . I ten akt nazywa sie odnalezieniem samego siebie.....I stajemy sie ..obserwatorem swiata ....ciało emocjonalne odpadło a z nim cały swiat cierpienia...,bo jestesmy w domu wprawdzie w ogrodzie, ale dla nas to jest już nasz dom uczuć.
Zablokowanie wewnetrznego dziecka w pierwszych 3 latach lub 7 miu czyni nas ludzmi poszukujących miłości na zewnątrz w oczach innych ludzi...Poszukujemy bliskosci, jedności z tak samo poblokowanymi osobami a te NASZE BLOKADY WIDZIMY W INNYCH WAZNYCH DLA NAS OSOBACH ....Na tym polega holograficzny układ naszego życia...
Na pewnym etapie oczyszcznia umysłu nasze wewnetrzne dziecko jako pierwsze zostanie uzdrowione , a wraz z tym uzdrowieniem odpadnie nam wiele ,,kul u nogi"i otworzymy się na radośc życia, ufność i kreacjonizm....Konczy się użalanie , konczy się zazdroszczenie innym,bo już wiemy ,że my też możemy realizować marzenia.....
Niektórzy z jakiegoś karmicznego powodu dostają uzdrowienie wewnetrznego dziecka za friko I TO JEST CUDOWENE PRZEZYCIE NAWET DLA TOWARZYSZACEJ OSOBY ....
Ostatnio zmieniony 05 paź 2014, 21:28 przez 999Krysia, łącznie zmieniany 1 raz.
..Dorastasz w dniu , w którym potrafisz się serdecznie z siebie pośmiać ..

Re: Wewnętrzne dziecko

105
Lunadari pisze:nie rozumiem Ricochet jaki cel zamierzałeś osiągnąć zestawem cytatów pochodzących z dwóch różnych wątków
Lunadari pisze:czy przypadkiem sam sobie nie podstawiłeś nogi przeoczając przysłówek jeszcze (nie potrafię)?
Celem przytoczonych cytatów było ukazanie Twojego stwierdzenia , że nie wierzysz w niepotrafienie oraz przeczący temu cytat z innego wątku, w którym piszesz, że jeszcze nie potrafisz czytać postów z zamkniętego komputera. Obojętnie czy jeszcze czy już się czegoś nie potrafi, niepotrafienie jest jednoznacznym stwierdzeniem braku potrafienia. Zatem oznajmiasz, że nie potrafisz czytać postów z zamkniętego komputera pomimo iż nie wierzysz, że nie można czegoś nie potrafić. Nie widzę w tym przypadku poprawnej logiki.

pozdrawiam serdecznie
Ostatnio zmieniony 06 paź 2014, 10:31 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Wewnętrzne dziecko

106
zaczynam odnosić wrażenie, że jakiegoś rodzaju fiksacje Ricochet zaczynają Ci dokuczać.

przeczytaj może ponownie obydwa (różne) wątki i postaraj się zrozumieć kontekst zdań jakie byłeś uprzejmy obok siebie nonsensownie zestawić.

'niepotrafienie' pogodzenia się z wewnętrznym dzieckiem wynikające z upartego trzymania się przykrych doświadczeń z dzieciństwa,
a
niepotrafienie (jeszcze) pisania po chińsku czy jazdy na monocyklu
to zupełnie różne kategorie 'niepotrafienia'.
jeśli nie potrafisz ich logicznie odróżnić, to nie mój problem lecz Twój.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2014, 11:00 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Wewnętrzne dziecko

107
wystarczyłoby edytować i dopisać np.” w tym przypadku ” nie wierzę( w niepotrafienie) i byłoby po sprawie.

a Ty tłumaczysz się przysłówkiem, zasłaniasz wypowiedzią Kaczorka a na koniec jeszcze urabiasz za psychologa.
Ostatnio zmieniony 07 paź 2014, 18:07 przez ricochet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie bądż sługą tego świata"
Budda Shakyamuni

_________________________
[img]http://www.yoursmiles.org/tsmile/fish/t107112.gif[/img]

Re: Wewnętrzne dziecko

108
ricochet pisze:wystarczyłoby edytować i dopisać np.” w tym przypadku ” nie wierzę( w niepotrafienie) i byłoby po sprawie.

a Ty tłumaczysz się przysłówkiem, zasłaniasz wypowiedzią Kaczorka a na koniec jeszcze urabiasz za psychologa.
nie potrzeba psychologa, by zauważyć twoje nademocjonalne zaangażowanie w narzucanie mi własnego punktu widzenia.
nie zagalopowałeś się zbytnio w podbijaniu swojego ego oraz rozwijaniu offtopowej polemiki?
:3:
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze radości”

cron