http://facet.interia.pl/ciekawostki/pop ... 27579,4822 - polecam, świetny wywiad przeprowadzony bardzo niedawno z żercą Rodzimego Kościoła Polskiego.

Bardzo fajny wywiad ... no a jutro Jare Święto

Jare Święto było 21 marca, a jutro jest Święto Jarowita
Na naszych ziemiach raczej nie znane, ale znane z zachodu, od braci Połabian. Jaryło niekiedy jest łączony z postacią Jarowita. Nie mniej jednak - oba święta odnoszą się raczej do odrodzenia się życia

Siemowit pisze:Jare Święto było 21 marca, a jutro jest Święto Jarowita
Na naszych ziemiach raczej nie znane, ale znane z zachodu, od braci Połabian. Jaryło niekiedy jest łączony z postacią Jarowita. Nie mniej jednak - oba święta odnoszą się raczej do odrodzenia się życia

Ale błysnąłem :red: Sorki Siemo chciałem nawiązać do zbliżającej się Wielkanocy i popie...em.
Wiesz co mnie ciekawi ? Jak to się obchodzi święta w rodzinie gdy jedni są wyznawcami religii "wiadomej" a drudzy są Rodzimowiercami ? Wiesz ... czy jest to możliwe w duchu tolerancji, wzajemnego szacunku i zrozumienia.
Miałeś sposobność obchodzenia świąt z osobami spoza kręgu wyznaniowego ?

mnie interesuje ile miejsc kultu - przynajmniej tych ważniejszych KK sobie zawłaszczył od naszych przodków rodzimych. Ślęża to klasyczny przykład. Ja słyszałem jeszcze o Górze Chełmskiej na opolszczyźnie znanej powszechnie jako góra Św. Anny.
No a ze Ślężą to KK w pewnym sensie został pokarany, bo jako stożek wymarłego wulkanu zbudowany jest głównie z rud żelaza, samotny wysoki punkt i ściąga pioruny, ciągle w kościół bijące...Perun daje wyraźnie znak tego, co o tym myśli

Szymonie - wiele miejsc kultu zostało zajętych, np. te miejsca, do których odbywają się pielgrzymki w kraju. Gniezno - miejsce Katedry Gnieźnieńskiej, wspomniana Ślęża i inne góry. Niektóre z nich znajdują się na terenach nie zajętych przez KK, ale na terenach chronionych - np. jakiegoś parku narodowego. I tak dalej - wszystkich miejsc nawet nie pamiętam, ale może kiedyś zrobię osobny temat na takowe, bo wątek jest oczywiście ciekawy.

Abesnai - Obchodzę w ten sposób święta właśnie. Dla mnie święta katolickie są kontynuacją rodzimych i np. w Boże Narodzenie wszyscy wiedzą, że ja obchodzą przesilenie, śmierć starego Słońca i narodziny młodego Bożyca, który w Święto Jare rozpędza resztki zimy i wtedy odradza się życie, natura - a wraz z naturą odradza się człowiek.

Analogicznie wygląda to tak:

Zmartwychwstanie Chrystusa = Odrodzenie się życia, natury i człowieka
Narodziny Chrystusa = narodziny Bożyca, młodego Słońca, który pokona ciemność
Stawianie znicza na grobie jako zapalenie światła na pamięć = zapalenie znicza jako rozpalenie Ognia dla zmarłych dusz i tradycja po dawnym rozpalaniu ognisk
Wolne miejsce przy stole dla przybysza z ulicy = wolne miejsce przy stole dla zmarłej duszy osoby z rodziny

Itp itd.

Potrawy są te same, nie ma żadnego problemu. Oprócz świątecznych aniołów czy postaci na stole stoją również posążki Świętowita i Trzygłowa. Można powiedzieć, że dwie tradycje są tu połączone i nikt nie ma z tym problemu - tym bardziej, że wyjaśniłem domownikom pochodzenie owych tradycji i obyczajów. Także jestem idealnym przykładem tego nad czym się zastanawiałeś

Ehhh ... jajka zamiast odbezpieczonego granatu na stole (joke)
Siemo, powiem szczerze, że liczyłem w głębi ducha właśnie na taką odpowiedź z Twojej strony

Szymon, niestety ekspansja mojego kościoła miała finezję walca drogowego ...
Taka ciekawostka
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/rodz ... --1-d.html
Żarty - żartami.
Padło w odpowiedzi pytanie Dobry żart, ale......dlaczego żart? Zróbmy to naprawdę!
Może na mniejszą skale no ale skoro inne wyznania odzyskują może trzeba by było całkiem na poważnie podejść do tematu.
Czasy jednak się zmieniły Siemo, tak i przypuszczam że znaleźlibyście posłuch u ludzi z wielu kręgów kulturowych i wyznaniowych
Można by było nawet jakąś fundację założyć na rzecz odzyskiwania,zachowania,renowacji obiektów kultu (i nie tylko) a i wraz z tym niejednokrotnie zabytków przy współdziałaniu np. z uczelniami, ośrodkami naukowymi. To jest realne.

PS
Czyżbyś Siemo pod tamtym linkiem umieszczał komentarz ?

Nie, nie przypominam sobie abym dawał komentarz pod tym tematem, tym bardziej, że zadzwoniłem do Ratomira aby dowiedzieć się czy to jaja

Swoją drogą - byłbym za tym aby cokolwiek odzyskać. Mówi się, że podczas zniszczenia Arkony i sanktuarium Świętowita w 1168 roku na Rugii odcięto posągowi głowę i wysłano na dowód do ówczesnego papieża. Wątpię aby to przetrwało do tej pory, na pewno zniszczyli zaraz po odbiorze. Nie mniej jednak nikt nie wie co kryją skarbce Watykanu. A nóż coś posiadają, czego nie chcą oddać z jakichś konkretnych powodów? Wszystko możliwe. Jednakże gdyby ich spytać o cokolwiek to wystarczy, że odpowiedzą: "nie, nie posiadamy takich przedmiotów". I tyle bo nikt tam nie wejdzie i nie sprawdzi. Pomysł jest ok ale wykonanie to już ciężka bitwa.