Strona 1 z 1

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 14:47
autor: Siemowit
"Ruchy rodzimowiercze za swego duchowego prekursora uznają Zoriana Chodakowskiego. Pod wpływem idei romantyzmu niemieckiego podjął się badań nad ludowością polską i jej korzeni historyczno-mitologicznych. W pracy "O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem" z 1818 r. zarysował propozycje odrodzenia duchowego narodu poprzez oparcie się na kulturze ludowej i odnalezienie w niej elementów z czasów przedchrześcijańskich."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zorian_Do% ... hodakowski

"Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba śpieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad głowami, snują się jeszcze stare obrzędy, nucą się dawne śpiewy i wśród pląsów prostoty odzywają się imiona bogów zapomnianych. W tym gorzkim zmroku dostrzec można świecące im trzy księżyce, trzy zorze dziewicze, siedem gwiazd wozowych."


"O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem":

http://www.racjonalista.pl/kk.php?s=450 ... l5e1b80v52

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 15:22
autor: Krzysiek
:dzwon:OBCY KRONIKARZE O NASZYCH SŁOWIAŃSKICH PRAPRZODKACH:dzwon:

:bałwan: :bałwan:
Obrazek
:bałwan: :bałwan:

„Plemiona Sklawów i Antów [....] do wolności nie pozwalają się w żaden sposób ujarzmić ani opanować, a szczególnie na własnej ziemi. Są bardzo liczni i wytrwali, znoszą łatwo upał, zimno i słotę, niedostatek odzienia i środków do życia" (Pseudo-Maurycy, Tactica, ks. XI, rozdz. 5; cyt. za: Labuda, 1954, s. 81).

„Mieszkają w nędznych chatach, rzadko rozrzuconych w terenie, i kilkakrotnie zmieniają miejsce zamieszkania. Walczą pieszo, zbrojni w dzidy i tarcze, obnażeni do pasa" (nadzy ze względów rytualnych – przyp. J.T.B.; por. Banaszkiewicz, 2000).

„Posługują się jednym językiem, niesłychanie barbarzyńskim. Są rośli, niezwykle silni, rudawi. Życie wiodą twarde i na najniższej stopie, jak Massageci, i brudem są okryci stale jak i oni. A przecież nie są niegodziwi z natury i skłonni do czynienia zła, lecz prostotą obyczajów również przypominają Hunów" (Prokopiusz z Cezarei, De bello Gothico, ks. III, r. 14, k. 22–30; cyt. za: Labuda, 1954, s. 78–79).

Walczą podstępnie we dnie i w nocy używając łuków i zatrutych strzał, jak to stwierdzał Pseudo-Maurycy (Tactica, ks. XI, rozdz. 5).

Sklawinowie „lubią wysysać piersi kobietom, kiedy są pełne mleka, a niemowlęta jakby myszy rozbijają o kamienie”, „są zuchwali, samowolni, nie znoszą nad sobą panowania, tak że zabijają nieraz swego wodza i rządcę przy wspólnym posiłku lub podróży. [...] a zwołują się między sobą wyciem wilków” (Pseudo- Cezariusz, V–VI w.; cyt. za: Labuda, 1954, s. 77; przekł. M. Plezia 1952, s. 55).

Podobne informacje pochodzą od kronikarzy łacińskich. Otóż, ci „poganie” „odznaczają się wrodzonym sobie okrucieństwem, którego nie mogą nigdy nasycić, wobec czego niepokoją ziemie nadgraniczne [chrześcijańskie] zarówno od strony lądu, jak i morza” – notuje Helmold w Kronice Słowian (ks. I, rozdz. 52).

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 15:33
autor: Siemowit
Al-Gardizi

'(…) Cudzołóstwo między nimi się nie zdarza. Jeśli ktokolwiek cudzołoży z zamężną kobietą , zabijają go , nie przyjmując od niego żadnego usprawiedliwienia(…)'

Herbord ;

'(…) Taka zaś między nimi jest wiara i społeczna świadomość , że całkiem nie znajdziesz między nimi złodziei lub oszustów . Skrzyń lub schowków zamkniętych nie posiadają. Bo ani zamku ani klucza u nich nie widzieliśmy , co więcej bardzo się dziwili , że tobołki nasze i skrzynie widzieli pozamykane. Odzież swoją , pieniądze i wszystkie kosztowności swoje chowają w beczkach i stągwiach całkiem prosto przykrytych. Nie obawiają się żadnego oszustwa , bo go sami nie doznają. (…)'

Helmold

'(…) Cechowała ich w wysokim stopniu gościnność okazują też należny szacunek rodzicom. Nie spotyka się również u nich ani nigdy ani ubogich ani żebraków , skoro bowiem ktoś u nich staje się niedołężny wskutek choroby lub starości , porucza się go spadkobiercy , który winien go otaczać najtroskliwsza opieką. Albowiem gościna i troska o rodziców uchodzą u Słowian za pierwsze cnoty. (…) '.

--------------------------

To przy okazji, ponieważ nie wiem co wspólnego z owym tematem mają opisy ludzi, którzy raczej rzadko przejawiali obiektywizm z powodu swojego krzyżowego fanatyzmu, za to nie widzieli barbarzyństwa w czynach krzyżowców.

A wracając do głównego wątku - przyjmując początki rodzimowierstwa wraz z wydaniem owej książki, czyli rok 1818, oznaczałoby to, że ruch odnoszący się do tożsamości etnicznej i wiary ma już prawie 200 lat. A biorąc pod uwagę, że wcześniej pan Zorian musiał zgromadzić odpowiednią ilość informacji to już na pewno jest to te 200 lat. W tym samym czasie niektórzy poeci zaczęli odwoływać się do prastarych obyczajów trwających na wsiach, np. Adam Mickiewicz w "Dziadach".

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 19:09
autor: bezemocji
Siemowit pisze:To przy okazji, ponieważ nie wiem co wspólnego z owym tematem mają opisy ludzi, którzy raczej rzadko przejawiali obiektywizm z powodu swojego krzyżowego fanatyzmu, za to nie widzieli barbarzyństwa w czynach krzyżowców.

A wracając do głównego wątku - przyjmując początki rodzimowierstwa wraz z wydaniem owej książki, czyli rok 1818, oznaczałoby to, że ruch odnoszący się do tożsamości etnicznej i wiary ma już prawie 200 lat.
Ściganie się na starodawne opinie o "poganach" faktycznie nie za bardzo ma związek z tematem. Takie odskoki nie są tutaj jakąś rzadkoscią :)
Nie bardzo za to rozumiem o jakim mówimy okresie religii naturalnej, czy może bardziej o XIX wiecznym powrocie do rodzimowierstwa, religii etnicznych konkretnego okresu? Jaki to okres i jakich grup dotyczył?

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 19:26
autor: Crows
a ile kosztuje żeby siem zapisać do takiej religi ?

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 19:28
autor: Siemowit
Z jednej strony jest to powrót do wiary i wartości rodzimych. Jednak biorąc pod uwagę, ile praktyk i elementów przetrwało na wsiach, a nawet w katolicyzmie i w nas samych to można powiedzieć, że to nie odeszło nigdy na 100%.

To, co powstało w czasach "Dziadów", również dzięki panu Zorianowi stało się pewną podwaliną tego, co 100 lat później tworzył np. pierwszy związek wyznaniowy odwołujący się do wiary etnicznej lub inne środowiska, czasem związane z polityką. Z kolei to utworzyło przejście do tego rodzimowierstwa, które znamy dzisiaj.

Żeby się "zapisać" do takiej religii, należy czuć etniczną tożsamość, traktować naturę jako świętość, wyznawać wartości rodzime i dzisiejsze, szanować ludzi i prawo. Nie jest to religia dla wszystkich, nie jest uniwersalna. Rozumiem, że to pytanie to rodzaj żartu, ponieważ za jakiekolwiek wyznanie się nie płaci, chyba, że chcesz przystąpić do sekty, ale sekta to nie pełnowartościowe wyznanie religijne.

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 19:37
autor: Crows
Siemowit pisze:Żeby się "zapisać" do takiej religii, należy czuć etniczną tożsamość, traktować naturę jako świętość, wyznawać wartości rodzime i dzisiejsze, szanować ludzi i prawo. Nie jest to religia dla wszystkich, nie jest uniwersalna.
to ja mam problem bo ja nie czuje etnicznej tozsamości ale nature traktuje jak moją matke kocham ziemie i czuje sie jej dzieckiem ona mi odpłaca , wysyła do mnie swoje dzieci , spotykam je codziennie , zagubione , wystraszone ........
staram sie im pomagać czy to dobrze ?

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 19:44
autor: Siemowit
No raczej dobrze, logiczne.

Aby zrozumieć podejście dzisiejszych pogan trzeba myśleć podobnie, szanować Matkę Ziemię właśnie. Poczucie tożsamości to cecha konkretnych ścieżek, np. rodzimowierstwa słowiańskiego. Jest też osobny temat dotyczący tych zagadnień.

Nie wiem tylko o co chodzi z tymi wystraszonymi dziećmi, ale każdy ma jakieś swoje widzenie.

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 30 lis 2010, 20:56
autor: Crows
Siemowit pisze:No raczej dobrze, logiczne.

Aby zrozumieć podejście dzisiejszych pogan trzeba myśleć podobnie,
tzn jak podobnie wszyscy jednakowo myslą ? bo myślenie mnie męczy , wolę nie mysleć za duzo :)
Nie wiem tylko o co chodzi z tymi wystraszonymi dziećmi, ale każdy ma jakieś swoje widzenie.
wszyscy jesteśmy dziećmi matki ziemi i wiele jest wystraszonych coraz wiecej , coraz mniej śpi spokojnie , statstyki medyczne podaja ze ilość połykanych neuroleptyków i leków nasennych wzrasta w ogromnym tempie przy jednoczesnym obnizaniu sie poziomu wieku :(

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 01 gru 2010, 15:51
autor: Siemowit
Tak jak wszyscy chrześcijanie niezależnie od podziałów uznają Chrystusa za zbawiciela i założyciela ich religii, tak wszyscy poganie traktują naturę jako świętość i symbol boski. O to mi chodziło.

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 01 gru 2010, 16:46
autor: Crows
Siemowit pisze:wszyscy poganie traktują naturę jako świętość i symbol boski.
to ja chyba jestem poganinem ;)

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 01 gru 2010, 16:57
autor: Siemowit
Jeśli dla Ciebie Matka Ziemia nie jest "łez padołem" i nie czynisz sobie tej Ziemi poddaną, za to jesteś jej częścią - to się rozumiemy.

Re: Początki powrotu religii naturalnej z odmętów tego, co zapomniane.

: 02 gru 2010, 16:06
autor: Crows
chyba tak mam bo kiedys zona mi zwróciła uwagę ;" nie mozesz zjeść obiadu ino zaraz musisz gadzinę paś "
tak nie moge , nie moge sobie spokojnie jeść gdy w tym czasie inne istoty ( moje rybki i piesek ) czekaja , one nie maja wyboru musza czekać wiec ja mam obowiazek , taki może smieszny ale tak to czuje . :)