Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

31
egoista99 pisze:Hmmm..wiec cichcem zgadzasz sie ze zarówno Pomorze jak i Sląsk stanowiły własność ( po przez
akty sprzedazy lub poddanie w lenno ) Luksmemburczyków lub Ludwika IV Bawarskiego..
Zadziwiajace ale tylko Zakon Krzyzacki uniemożliwił rozbiór Polski ...gdyz Zygmunt planował rozbiór Polski za pośrednictwem księcia opolskiego Władysława Opolczyka. Plan rozbioru przedstawiony został wielkiemu mistrzowi zakonu krzyżackiego – Konradowi Wallenrodowi w 1392 r. Przewidywał on rozbiór Polski pomiędzy Rzeszę Niemiecką, Węgry, zakon krzyżacki i margrabiego Moraw...W XIV w to nie Polacy decydowali o losach Polski..To przeciez z łaski Andegawenów Władysław Opolczyk został wielkorzadca Polski...
PS Do XVIII wieku nie istniał nacjonalizm wiec nie istniały tez narody ..Nie było Polaków ,Niemców czy Czechów...Byli tylko poddani króla xyz lub innego władcy..Nie miało tez znaczenia jakim jezykiem posługiwali sie chłopi czy mieszczanie.Wiekszość z nich i tak była przemieszczana zgodnie z wola pana. Urzedowe dokumenty wykonane były po łacinie lub niemiecku wiec te jezyki były uznawne za panujące. Jezyk polski równouprawnienie uzyskał gdzies w XV w a pierwsze czasopismo pojawiło sie gdzies w XVII w
W okrsie rozbicia dzielnicowego nie było centralnej władzy państwowej ..W latach 1138–1320 władza nad ziemiami polskimi należała równocześnie do wielu niezależnych książąt piastowskich. Panowali przeciez tez nad Polska Przemyslidzi(1291–1306) a od 1370 do 1399 panowali dwaj monarchowie z dynastii Andegawenów wiec o jakiej centralnej polskiej władzy mówimy ...NIE istniała Polska władza nad państwem !!! Pozniej przeciez panowali Jagiellonowie....
Jeśli tak było to dlaczego niby miał bym się niezgadzać? Szkopół w tym ze tylko ktoś kto interesuje się historią trochę powyrzej przeciętnej pokapuje się w kontekście tego co piszesz ;) Weżmy choćby Czechy które były częścią Cesarstwa, więc formalnie podlegały Niemieckiemu Cesarzowi juz od XI wieku, ale czy to oznacza ze Czechy nieistniały? Albo ze Czechy były bardziej Niemieckie niz Czeskie? Lenno to takie magiczne słówko, tylko ze wasal wasalowi nierówny ;) Brak władzy centralnej nie oznacza ze Polska nieistniała, bo na tych ziemiach była polska arystokracja(mająca wpływ na rycerstwo), która z takich czy innych powodów niedopuściła by do obcego zajęcia, jeśli obcy władca tu wkroczył to musiał z nimi wchodzić w układy, a oni by się skrzywdzić nie dali, no chyba ze za takim władcą szła by jakaś wyjątkowo silna i straszliwa armia która by ich totalnie wgniotła w ziemie, ale takiej uwcześnie nie było bo Polska choć nie była zbyt silna to i nie była wcale az tak słaba jak się wydaje, mimo rozdrobnienia :) I tak wygłądała sytuacja przez większość okresu rozbicia, zresztą podobnie było we Francji a nawet w Niemczech choć oczywiście w szczegółach się to rózniło :/ Tak naprawdę wbrew modnym dzisiaj mądrościom, byli Niemcy Polacy czy Czesi, tylko(co zrozumiałe) nie było nacjonalizmu w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, Niemiecki władca panujący w Czechach wiedział ze jego poddani to Czesi a nie Niemcy, i respektował to bo inaczej by sobię nie porządził, mimo ze Czechy były Cesarskie ;) Istnienie narodów noworzytnych jest tak naprawdę wynikiem tego co było kiedyś.
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2013, 22:58 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

32
Kurcze zapomniałem dodać co do nauczania w szkole, nauczanie histori ze wszystkimi szczegółami było by bardzo czasochłonne i obciązające mózgownice dla ludzi których ona zbytnio nie interesuje, tym bardziej ze jest w dzisiejszych czasach bardzo szeroka mozliwość zdobywania takiej wiedzy samodzielnie, nobo przecierz niema jakiejś wielkiej cenzury w tym względzie ;) Uczą więc tego co uwazają za najistotniejsze, nie wszystkim musi się to podobać, mi tez się to niepodoba bo się nie zgadzam ze wszystkimi i gdybym został królem Polski to wielu ludzi przestało by spać spokojnie jak bym zabrał się za reformę edukacji :D Naszczęście dla układu nerwowego tych ludzi tak się nigdy nie stanie, a i ja bynajmniej nie rozpaczam z tego powodu :P Wydaje się Egoisto ze bawisz się w detektywa czy tam jakiegoś śledczego, tylko ze w tym przypadku "bandyta" się nie ukrywa bo się "policjanta" jakoś tak średnio boi, niemasz pojęcia czego się naucza we współczesnych polskich szkołach a uparłeś się na fałszowanie histori o polskich ziemiach ;)
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2013, 23:34 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

33
Conan ale sam chyba przyznasz, że wykreślenie Króla Polski Bolesława II Zapomnianego z Pocztu Królów Polski to nie ładne zagranie?

Zafundowali nam 5 lata bezkrólewia, tylko dlatego, że postać ta jest niewygodna dla Chrześcijańskiej tezy o tym, że Cała Polska stał się Chrześcijańska w 966 roku i nie można w ogóle mówić o tym, że Polska miała wcześniej inną wiarę.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 0:18 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

34
Twardostoj pisze:Conan ale sam chyba przyznasz, że wykreślenie Króla Polski Bolesława II Zapomnianego z Pocztu Królów Polski to nie ładne zagranie?

Zafundowali nam 5 lata bezkrólewia, tylko dlatego, że postać ta jest niewygodna dla Chrześcijańskiej tezy o tym, że Cała Polska stał się Chrześcijańska w 966 roku i nie można w ogóle mówić o tym, że Polska miała wcześniej inną wiarę.
Tylko ze w tej sprawie jeśli doszło do rzeczywistego fałszerstwa to duzo wcześniej, trudno uczyć o władcy o którym prawie nic niewiadomo, w tamtych czasach zapisywaniem dziejów zajmowali się duchowni, więc jeśli postanowili kogoś pominąć to juz dzisiaj niewiele da się zrobić, zmowa nastąpiła prawie 1000 lat temu ;) Są niby jakieś wzmianki o tym władcy ale za mało, zawsze będzie istnieć obawa ze jest to tylko postać "mitologiczna", mozna powiedzieć ze klechy odwaliły solidną robotę i nikt niemiał interesu w prostowaniu tego, bo kościół nie upadł 100 lat po tych wydarzeniach tylko przez następne 800 lat był siłą z z którą kazdy się liczył.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 1:21 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

36
Twardostoj pisze:W kronikach Niemieckich aż się o nim roi a w Polsce też nie został wymazany do końca jest wymieniony w Statutach Wiślickich. Lecz nie podają w Szkołach, że był taki Król Polski a na pytanie o to co wtedy się działo też można odpowiedzieć na podstawie Archeologii.
Przyznaje ze bardzo mało wiem na ten temat, moja wiedza o tym władcy opiera się na tym co pisze w wikopedi ;) Faktycznie gdyby nie internet to bym niewiedział ze taki ktoś mógł istnieć naprawdę, i przypuszczam ze tak samo jest z większością ludzi w tym kraju :/
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 1:49 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

37
Krótko mówiąc staną na czele ogólnopolskiego (chodzi o tereny rdzennej Polski) Powstania Antychrześcijańskiego połączonego z reaktywacją Etnicznej Wiary niestety jego rządy a więc i wolność ducha Słowiańskiego trwały tylko 5 lat. Zostało brutalnie stłamszone przez Kazimierza Odnowiciela posiłkowanego przez wojska Cesarza Niemieckiego. Pogrom przeżyli tylko nieliczni księża, którzy mieszkali w pobliżu granicy i zdążyli zbiec.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 2:05 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

38
baabcia pisze:wylać dziecko z kąpielą - tak mi się nasunęło
Mnie to się kojarzy z chęcia zapomnienie tego co nie wygodne...Lepiej mówic o odwiecznych prawach do piastowskich ziem niz przyznac sie ze je Piastowie po prostu sprzedali...za srebrniki
( zwróc uwage ze nie twierdze ze judaszowe ). Wygodniej jest mówic ze Zakon Krzyzacki dokonał zbrodni niz przyznc ze Zakon Krzyzacki nie zgodził sie na rozbiór Polski planowany przez Lukemburczyka...Wygodniej jest mówic ze Zakon Krzyzacki to zbrodniczy zakon niz przyznac ze dokonał się ogromny postęp kulturalny i materialny na ziemiach Zakonu,że wybudowano murowane
zamki wokół których wyrosły miasta na ziemiach ktore i tak nie mogliśmy jako Polacy opanowac ...bo nas wkoło lali Prusowie...Łatwiej zwalac na nich wszystko niz przyznac sie do nieudolnej dyplomacji i braku siły ktora załatwiłaby problem....
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 10:49 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

39
eśli tak było to dlaczego niby miał bym się niezgadzać? Szkopół w tym ze tylko ktoś kto interesuje się historią trochę powyrzej przeciętnej pokapuje się w kontekście tego co piszesz Weżmy choćby Czechy które były częścią Cesarstwa, więc formalnie podlegały Niemieckiemu Cesarzowi juz od XI wieku, ale czy to oznacza ze Czechy nieistniały? Albo ze Czechy były bardziej Niemieckie niz Czeskie? Lenno to takie magiczne słówko, tylko ze wasal wasalowi nierówny Brak władzy centralnej nie oznacza ze Polska nieistniała, bo na tych ziemiach była polska arystokracja(mająca wpływ na rycerstwo), która z takich czy innych powodów niedopuściła by do obcego zajęcia, jeśli obcy władca tu wkroczył to musiał z nimi wchodzić w układy, a oni by się skrzywdzić nie dali, no chyba ze za takim władcą szła by jakaś wyjątkowo silna i straszliwa armia która by ich totalnie wgniotła w ziemie, ale takiej uwcześnie nie było bo Polska choć nie była zbyt silna to i nie była wcale az tak słaba jak się wydaje, mimo rozdrobnienia I tak wygłądała sytuacja przez większość okresu rozbicia, zresztą podobnie było we Francji a nawet w Niemczech choć oczywiście w szczegółach się to rózniło Tak naprawdę wbrew modnym dzisiaj mądrościom, byli Niemcy Polacy czy Czesi, tylko(co zrozumiałe) nie było nacjonalizmu w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, Niemiecki władca panujący w Czechach wiedział ze jego poddani to Czesi a nie Niemcy, i respektował to bo inaczej by sobię nie porządził, mimo ze Czechy były Cesarskie Istnienie narodów noworzytnych jest tak naprawdę wynikiem tego co było kiedyś.
Hmmm Musze zanegowac ..gdyz
a) sam przyznajesz ze nie moglo istniec pojecie Polski gdyz nie istniało pojecie narodu powiazanego z dana kultura i terytorium
b) jesli nie istniało pojecie królestwa Polaków i nie istniała władza centralna ,to nie istniało nic co by spajało w całość terytorium o którym zwyczajowo mówimy Polska
c) jesli istniały antagonizmy i wrogość pomiędzy poszczególnymi księstwami to walka o dominację nad całościa ,nie oznaczała checi utworzenia Polski..lecz zdominowania innych
d) ksiązeta Piastowscy w wiekszości zostali lennikami czyli podali się woli i władzy seniora czyli księstawa Piastów Śląskich i Pomorskich stanowiły terytoria podległe
e) Taka jak nie istniała Polska tak tez nie istniały Czech czy Francja tak tez nie istniały Niemcy
Istniały państwa o silnej władzy centralnej ktorej władcy byli seniorami poszczególnych księstw
( a i to nie bez problemów )Wiec rysowanie na mapach np granicy Polski ..jest czystym nadużyciem i przekłamaniem gdyz np Opolczyk był lennikiem Luksemburczyka i włądał z jego nadania jako namiestnik Rusią Halicka...Wiec rysowanie na mapach XIII-XIV w granic Polski jest
jest wrecz kuriozalne
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 11:18 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

40
PS Gwarantuje Ci ze władcy poszczególnych księstw w ogóle nie interesoali sie jakim jezykiem mowią poddani...bo sami czesto mówili innym jezykiem niz poddani.Liczyło sie to ze z danego obszaru ściagano podatek i mozna było wymagac by w razie wojny stawiła się odpowiednia ilośc rycerzy wraz z piechurami i...zapasami na czas kilku tygodni ..Wsie i miasta stanowiły odpowiednik dzisiejszej lokaty bankowej ,która mozna było spienięzyc wraz z mieszkancami wrazie potrzeby..
Wzrost demograficzny zwiazany z nową techniką rolną zwiększał zyski z uprawy ( zwiekszał tez ilość ludzi wiec i przeludnienie wsi ). Trzebiono więc lasy zwiększając areał upraw. W interesie posiadaczy ziem: książąt, rycerzy i Kościoła leżało zakładanie nowych wsi. Osadnictwo nabrało cech trwałości. Nowo lokowane wsie organizowane były w sposób wzorowany na organizacji miast niemieckich dlatego ten rodzaj osadnictwa nazywamy osadnictwem na prawie niemieckim.Nikogo nie interesowało jakim jezykiem włada osadnik..Bywało ze posiadacz ziemi osadzał na niej ludzi z kilku innych wsi mowiących w kilku jezykach..Wazne było by zasadzca którym zwykle był sołtys mógł sie dogadac z panem gruntu
- chłopi otrzymywali jednakową ilość ziemi (z reguły jeden łan, czyli 16 hektarów),
- gospodarstwo chłopskie stanowiło własność pana i z tego tytułu otrzymywał on z niego czynsz oraz daniny w naturze,
- przez pierwsze lata obowiązywała wolnizna (od 2 do 24 lat), był to okres na zagospodarowanie, w którym chłopi zwolnieni byli od świadczeń,
- pańszczyznę nie stosowano wcale lub bardzo rzadko (1-4 dni w roku),
- prawo opuszczenia wsi chłop uzyskiwał po odpracowaniu tylu lat ile wynosiła wolnizna, pod warunkiem, że uregulowane zostały wszystkie świadczenia na rzecz właściciela gruntu; chłopi byli ludzmi wolnymi zainteresownymi powiększaniem swoich zysków
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2013, 11:39 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

41
egoista99 pisze:
baabcia pisze:wylać dziecko z kąpielą - tak mi się nasunęło
Mnie to się kojarzy z chęcia zapomnienie tego co nie wygodne...Lepiej mówic o odwiecznych prawach do piastowskich ziem niz przyznac sie ze je Piastowie po prostu sprzedali...za srebrniki
( zwróc uwage ze nie twierdze ze judaszowe ). Wygodniej jest mówic ze Zakon Krzyzacki dokonał zbrodni niz przyznc ze Zakon Krzyzacki nie zgodził sie na rozbiór Polski planowany przez Lukemburczyka...Wygodniej jest mówic ze Zakon Krzyzacki to zbrodniczy zakon niz przyznac ze dokonał się ogromny postęp kulturalny i materialny na ziemiach Zakonu,że wybudowano murowane
zamki wokół których wyrosły miasta na ziemiach ktore i tak nie mogliśmy jako Polacy opanowac ...bo nas wkoło lali Prusowie...Łatwiej zwalac na nich wszystko niz przyznac sie do nieudolnej dyplomacji i braku siły ktora załatwiłaby problem....
Zdarzało mi się w zyciu nieraz dostać wpie...dol, nie zawsze tez postępowałem całkiem uczciwie, pamiętam o tym na co dowodem jest to co teraz pisze, ale rozumiem ze Tobię pamięć nie wystarcza, lubisz rozpamiętywać swoje wpadki i stosować samoupokorzenie aby doznać "zbawienia"? Jeśli tak to jesteś bardziej chrześcijański niz Ci się wydaje :D Co do Krzyzaków to napewno godne podziwu były ich zdolności organizacyjne, zresztą Niemcy są ogólnie świetni jeśli o to chodzi, zarówno pod względem pozytywnym jak tez naprzykład planowej eksterminacji ;) Polacy podejmowali sporo wypraw do prus i zwycięrzali, poczym się wycofywali a plemiona natychmiast wracały do dawnych obyczajów, nie mieli serca ani do nadmiernego terroru ani takich zdolności organizacyjnych, kiedy juz zbrojnie zajmowali jakiś teren to starali się udobruchać pokonanych aby się nie stawiali i uznawali ich władze, tak było naprzykład kiedy Kazik Wielki zajoł prawosławną Ruś czerwoną, zato Prusowie byli cholernie zdeterminowani aby pozostać wolnymi ludżmi, więc nalerzało albo poczekać albo wezwać sprawnych i skutecznych rzeżników, wybrano to drógie ;) Tego się juz co prawda nigdy nie dowiemy ale wydaje mi się ze gdyby Polacy zajeli te ziemie w XIV albo XV wieku(kiedy juz dysponowali znacznymi siłami) to kultura pruska w jakiejś formie by przetrwała :/ Biada tym których Niemcy chcą "cywilizować" :P Gdyby Mieszko I nie przyjoł tego cholernego chrztu to tyle by po nas zostało co po Prusach czy Wieletach, a oni zbudowli by swoje wspaniałe miasta i zaszczepili by w niedobitkach swoją wspaniałą "kulturę" :rolleyes:
egoista99 pisze:Hmmm Musze zanegowac ..gdyz
a) sam przyznajesz ze nie moglo istniec pojecie Polski gdyz nie istniało pojecie narodu powiazanego z dana kultura i terytorium
b) jesli nie istniało pojecie królestwa Polaków i nie istniała władza centralna ,to nie istniało nic co by spajało w całość terytorium o którym zwyczajowo mówimy Polska
c) jesli istniały antagonizmy i wrogość pomiędzy poszczególnymi księstwami to walka o dominację nad całościa ,nie oznaczała checi utworzenia Polski..lecz zdominowania innych
d) ksiązeta Piastowscy w wiekszości zostali lennikami czyli podali się woli i władzy seniora czyli księstawa Piastów Śląskich i Pomorskich stanowiły terytoria podległe
e) Taka jak nie istniała Polska tak tez nie istniały Czech czy Francja tak tez nie istniały Niemcy
Istniały państwa o silnej władzy centralnej ktorej władcy byli seniorami poszczególnych księstw
( a i to nie bez problemów )Wiec rysowanie na mapach np granicy Polski ..jest czystym nadużyciem i przekłamaniem gdyz np Opolczyk był lennikiem Luksemburczyka i włądał z jego nadania jako namiestnik Rusią Halicka...Wiec rysowanie na mapach XIII-XIV w granic Polski jest
jest wrecz kuriozalne
W tym rzecz ze pojęcie Polski istniało w 100% i to jest fakt ;) Ksiązęta senioralni przyjmowali tytuł "Ksiąze zwierzchni Polski", Mieszko III Stary tytułował się "Ksiąze całej Polski". To ze nie było w średniowieczu nacjonalizmu rodem z XIX czy XX wieku to nie znaczy ze nieistniały narody, choć wiadome ze rózniły się od narodów jakie znamy w dzisiejszej postaci, niemuszę być nacjonalistą aby być Polakiem :)
egoista99 pisze:PS Gwarantuje Ci ze władcy poszczególnych księstw w ogóle nie interesoali sie jakim jezykiem mowią poddani...bo sami czesto mówili innym jezykiem niz poddani.Liczyło sie to ze z danego obszaru ściagano podatek i mozna było wymagac by w razie wojny stawiła się odpowiednia ilośc rycerzy wraz z piechurami i...zapasami na czas kilku tygodni ..Wsie i miasta stanowiły odpowiednik dzisiejszej lokaty bankowej ,która mozna było spienięzyc wraz z mieszkancami wrazie potrzeby..
Wzrost demograficzny zwiazany z nową techniką rolną zwiększał zyski z uprawy ( zwiekszał tez ilość ludzi wiec i przeludnienie wsi ). Trzebiono więc lasy zwiększając areał upraw. W interesie posiadaczy ziem: książąt, rycerzy i Kościoła leżało zakładanie nowych wsi. Osadnictwo nabrało cech trwałości. Nowo lokowane wsie organizowane były w sposób wzorowany na organizacji miast niemieckich dlatego ten rodzaj osadnictwa nazywamy osadnictwem na prawie niemieckim.Nikogo nie interesowało jakim jezykiem włada osadnik..Bywało ze posiadacz ziemi osadzał na niej ludzi z kilku innych wsi mowiących w kilku jezykach..Wazne było by zasadzca którym zwykle był sołtys mógł sie dogadac z panem gruntu
- chłopi otrzymywali jednakową ilość ziemi (z reguły jeden łan, czyli 16 hektarów),
- gospodarstwo chłopskie stanowiło własność pana i z tego tytułu otrzymywał on z niego czynsz oraz daniny w naturze,
- przez pierwsze lata obowiązywała wolnizna (od 2 do 24 lat), był to okres na zagospodarowanie, w którym chłopi zwolnieni byli od świadczeń,
- pańszczyznę nie stosowano wcale lub bardzo rzadko (1-4 dni w roku),
- prawo opuszczenia wsi chłop uzyskiwał po odpracowaniu tylu lat ile wynosiła wolnizna, pod warunkiem, że uregulowane zostały wszystkie świadczenia na rzecz właściciela gruntu; chłopi byli ludzmi wolnymi zainteresownymi powiększaniem swoich zysków
Nie gwarantuj bo tego tego w 100% wiedzieć nie mozesz, ja tez jestem wolnym człowiekiem zainteresowanych w zysku a nie stracie, ale... wciąż jestem Polakiem :D
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2013, 0:50 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

42
rozumiem ze Tobię pamięć nie wystarcza, lubisz rozpamiętywać swoje wpadki i stosować samoupokorzenie aby doznać "zbawienia
To zaczepka czy pokaz sikania w górę ???
Co do reszty ..przyznajesz ze nie daliśmy rady i trzeba było poprosic innych by uporac sie z problemem.Przemilczasz równiez fakt kompletnej nieudolności dyplomatycznej ktora zaowocowała utrata na rzecz Zakonu Krzyzackiego ziem które były oddane w dzierżawę tj ziemię chełmińską oraz ziemię michałowską. Pomimo tego iz zarówno Korad jak i jego następcy zachowywali całość swoich prerogatyw książęcych.
Chciałbym Ci równiez przypomniec podstawowa informację dotyczacą tytułow króla polskiego Tytuł ten nosił tez PrzemysłaII ktory koronował się katedrze gnieźnieńskiej 26 czerwca 1295 mimo iz ziemie jego ograniczyły sie do Wielkopolski i Pomorza..WacłąwII Czeski (1300-1305 ) WacłąwIII Czeski ( 1305-06 )Jan Luksemburski ( 1310-35 )Król Szwecji Zygmunt III Waza został wybrany w 1587 na króla Polski .Tytuł królewski stał się związany na stałe z osobą polskiego monarchy od 1320 ( równolegle z tytułem noszonym przez Jana Luksemburskiego )aż do likwidacji państwa polskiego w 1795. W był używany równiez od 1815 przez carów Rosji..
Zwróć tez uwagę ze tytuł króla kraju otrzymywało się z nadania papieza...A tytuł księcia był czesto tytularny i wielkrotnie było po dwu księciów noszacych ten tytuł rownoczesnie np Mieszko I Plątonogi i Leszek Biały
Wiec pojecie Polski jest pojeciem czysto umownym gdyz zawęzało sie często tylko do ziem
typu Wielkopolska i Pomorze z pominięciem Mazowsza czy Małopolski itd itd

..cyt Rozbicie dzielnicowe (inaczej rozdrobnienie feudalne) − okres w historii Polski trwający umownie od 1138 roku do koronacji Władysława Łokietka w roku 1320. Cechą charakterystyczną tego okresu jest postępujące rozdrobienie państwa polskiego na coraz mniejsze, w znacznej mierze niezależne, władztwa terytorialne. Proces ten był związany z rozradzaniem się dynastii Piastów, której każdy członek, zgodnie z polskim prawem zwyczajowym, miał prawo do posiadania części ojcowizny. Podobne procesy zachodziły w dziejach państwa piastowskiego już wcześniej, jednak zwykle udawało się je w miarę szybko zahamować.
Długi okres trwania rozbicia dzielnicowego przyczynił się do rozbudzenia partykularyzmów regionalnych, wzrostu znaczenia możnowładztwa oraz wyższego duchowieństwa.[color=yellow Brak silnego środka decyzyjnego potrafiącego skupić w swych rękach siły całego królestwa, a także częsty brak współpracy między poszczególnymi książętami przyczynił się do rozbicia państwowości, a co za tym idzie, nie tylko zahamowania wszelkich ambicji ekspansjonistycznych, lecz także utraty dużej części terytorium. ][/color]W okresie rozbicia dzielnicowego usamodzielniły się księstwa pomorskie (zachodnie uległo wpływom margrabiów brandenburskich, a gdańskie w XIV stuleciu zostało włączone do państwa krzyżackiego), Brandenburgia zajęła ziemię lubuską, a księstwa śląskie w popadły w krąg zależności od królestwa czeskiego....
. To ze nie było w średniowieczu nacjonalizmu rodem z XIX czy XX wieku to nie znaczy ze nieistniały narody, choć wiadome ze rózniły się od narodów jakie znamy w dzisiejszej postaci, niemuszę być nacjonalistą aby być Polakiem
Nie mogły istniec narody gdyz jest to pojecie wspólnoty o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym posiadajacy świadomość narodową...A gdy były to tylko
księstwa rózniące sie nie tylko gospodarczo,społecznie ,językowo i prawnie to nie mogła wystepowac wspólnota etniczna
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2013, 13:09 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

43
egoista99 pisze:To zaczepka czy pokaz sikania w górę ???
Co do reszty ..przyznajesz ze nie daliśmy rady i trzeba było poprosic innych by uporac sie z problemem.Przemilczasz równiez fakt kompletnej nieudolności dyplomatycznej ktora zaowocowała utrata na rzecz Zakonu Krzyzackiego ziem które były oddane w dzierżawę tj ziemię chełmińską oraz ziemię michałowską. Pomimo tego iz zarówno Korad jak i jego następcy zachowywali całość swoich prerogatyw książęcych.
Skromna ironia :P Ty odemnie wymagasz abym wywalił tu szczegółowy referat na temat histori Polski? To co przemilcze ja to napomkniesz Ty i i odwrotnie, to raczej nie problem, sam przemilczasz wiele spraw ;)
egoista99 pisze:Chciałbym Ci równiez przypomniec podstawowa informację dotyczacą tytułow króla polskiego Tytuł ten nosił tez PrzemysłaII ktory koronował się katedrze gnieźnieńskiej 26 czerwca 1295 mimo iz ziemie jego ograniczyły sie do Wielkopolski i Pomorza..WacłąwII Czeski (1300-1305 ) WacłąwIII Czeski ( 1305-06 )Jan Luksemburski ( 1310-35 )Król Szwecji Zygmunt III Waza został wybrany w 1587 na króla Polski .Tytuł królewski stał się związany na stałe z osobą polskiego monarchy od 1320 ( równolegle z tytułem noszonym przez Jana Luksemburskiego )aż do likwidacji państwa polskiego w 1795. W był używany równiez od 1815 przez carów Rosji..
Zwróć tez uwagę ze tytuł króla kraju otrzymywało się z nadania papieza...A tytuł księcia był czesto tytularny i wielkrotnie było po dwu księciów noszacych ten tytuł rownoczesnie np Mieszko I Plątonogi i Leszek Biały
Wiec pojecie Polski jest pojeciem czysto umownym gdyz zawęzało sie często tylko do ziem
typu Wielkopolska i Pomorze z pominięciem Mazowsza czy Małopolski itd itd
Królowie Angli tez przez długi czas tytułowali się "królami Angli i Francji", wiadomo było do jakiś ziem roszczą sobię prawo poprzez ten tytuł, podobna była sytuacja z Polską, i wszystkimi władcami których wymieniłeś, oprócz Zygmunta III bo wtedy Śląsk juz nienalerzał formalnie do królestwa Polskiego.
egoista99 pisze:..cyt Rozbicie dzielnicowe (inaczej rozdrobnienie feudalne) − okres w historii Polski trwający umownie od 1138 roku do koronacji Władysława Łokietka w roku 1320. Cechą charakterystyczną tego okresu jest postępujące rozdrobienie państwa polskiego na coraz mniejsze, w znacznej mierze niezależne, władztwa terytorialne. Proces ten był związany z rozradzaniem się dynastii Piastów, której każdy członek, zgodnie z polskim prawem zwyczajowym , miał prawo do posiadania części ojcowizny. Podobne procesy zachodziły w dziejach państwa piastowskiego już wcześniej, jednak zwykle udawało się je w miarę szybko zahamować.
Wszyscy władcy dzielnicowi (oprucz pomorza Gdańskiego), byli potomkami Krzywoustego, i teoretycznie powinni realizować jego testament, a ze tego nie robili to było typowe dla feudalnej Europy, ale ziemie którymi władali były polskie, analogicznie gdy jakiś ksiąze Rzeczy walczył z Cesarzem(co nie było rzadkością) nie znaczyło to ze jego ziemie przestały być Niemieckie ;) O zmianie takiej sytuacji mozna mówić jeśli chodzi o podbój Prus czy Wieletów, bo faktycznie ziemie nalerzące do tych plemion przestały być "Wieleckie(Słowiańskie)" czy tam "Pruskie".
egoista99 pisze:Nie mogły istniec narody gdyz jest to pojecie wspólnoty o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym posiadajacy świadomość narodową...A gdy były to tylko
księstwa rózniące sie nie tylko gospodarczo,społecznie ,językowo i prawnie to nie mogła wystepowac wspólnota etniczna
Oczywiste ze nie istniały narody w takiej formie jak dzisiaj co zresztą napisałem wcześniej ;) Zato czynnik etniczny istniał juz w głębokiej starozytności, i w średniowieczu tak samo, istniały pewne ludy i plemiona i one wchodziły w taki czy inny etap "rozwoju", naród polski wyodrębnił się z czasem z tak zwanych "plemion polskich" http://pl.wikipedia.org/wiki/Plemiona_polskie zaówarz ze nawet nazwa "Niemcy" jest inna w Polsce niz gdzie indziej, niemal wszędzie jest to "Germany" albo coś w tym stylu ;) A w okresie rozbicia to jązykowo się zapewne róznili tak samo jak dzisiaj górale podchalańscy od ludności Mazowsza czy Podlasia. Zresztą o czym tu gadka, nawet w XIX i XX wieku czy w czasach współczesnych nie kazdy identyfikuje się "polskością" w Polsce czy "Francuskością" we Francji, więc nic dziwnego ze mnóstwo ludzi miało to gdzieś i nie przykładali do tego wagi, ja tez mogę pier...olić Polskę i polski narodek, ale to nie jest dowód na nieistnienie polaków :rolleyes: Polacy współcześnie osiedlający się w innych krajach tez nie muszą dbać o jakiś "interes Polski" ale wiadomo ze są polakami, średniowieczny Niemiec osiedlający się polskim mieście był Niemcem i mówił po Niemiecku, Łokietek tez to wiedział jak kazał wyrznąć w Krakowie tych co nie mówili po polsku, oczywiście wiadomo ze nie zrobił tego z pobudek nacjonalistycznych, ale róznice były i współcześni tamtym czasom ludzie dobrze o nich wiedzieli. Krzyzacy tez przyjmowali do swojego zakonu tylko ludzi z określonym pochodzeniem, wszyscy inni to były wyjątki potwierdzające regułe, mimo ze było wielu dobrych rycerzy we Francji czy Angli a nawet w Polsce.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 0:29 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

44
Wszyscy władcy dzielnicowi (oprócz pomorza Gdańskiego), byli potomkami Krzywoustego, i teoretycznie powinni realizować jego testament, a ze tego nie robili to było typowe dla feudalnej Europy, ale ziemie którymi władali były polskie, analogicznie gdy jakiś ksiąze Rzeczy walczył z Cesarzem(co nie było rzadkością) nie znaczyło to ze jego ziemie przestały być Niemieckie O zmianie takiej sytuacji mozna mówić jeśli chodzi o podbój Prus czy Wieletów, bo faktycznie ziemie nalerzące do tych plemion przestały być "Wieleckie(Słowiańskie)" czy tam "Pruskie".
Chyba cię ten nacjonalizm porabał...Nie było Niemiec tylko najeżdzali nas brandendury albo sasi albo Czesi bądz mieszkańcy Moraw Dopiero w 1441 pojawiła się potoczna nazwa (nigdy urzędowa) „Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego”, I długo jeszcze byli mieszkąńcy Szwabii,Sasi Bawarczycy ,Brandenburczycy itd I to samo na terenach księstw Piastów, zwłaszcza
w okresie rozbicia dzielnicowego Zwróć uwagę na Księstwo Mazowieckie...Było ono jednym z trzech
terytoriów piastowskich, niezależnych od siebie (obok Państwa Henryków śląskich i Pomorza Gdańskiego). Nie mozesz wiec mówic o Polsce bo takowa nie istniała ...baaaa wszystkie te księstwa miały absolutnie rózne systemy i jezyki ( na Ślasku mówiono po morawsku albo śląsku- utwory pisane w tym jezyku pochodza z 1268...,na Pomorzu po niemiecku tylko Mazowsze mówiło po polsku )..Zwróć tez uwage ,mówiąc o polskości ze
W latach 1327-1336 większość księstw śląskich złożyło hołd Janowi Luksemburskiemu. Hołdy przekształciły większość księstw dzielnicowych w księstwa lenne. W niedalekiej przyszłości powstały także księstwa dziedziczne, czyli takie którymi bezpośrednio władał król czeski. Pierwszymi księstwami dziedzicznymi były głogowskie od 1331, wrocławskie od 1335 oraz świdnicko-jaworskie od 1368. W dniu 9 lutego 1339 roku w tzw. akcie krakowskim król Kazimierz Wielki zrzekł się na rzecz Luksemburgów swoich praw i roszczeń do śląskich księstw lennych Królestwa Czeskiego wymienionych w preliminariach z Trenczyna w 1335 Jedynie kilka księstw śląskich (księstwo jaworskie, księstwo świdnickie oraz księstwo ziębickie) pozostało po 1339 r. w rękach niezależnych Piastów śląskich. Byli to wspierający politykę króla Polski bracia Bolko II Mały i Henryk II świdnicki oraz ich stryj Henryk I Jaworski
Wiec nie było mowy o polskości gdyz ta powstała duzo pozniej w wyniku świadomosci narodu a nie na bazie oddzielnych księstw...Baaa nawet pozniej prawosławie było dominująca religią w Polsce oraz zwyczaje i kultura były bardziej azjatyckie niz europejskie ( kontusz jest przeciez
adaptowanym strojem tureckim )...
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 21:58 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

45
egoista99 pisze:Chyba cię ten nacjonalizm porabał...Nie było Niemiec tylko najeżdzali nas brandendury albo sasi albo Czesi bądz mieszkańcy Moraw Dopiero w 1441 pojawiła się potoczna nazwa (nigdy urzędowa) „Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego”, I długo jeszcze byli mieszkąńcy Szwabii,Sasi Bawarczycy ,Brandenburczycy itd I to samo na terenach księstw Piastów, zwłaszcza
w okresie rozbicia dzielnicowego Zwróć uwagę na Księstwo Mazowieckie...Było ono jednym z trzech
terytoriów piastowskich, niezależnych od siebie (obok Państwa Henryków śląskich i Pomorza Gdańskiego). Nie mozesz wiec mówic o Polsce bo takowa nie istniała ...baaaa wszystkie te księstwa miały absolutnie rózne systemy i jezyki ( na Ślasku mówiono po morawsku albo śląsku- utwory pisane w tym jezyku pochodza z 1268...,na Pomorzu po niemiecku tylko Mazowsze mówiło po polsku )..Zwróć tez uwage ,mówiąc o polskości ze
W latach 1327-1336 większość księstw śląskich złożyło hołd Janowi Luksemburskiemu. Hołdy przekształciły większość księstw dzielnicowych w księstwa lenne. W niedalekiej przyszłości powstały także księstwa dziedziczne, czyli takie którymi bezpośrednio władał król czeski. Pierwszymi księstwami dziedzicznymi były głogowskie od 1331, wrocławskie od 1335 oraz świdnicko-jaworskie od 1368. W dniu 9 lutego 1339 roku w tzw. akcie krakowskim król Kazimierz Wielki zrzekł się na rzecz Luksemburgów swoich praw i roszczeń do śląskich księstw lennych Królestwa Czeskiego wymienionych w preliminariach z Trenczyna w 1335 Jedynie kilka księstw śląskich (księstwo jaworskie, księstwo świdnickie oraz księstwo ziębickie) pozostało po 1339 r. w rękach niezależnych Piastów śląskich. Byli to wspierający politykę króla Polski bracia Bolko II Mały i Henryk II świdnicki oraz ich stryj Henryk I Jaworski
Wiec nie było mowy o polskości gdyz ta powstała duzo pozniej w wyniku świadomosci narodu a nie na bazie oddzielnych księstw...Baaa nawet pozniej prawosławie było dominująca religią w Polsce oraz zwyczaje i kultura były bardziej azjatyckie niz europejskie ( kontusz jest przeciez
adaptowanym strojem tureckim )...
Lepiej przemyśl kogo tu naprawdę porąbało i od czego ;) Sam utorzsamiasz się z błędami i "nieudolnością" ksiąząt Mazowieckich co napisałeś wcześniej :rolleyes:
egoista99 pisze:wyrosły miasta na ziemiach ktore i tak nie mogliśmy jako Polacy opanowac ...bo nas wkoło lali Prusowie...Łatwiej zwalac na nich wszystko niz przyznac sie do nieudolnej dyplomacji i braku siły ktora załatwiłaby problem....
Sprawa jest jasna, z jednej strony oczywiste ze nie było jeszcze wtedy "narodu polskiego" czy tez "niemieckiego", ale z drógiej strony równie oczywiste jest czyje "dziedzictwo" przejeły te narody, dawni Bawarczycy, Brandemburczycy itd... to dzisiejsi Niemcy, a dawni Wielkopolanie, Mazowszanie itd... to dzisiejsi Polacy(choć nie tylko oni, ale w większości). Historia tych wszystkich księstewek i królestw, plemiennych czy stanowych, jest historią narodów Europejskich, i takie grzebanie w szczegółach zamierzchłych czasów nie zmienia tego faktu, cenie Twoją wiedzę historyczną ale nie napisałeś niczego czego bym dotąd nie wiedział, i co by "zachwiało" moim światopoglądem, i to nawet mimo tego ze nie trzymam się swojego zdania jak krowa która nigdy nie zmienia poglądów ;) Zkąd wziołeś ze akurat na Mazowszu mówiono po "polsku" a naprzykład w Małopolsce nie, to niewiem? Zapewne jest to równie wiarygodne jak to ze Śląsk przyłączono w 1025 roku, bo zauwarzyłem ze choć podajesz w zdecydowanej większości prawdziwe fakty to co i raz wyskakujesz z jakimś "niby faktem" wziętym z sufitu, i nie chodzi mi tu o wnioski wynikające z faktów bo do nich masz święte prawo, tylko właśnie o te dane, jak podasz żrudło to być moze cofne to co napisałem i przeprosze :rolleyes: Co do czasów pużniejszych to kultura polska była wschodnio Europejska a nie Azjatycka, nie jesteśmy krajem atlantyckim czy śródziemnomorskim i nigdy takim nie byliśmy, dlatego rózniliśmy się od tego co dziś określa się jako "Europejskie".
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2013, 0:30 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

46
Alez oczywiscie ze tożsamość narodowa tworzyła sie na podłożu etnicznym i kulturowym..Tyle tylko ze to było wieki pozniej..W średniowieczu nie było narodów byli tylko poddani księcia takiego lub owakiego który oddał kościołowi lub rycerzowi iles tam łanów ziemi ,wsi i miasteczek...Nie sposób wiec mówic o polskosci, niemieckości czy innych atrybutach narodowych ..bo ich nie było...To tak jakby gadac o przemysle samochodowym w sredniowieczu ...bo były drogi brukowane zrobione przez Rzymian...Nie było ani polskości ani samochodów...powstawały zręby etniczno kulturowe pozniejszego narodu ..tak jak pozniejszych samochodów
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2013, 10:44 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Historia nauczana a Prawda Historyczna :)

47
PS Zwróć tez uwagę na jezyk uzywany w księstwach
Np na Pomorzu w Szczecinie i okolicy to warstwy wyższe mówiły po słowiańsku (na pewno jednak nie po polsku) mniej więcej do połowy XIII wieku. Od lokacji stopniowo językiem "urzędowym" (wśród elit, m.in. patrycjat) stawał się niemiecki.

Sam Kantzow w swojej kronice (XVI wiek) pisał: "Lud jest teraz tutaj całkowicie niemiecki i saski, jedynie na terenie Pomorza Tylnego (wschód od Odry) mieszkają jeszcze po wsiach tu i ówdze Wendowie i Kaszubi".

Dokumenty (zachowane księgi miejskie) także począwszy od XIV wieku są pisane w języku niemieckim. Zatem o ile mieszkańcy podgrodzia (Chyżyn, Kessin) najdłużej posługiwali się językiem słowiańskim, to warstwy wyższe już od drugiej połowy XIII wieku używały na co dzień niemieckiego.

Gryfici posługiwali się językiem niemieckim, a na pewno nie mówili po polsku (skąd mieliby znać w ogóle polski). Można nawet postawić tezę, iż nie licząc pierwszych znanych nam książąt (Warcisław, Bogusław I etc.) pozostali mówili także po niemiecku (zatem już od XIII wieku). Zwróć uwagę także na imiona książąt, które pojawiają się później, jak bardzo różnią się od tych pierwszych.

To samo dotyczy Śląska gdzie mówiono po słowiańsku ale napewno nie był to polski tylko albo morawski albo gwara śląska składajaca sie ze słow czeskich,morawskich,polskich i niemieckich..
Napewno tez od XIII w jezykiem urzedowym obok łaciny był niemiecki..Swiadczy o tym Liber fundationis claustri sanctae Mariae Virginis in Heinrichow (Księga założenia klasztoru świętej Marii Dziewicy w Henrykowie, także: Księga Henrykowska) – stustronicowa księga spisana po łacinie -dokument historyczny, prawniczy i językowy, w którym zapisano około 120 nazw miejscowych, informacje o mieszkańcach (od wieśniaków po biskupów wrocławskich) i ich imiona..

Zechciej tez zwrócić uwagę ,że Niemcy z róznych regionów maja i dzisiaj trudności z porozumieniem sie...Zupełnie inaczej mówi gość z Hamburga i na 100% bedzie miec ogromne trudnosci ze zrozumieniem bawarczyka nie mowiąc juz o Szwajcarach czy Austryjakach...
To samo było z mieszkańcami Mazowsza i Małopolski mówiących w podobnych dialektach ale rózniących sie znacznie od siebie
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kultura”

cron