Imladis

Abesnai pisze:http://www.xiii.pl/img/realia/kolczuga2.jpg
:fiufiu:
staram się być również czasem bardziej ... elastyczny ???:ahah:
sami wiecie :satan:
:sex: - do tego zbroja płytowa to nie teges za mocno :ahaha:

Ta jest w sam raz, bo nawet można ciało przewietrzyć, po ciężkim dniu, pfu...robocie. :rotfl:

W takiej łapce nieżle się trzyma 25 kilowy mieczyk, ale chwytów w łóżku lepiej się wystrzegaj, chyba że policzkowanie to element gry miłosnej

dobra przyznam się ... ja w nim pływam a nie sypiam

Abesnai pisze:dobra przyznam się ... ja w nim pływam a nie sypiam

Tak myślałem... poznałem po kapturku że to taki rodzaj pianki :ahah:

Abesnai, Ty się lepiej przyznaj, że to są ubranka pokutne w które wsadza Cię żona jak za bardzo nabroisz.... :rotfl:

Jak nabroi to dostaje takie ubranko...
[img]http://bathory_pl.w.interia.pl/gfx/elizabeth04.jpg[/img]

Yhm... przyznam, iż liczyłam bardziej na raczenie nas widokiem seksownych przezroczystych koszulek niż sarkofagów czy tam "żelaznych dziewic", jednak de gustibus non est disputandum

Nie ma jak ciepła bawełniana koszulka:-)

A ja ostatnio kupiłem w Tesco świetna piżamkę, z serii Looney Tunes. Czarne, krótkie spodenki oraz czerwona koszulka z dużym Kojotem E. Wilusiem:) Ogólnie oszalałem gdy zobaczyłem serie ciuchów z bohaterami Looney Tunes. Zresztą po raz pierwszy od lat zmusiłem się do założenia jakiegoś ciucha na siebie do snu:P

czasem w majtkach a czasem nago

zawsze nago.

A ja jestem trochę obciachowa, bo moje piżamy i koszulki bynajmniej nie mają koronek i seksownych dekoltów. Mam słabość do 'uroczych' piżamek z jakimiś owcami, żyrafami i innymi takimi. Po prostu są sympatyczne i czuję się w nich swojsko i przytulnie.

Fajnie.

Im mniej mam na sobie, tym lepiej się wysypiam. :pucca3:

lufestre pisze:A ja jestem trochę obciachowa, bo moje piżamy i koszulki bynajmniej nie mają koronek i seksownych dekoltów. Mam słabość do 'uroczych' piżamek z jakimiś owcami, żyrafami i innymi takimi. Po prostu są sympatyczne i czuję się w nich swojsko i przytulnie.

Lufestre, mam tak samo:) W komodzie same piżamy z krówkami, biedronkami, gwiazdkami, a ostatnio nawet z tęczowymi chmurkami Moja matula nie może pojąć, jakim cudem nocuję w czymś takim u przyjaciół i pyta, czy nie patrzą na mnie dziwnie... Molestuje mnie też, żebym wreszcie zainwestowała w coś, co odpowiada mojemu wiekowi i w tymże pokazywała się ludziom (bo w domu do mojego infantylizmu wszyscy już przywykli), ale ja twierdzę, iż słitaśne piżamki są gwarantem słitaśnych snów i za nic z nich nie zrezygnuję, A jak byłam młodsza, mniej bałam się ciemności, kiedy miałam na piżamie jakieś wesołe stworki, więc posiada to udowodniony aspekty terapeutyczny

Sailor, piąteczka. :przybij:

Jak nocuję u mojej przyjaciółki to jej facet w 8 przypadkach na 10 już nawet nie pyta, tylko robi minę pt. "o losie". Kiedyś pytał kiedy sobie kupię coś ludzkiego gdy po raz kolejny paradowałam po dużym pokoju w kompleciku w owce. :rotfl:
Ciemności się chyba nie boję, ale zawsze można kogoś poszczuć różowym potworem z piżamy.

Jedna z moich psiółek ma takiego super- dorosłego i dojrzałego faceta, który też próbował kpić z moich upodobań. Jak na złość postanowiłam na spotkania z nim przywdziewać wyłącznie rzeczy kjutaśne, typu: t- shirt z Dzwoneczkiem, kolczyki z Kłapouszkiem, bluzę w kwiatki, piżamy to już swoją drogą W końcu też przestał się dziwić, chyba granica wytrzymałości została nieodwołalnie obalona i zniesie już wszystko Ale tak naprawdę wkurzało mnie, że ktoś potrafi oceniać i komentować po tym, że ma się takie z lekka dziecinne odchyły. Ja uważam, że to słodkie pielęgnować w sobie resztki małej dziewczynki i wcale nie jesteśmy takie stare, aby się tego wyrzekać, łot co ;P

Hmm trzeba facetom robić test na "słodkość". Jak będą kręcić nosem, to znaczy, że to kiepski wybór pana mądralińskiego i jaki-to-nie-jestem-dojrzały.
Moim zdaniem człowiek swoim zachowaniem udawadnia dojrzałość, a nie upodobaniami. Pewnie, że latanie z kucykami spiętymi różowymi kokardkami to już przesada, ale jakiś zabawny t-shirt czy właśnie piżama, to moim zdaniem nie jest problem.

lufestre pisze:Sailor, piąteczka. :przybij:

Jak nocuję u mojej przyjaciółki to jej facet w 8 przypadkach na 10 już nawet nie pyta, tylko robi minę pt. "o losie". Kiedyś pytał kiedy sobie kupię coś ludzkiego gdy po raz kolejny paradowałam po dużym pokoju w kompleciku w owce. :rotfl:
Ciemności się chyba nie boję, ale zawsze można kogoś poszczuć różowym potworem z piżamy.

A liczyłaś te owce by zasnąć?

Chyba mam gdzieś jakąś pożamę..lec i tak sypiam w majtkach albo nago.

Zabawna bywa bielizna erotyczna np. majtki ze słoniem.
:black2:

im mniej tym lepiej, byleby sie przykryc czyms mieciutim lub przytulic do koguś :black1: :sen: zzZZZ zaraz zasne... x)