Odwiedziłem. Miejsce niezwykłe. Przy kamieniu ofiarnym odprawiano obrzędy o ściśle pogańskich korzeniach i trwało to do XX wieku, dokładnie do przełomu roku 1906/7. Wtedy proboszcz pobliskiej Kołbieli kamień rozbił i przekształcił na schody do kościoła parafialnego. Potem świętowania zabraniali już tylko smutni panowie z PZPR. 1947 roku ogłosili, że w Polsce Ludowej tzw. dziadów nie ma, albowiem władza dba o potrzeby wszystkich. Potem w latach '70 sięgnęli po mocniejsze środki wyrazu z użyciem służb specjalnych i milicji. Tradycję 'ucięto'.

Jeśli będziecie w okolicach polecam wizytę

Ps. Wystarczy pogrzebać w ziemi przed stojącą tam kapliczką aby resztki kamienia znaleźć

Niesamowite. Ciekawe, że przeszkadzało to panom z PZPR. Tak tak, władza dba o potrzeby wszystkich... jaaaasne.

Dzięki za tą wiadomość. Na pewno chętnie się tam kiedyś wybiorę. A tradycja trwać będzie po wieki, panom z PZPR już podziękujemy.

Ciekawe ... trza wziąć szpadel i wykopać resztki "poganizmu z ziemi" hahahaha -żartuje naturalnie
Uwielbiam takie historie osnute nutką tajemnicy i mistycyzmu

Eeee ... ciekawe czy schody do kościoła dałoby się troszkę ... "obruszać" ... pamiątka jakowaś by się zdała

Podpisano
Polak - katolik - w tym przypadku: polski turysta

Katolik, który szanuje tożsamość i korzenie własnego kraju jest wiele więcej warty od katolika, który nie szanuje nikogo
Wszyscy tworzymy ten naród i to od nas zależy przyszłość. Z takimi ludźmi jak Ty - da się budować w tym kraju porozumienie.

Cieszy mnie Siemowit szczerze to co piszesz
Pewne rzeczy powinny zawsze być ponad podziały kulturowe,światopoglądowe itd. ...
To po prostu szacunek do drugiej ludzkiej jednostki,w przypadku katolika dodatkowo powinna być to miłość i zrozumienie do bliźniego - właśnie pomimo jego innych przekonań.
Do mnie akurat dochodzi czysta ludzka życzliwość wobec żydów,muzułmanów,wyznawców innej religii jak i niewierzących,ludzi innego koloru skóry,ludzi innej orientacji seksualnej itp
Wykazując sobie wzajemny szacunek,zrozumienie często dla naszych jakże to przyziemnych problemów,spostrzegając w tym drugim właśnie człowieka przede wszystkim ... naprawdę można zdziałać wiele.

Niestety ... odwołując się do człowieczeństwa - jak to zwykłem mówić i pisać - oczekujemy tego samej postawy drugiej osoby wobec nas.Z tym jak sam wielokrotnie pewnie zauważyłeś - bywa różnie

Dlatego trzeba też dawać myślę opór pewnym ludziom "złej woli" a nie pozostawać biernym wobec szykanowania oraz nietolerancji.
Cóż ... tutaj mam swoiste pojęcie tolerancji wobec osób które po prostu nie są tolerancyjne wobec mnie bądź wobec ludzi na swój "bliskim memu sercu"

Witam,ja mieszkam blisko tegoż uroczyska-ok.2 km.Przed rokiem bylem tam i wiosną tego roku również.Obok katolickiej kaplicy kolejnej świętej leży gromadka kamieni a na nich jakieś drobne pieniążki znaczy że pradawny obyczaj nie minął.Chętnych do pogłębienia wiedzy na temat uroczyska Joście odsylam; http://bialczynski.wordpress.com/slowia ... an/joscie/ Białczyński jak zawsze obszernie i ciekawie opisuje obyczaje naszych Słowiańskich przodków związanych z tym miejscem.Żydom i katolikom nie polecam to nie jest wiedza dla nich,tych pierwszych odsyłam do Palestyny,drugich do Watykanu.Słowiańskim braciom i siostrom zdrowia życzę.

Nie martw się, akurat żydzi nam w niczym nie zagrażają i raczej nie będą zainteresowani rodzimymi tradycjami tej ziemi - mają swoje "święte ziemie", natomiast niektórzy katolicy pomagają nawet w obrębie związków wyznaniowych - nic tu nie jest tylko białe lub czarne. I jeśli mamy być szanowani przez obywateli Polski to i my musimy pierwsi wyjść z szacunkiem - a dopiero gdy ktoś zachowa się niewłaściwie zasadzić mu kopa. Nigdy na odwrót, nie możemy sobie szkodzić.

Co do Białczyńskiego to niejednokrotnie pisze ciekawe rzeczy, ale również niejednokrotnie tworzy coś z własnej głowy lub łączy różne tradycje w jedną - rzekomo rodzimą, a to nadużycie i przegięcie. Czytając jego niektóre artykuły trzeba mieć odpowiedni dystans, bo nie zawsze wszystko jest obiektywne.

Jeśli idzie o artykuł o uroczysku - jest w porządku. I tak być powinno.

i o to chodzi to lubie
lepiej czcić kamienie niż jakieś obrazy i złoto kościelne lub znaki cierpienia

Jeśli idzie o artykuł o uroczysku - jest w porządku.

a który nie jest i dlaczego?

Nie chce mi się teraz szukać ale czasami gość tworzy połączenie rodzimej wiary z hinduizmem. Rozumiem, że te same korzenie i podobieństwa ale robienie jednej wiary z dwóch jest mało poważne. Poza tym nazewnictwo np. Świątynia Światła Świata - czy to jest nazwa potwierdzona historycznie, zapisana gdziekolwiek w kronikach? Nie, a więc stanowi wymysł - twór dzisiejszy. Oczywiście, wiarę należy rozwijać, ale Białczyński powinien oddzielić to, co stanowi jego PROPOZYCJĘ na przyszłość od tego, co jest potwierdzone historycznie lub kulturowo.

A poza tym ja osobiście jestem za rozwojem skoordynowanym. A owej koordynacji powinny dokonywać związki wyznaniowe, w przeciwnym wypadku grozi nam kompletna anarchia religijna. Wszystko musi mieć ład. Dlatego wszystko należałoby konsultować z oficjalnymi przedstawicielami rodzimowierstwa w Polsce i na świecie - a tego raczej nie ma. Jak każdy będzie tworzył wg. siebie to powstanie kompletny burdel i trzeba będzie odsiewać informacje potwierdzone od stworzonych. Mam nadzieję, że nie zostanę źle zrozumiany. Niektóre nazwy, skojarzenia i informacje zastosowane u Białczyńskiego nie są znajdywane nigdzie indziej. To właśnie mnie zastanawia. Oczywiście aby być obiektywnym - jest tam też dużo treści formalnych i możliwych do sprawdzenia.

Nie jestem fachowcem w temacie, ale jakiś czas temu pisałem temat "Dziwne groby". A Stoczek Łukowski, gdzie się one znajdują, to kilka kilometrów od Głupianki. Może to ma ze sobą coś wspólnego?