slodka idiotka pisze:Piękne są. Ja ostatnio sprawiłam sobie kolczyki właśnie z takich kryształów. Ale uwaga, panie w sklepie jubilerskim przestrzegły mnie, żeby ich broń Boże nie perfumować bo zrobia sie na nich nieodwracalne plamy
Ooo, to ciekawostka, będę pamiętać
I tak się trzeba pilnować, aby ich nie upuścić przypadkiem i nie rozbić w drobny mak.
Piękna nazwa ale pewien jubiler powiedział że to są cyrkonie. Że się pospolicie nazywały to zmieniono nazwe by zwiększyć sprzedaż. Nie ma to jak porządna nazwa i odpowiednia promocja. A ja myślałem że to kryształ górski
To szkło kryształowe prezentuje się bardziej efektownie niż górskie minerały- lepiej rozszczepia światło i można mu nadać dowolne barwy, kształty. Ja uwielbiam ciemne kamienie- fiolety, granaty, już poluję na jakąś nefrytową zieleń
, pięknie prezentują się też czerwienie np. Hiacynt Red- bordowy albo Magma Red z pomarańczowym płomiennym akcentem. Co do kształtu- mam serduszka i wieloboki. Wrażenie robią też łezki, krople, gruszki, ale są masywniejsze, a ja niezbyt dobrze bym się chyba w nich czuła, nie wspominając o cenie.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson
Bo te naturalne rzeczywiście osiągają horrendalne ceny, ale fajnie mieć takie cacko wysadzane nimi jak aparat powyżej, tudzież jakąś szałową kiecuszkę z takimiż aplikacjami 
