Re: Hipsterzy

1
http://deser.pl/deser/1,111858,10237075 ... estes.html
Jak wygląda "prawdziwy hipster", nie wie nikt. A brak jednoznacznej definicji sprawia, że hipsterem może być każdy.

Zostać hipsterem niechcący jest bardzo łatwo. Wystarczy niekonwencjonalny miks ciuchów założonych po omacku, żeby skoczyć do sklepu po bułki. Jeśli strój zostanie odebrany jako świadomy manifest lub zmyślny greps, to gratulacje! Właśnie zostałeś hipsterem.

Hipsterem, czyli kim? Tu konwencja jest kluczem. Hipster nigdy nie założy czegoś, co samo w sobie nie będzie ubrane w odniesienia do kultury popularnej, literatury czy sztuki. Bo hipster gustuje w rzeczach używanych (ale nie "zużytych") dosłownie i w przenośni. Dosłownie, bo lubi kupować w lumpeksach, gdzie trudno o dwa egzemplarze tego samego ciucha. W przenośni, bo czerpie garściami z kreacji obecnych już gdzieś na obrzeżach kultury popularnej. Na przykład u muzyków kapel "bardziej undergroundowych, niż chillijscy górnicy"*. Ponadto w odróżnieniu od innych subkultur, hipster nie jest ”zwierzęciem stadnym”. Działa na własny rachunek.
Dla prawdziwego hipstera modne jest to, o czym jeszcze nikt nie wie, że jest modne. Z tym że prawdziwy hipster nigdy nie powie o sobie, że jest hipsterem. To byłoby bardzo niemodne.
http://www.rp.pl/artykul/9132,597822-Hi ... indie.html

Hipsterzy to najszybciej rozwijająca sie subkultura XXI wieku. Prawie wszystkie blogi poświęcone "modzie ulicznej" chwalą i prezentują młode dziewczyny i chłopców ubranych w tym stylu, sugerując jednocześnie, które ubrania i dodatki warto kupować (na czele listy niepodzielnie królują okulary marki Ray Ban). Czy Wy też lubicie ubierać się w tym stylu?

Słowo "hipster" pierwszy raz pojawiło się już w latach 40-tych ubiegłego wieku. Na nowo zinterpretowały je lata 90-te i pierwsza dekada XXI wieku. Hipster oznacza młodego czlowieka (zazwyczaj w wieku od 16 do około 30 lat), zorientowanego na niszową kulturę muzyczną i modową. Hipster doskonaje zna się na tym, co alternatywne i nieobecne w szeroko rozumianej masowej popkulturze. Słucha niszowej muzyki, uwielbia niezależne kino i kluby, o których nie zdąrzyło jeszcze usłyszeć szerokie grono odbiorców.

Styl hipstera jest na ogół łatwo rozpoznawalny, subkultura ta rozwija się bowiem w bardzo szybkim tempie. Na pierwszy ogień weźmy styl dziewczyn. Hipsterki uwielbiają okulary marki Ray Ban (szczególnie model Wayferer), luźne koszule w kratę, czarne dżinsowe rurki i proste trampki. Na tym jednak nie kończy się spektrum mozliwości hipsterki - potrafi ona połączyć proste ubrania w niezwykle ciekawe kombinacje np. postrzępione dżinsowe szorty z koronkowymi rajstopami czy czarną eleganką marynarkę z szykową apaszką lub szalem. Tym, co ostatnio stało się potęgą stylistyczną wśród hipsterów sa z kolei włosy, a raczej ich brak - rzesze młodych ludzi golą sobie połowę głowy, na drugiej pozostawiając długie falujące włosy. Fryzurę uwielbiają również gwiazdy np. piosenkarka Cassie i modelka Alice Dellal.
http://www.figa.pl/Kim-jest-hipster-a1298

I najbardziej dosadny i zarazem żartobliwy opis..
Hipster, także hepster (łac. Hipsterus sophisticatus) – odmiana człowieka. Jego cechy charakterystyczne są tak wyrafinowane, że nikt właściwie nie jest pewien, jak wyglądają. Za punkt honoru postawił sobie oryginalność. Tak oryginalny, że w skali oryginalności od 1 do 10 jest siedemnastką. Sporo takich ludzi widuje się w Wielkiej Brytanii, USA, w Niemczech i w innych Holandiach. Ich środowiskiem jest tylko i wyłącznie miasto, gdzie indziej zginą z braku ekologicznej żywności i ciuchów z second-handu. Hipster przede wszystkim jest indywidualistą. Prawdziwy hipster nigdy nie skaleczył się komercją i brzydzi się tobą.[1]

Szczytowym osiągnięciem hipstera, swego rodzaju nirwaną, jest całkowite wyzbycie się swojej osobowości i stanie się przeciwnością każdego dookoła.
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Hipster

Trafiłem w necie na to określenie i się zainteresowałem.
Dla mnie to jakiś nonsens. A jak wy się zapatrujecie na to?
Obrazek
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 5:39 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

2
Sztuczności chyba nikt nie lubi. Podążanie za tym co dobrze wygląda, co wypada słuchać w przypadku danego wizerunku, obnoszenie się z tym, nie brzmi pochlebnie. ;) Nie wiedziałam, że ma jakąś nazwę. :D Myślałam, że to po prostu szpan.

Jak ktoś lubi, to niech czyni ze sobą co tylko chce, dopóki nie zaczyna na głos gardzić wszystkim innym co się rusza. W tym momencie należałoby ostudzić zapał takiej jednostki. :D
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 11:05 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

3
Hipsterstwo to pewna subkultura, nie należy jej utożsamiać tylko i wyłącznie ze stylem ubierania się, co w zacytowanych artykułach zostało najbardziej uwypuklone. Hipstersi to hippisi naszych czasów, którzy kontestują przeciwko mainstreamowej kulturze, uniformizacji wszystkiego, komercjalizacji. To pewna filozofia, do której dorabiają wizerunek.

Stąd wybierają niszowe obszary sztuki czy epatują wręcz niedbalstwem, chaosem a nawet pewnym niechlujstwem w ubiorze, stylu bycia. Popularne są też wzorce unisex.
W odróżnieniu do innych subkultur bardzo mocno integrujących kiedyś i spajających swych członków, hipsterzy stawiają na indywidualizm, zarówno w kwestii manifestowania ideologii, jak i rozwoju - wynika to po prostu ze współczesnej kultury oddalenia, wirtualizacji.

Nie są agresywną ani ekspansywną subkulturą, raczej kreują się na pewną awangardę społeczno - kulturową, która pomimo wyznawanych idei wydaje się być jednak zdystansowana do świata, lekko "nadęta i wyniosła", bo przekonana, że nie babrze się, jak reszta społeczeństwa, w taniej papce masowej kultury, tylko kroczy w stronę kultury alternatywnej awangardowej.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 13:26 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Hipsterzy

4
Przypadli mi mocno do gustu owi "hipsterzy", po przeczytaniu Waszych postów :)
Zwłaszcza :
Stąd wybierają niszowe obszary sztuki czy epatują wręcz niedbalstwem, chaosem a nawet pewnym niechlujstwem w ubiorze, stylu bycia.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 15:33 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Hipsterzy

5
Sailor, lecz iPody i iRzeczy są kultury masowej. Papier toaletowy też jest wytworem masowym.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 15:47 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

6
Nooo Nebo :D
Jak sobie wyobrażasz życie nawet tych współczesnych hipisów bez, jakże to pożytecznych, zdobyczy współczesnej cywilizacji. Mieli by się podcierać liśćmi ?
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 16:38 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Hipsterzy

7
Nebogipfel pisze:Sailor, lecz iPody i iRzeczy są kultury masowej. Papier toaletowy też jest wytworem masowym.
Po pierwsze, nie zaliczałabym ani zdobyczy technologicznych ani artykułów higienicznych do kultury, raczej do cywilizacji :) , choć to oczywiście arbitralna decyzja, można się nie zgodzić.

Po drugie, kultura masowa to pewne trendy, np. uśrednianie, spłycanie wielu rzeczy, komercja, oklepane slogany, amerykanizacja, westernizacja, macdonaldyzacja, disneizacja, kult rzeczy instant itd. itp. Jej zanegowanie nie opiera się na wyparciu zdobyczy cywilizacyjnych ze swojego życia, tylko na poszukiwaniu nowych, powiedzmy, mało uczęszczanych dróg w wielu dziedzinach życia - na płaszczyźnie sztuki, rozrywki, samodoskonalenia. Jest to po prostu pewne zejście z wyczynowcze medialnie szlaku, teraz gdy większość (załóżmy) słucha Lady GaGi, hipstersi będą się upajać alternatywnymi twórcami; gdy wszyscy zmierzają do kin na kolejną ekranizację z cyklu Zmierzch, oni zainteresują się jakimś niskobudżetowym amatorskim kinem azjatyckim. Oto tutaj chodzi :)
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 16:57 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Hipsterzy

8
Słuchanie iPoda i empetrójek albo innych plików nie jest mało uczęszczaną drogą ani nową rozrywką. :D
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 20:32 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

9
Istnieje różnica pomiędzy odrzuceniem zdobyczy cywilizacyjnych/technologicznych a odrzuceniem oferty masowej konsumpcji.
iPod jest narzędziem, poprzez które można słuchać baaardzo unikatowych nagrań, a to jest już awangardą.

Poza tym, skąd pomysł że hipstersi mają się cofać w rozwoju i nie korzystać z elektroniki np.? Przecież są subkulturą późnej nowoczesności, która właśnie wiele czerpie z nowych technologii.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 20:50 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Hipsterzy

10
Tylko zakupy to już konsumpcja. A zdobycze się kupuje/konsumuje i używa/konsumuje. iPody są masowo sprzedawane i czasami traktowane jako symbol popkultury. Awangardą byłoby raczej używanie empetrójki jakiejś firmy "krzak".
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 20:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

11
Nebo zakupy to konsumpcja w dosłownym tego słowa znaczeniu, jest ona potrzebna do biologicznego przetrwania czy też zapobiegania różnym formom wykluczenia. Ale już kultura konsumpcyjna to pewna formacja w krajach o wysokim rozwoju społeczno - ekonomicznym. To swoista metafora, która uwydatnia bierność w odbiorze treści kult., przyswajaniu wszystkiego, co nam zaserwują media mainsreamowe itd. O ile z zakupów nie da się zrezygnować, z masówki można.

Ale iPod to nie kultura, dopiero treści, jakie w nim umieszczamy i odtwarzamy to kultura :) Same z siebie są tylko narzędziem a hipsterzy, swoja drogą, lubią gadżeciarstwo, więc wszystko współgra i nie ma się o co czepiać. Nie wspominając już o tym, iż awangarda ma wyprzedać trendy a nie cofać się do epoki kamienia.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 21:03 przez Sailor, łącznie zmieniany 2 razy.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Hipsterzy

12
A kto powiedział, że ma wyprzedzać. Poza tym noszenie przestarzałych rzeczy to raczej cofanie się i to mi się kłóci z iPodem.
Ostatnio zmieniony 07 lis 2011, 22:50 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

13
Hm, tyle ile wiem o nurcie awangardowym, to ma on za zadanie odrzucać przestarzałe trendy i tworzyć zupełnie inną jakość, nowe idee, nową sztukę, unikatowy sposób patrzenia na rzeczywistość. Czasem szokuje, łamie tabu. Nie ma mowy o cofaniu się, nie wiem, czemu akurat Tobie awangarda kojarzy się z cofaniem się :crez:

A ubrania swoją drogą, nie nazwałabym ich też przestarzałymi, przecież w gorsetach i frakach nie chodzą :P Wybierają, jak już wspomniałam styl unisex, czyli bardzo nowoczesny i na topie.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 8:31 przez Sailor, łącznie zmieniany 2 razy.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Hipsterzy

14
Mój kolega hipster, z którym studiuję, nosi tak wąskie rurki jak ja, szaliczek nawet podczas wykładu i ma grzywę a'la Justin Bieber, którą non stop poprawia. Średnio to męskie, więc przychylam się do określenia "unisex" :D
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 9:00 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

15
Haha, o żesz, to są właśnie ci co ich nazywam''Alternatywni, że jakby byli bardziej alternatywni, to sraliby bursztynem!'', więc to się zwie hipsterzy. Aha, czyli już wiem, kogo nie lubię.
Kurna, muszę pokazać mojemu eks, że był prekursorem tego czegoś. Gdzieś w okolicach liceum, tj 4-3 lata wstecz, nosił śmieszny wielki płaszcz, rurki, jakieś za duże koszule, te żarówiaste okulary ala Pan Kleks i tapirował włosy, szaliczki też były i podziwianie rocka progresywnego, oraz czytanie tylko literatury wybitnej i oglądanie rzeczy tylko wybitnych.
Tyle, że wtedy uznawano, że gość wygląda przypałowo. Ach, ta dzisiejsza młodzież! 0:
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 17:23 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Hipsterzy

16
A i jeszcze jedno, mamy ostatnio modę na alternatywizację. Z tym że ci wszyscy jazzy hipsterzy w okularach na pół facjaty, zapomnieli chyba rozumować, że kultura alternatywna która jest na topie, to nie alternatywa, tylko zwykła moda na coś, od której próbowali się tak odciąć :)
Może i bym się odnalazła w obecnych czasach kilka lat temu, bo wszyscy łazili w dresach, a ja w skórzanej kurtce i dziwnych wdziankach. Teraz jest odwrotnie- gówniarze cudują, teraz tapirują włosy i malują pazury na trzy kolory na raz, a ja się stałam paniusią w skórzanych oficerkach za kolana i takimż dopasowanym płaszczyku, i teraz to ja leję z mody, która kiedyś by mi pewnie pasowała :)
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 17:34 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

17
Cóż, ja też uwielbiam ubierać się w second-handach, ale raczej wynika to ze zniesmaczenia jakością i powtarzalnością ubrań w popularnych sieciówkach, a nie chęci bycia alternatywnym kawałkiem ludzkości. Najgorsze jest to, że hipsterzy to faktycznie modna subkultura i zero w tym oryginalności.
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 17:48 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

18
Tam jest to samo co w sieciówkach, tylko parę sezonów wstecz :) Tam są raczej dokładnie ciuchy z sieciówek, tylko że takie, które nawet na wyprzedaży nie zeszły, więc nikt tego nie wywali na śmietnik jak przeterminowanej karmy dla psa z Tesco, tylko odsprzedają je hurtem second-handom.
Mnie po pierwsze nie stać, żeby wydawać dużo na ubrania, kupuję następny sweter i spodnie, jak mam już dziury na poprzednich. A z drugiej strony nienawidzę chińszczyzny i jestem próżna, więc muszą być spodnie z Bershki, sweter Atmosphere i płaszcz Pimkie. Tylko że żadnego z nich nie kupiłam powyżej 20 zł, a płaszcz nawet dostałam za darmo :D
Ale odn. modnej alternatywy- to żarcie ekologicznej żywności, tam Nebo pisał w 1szym poście, że nie przetrwają bez second handów i sklepów z żywnością eko. Jak są tacy eko, to wypad na wiochę, hodować własne ziemniaki i marchew w ogródku, kupić krowę żeby mieć mleko i masło ubijać w maselnicy! A nie kupują jakąś eko żywność po bajońskich sumach. Ostatnio w W-wie była afera, bo babka kupiła właśnie w takim sklepie paczkę suszonych śliwek, w których siedziały białe pędraki. A sklep nie uznał reklamacji, bo...''żywność nie jest konserwowana, więc takie rzeczy mogą się zdarzyć''... xD
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:08 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

19
A widzisz, Lapi, ja poluję na angielskie ciuchy po second-handach, poza tym ZAWSZE patrzę na metki, bo zamiast wiskozy, poliamidu, akrylu i poliestru lubię mieć jedwab, bawełnę, wełnę i kaszmir. Da się, a wychodzi taniej niż za poliester z popularnego sklepu w galerii handlowej ;)
Na czym nie umiem oszczędzać? Buty i bielizna. Obawiam się, że wyrównuję to co oszczędzę dzięki kupowaniu w lumpeksach.
Dla mnie hipsterzy to fenomen, bo to dzięki nim mamy po sklepach z nową odzieżą mnóstwo ciuchów, które już wyglądają jak intensywnie używane przez dwa lata :D A ja po second-handach szukam wyglądających na nowe. O ironio!
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 18:19 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Hipsterzy

20
Też chodzę po second handach. Za te samą kasę co w jakimś HMie mogę sobie kupić furę ubrań jak mam ochotę. W dodatku można znaleźć na prawdę dużo fajniejsze rzeczy i bierze się jedyną sztukę a nie jedną z 25 wiszących na wieszaku. :) To jest miłe, a nie hipsterskie. ;P
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 22:06 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

21
A ja spodnie musiałem sobie kupić w sklepie z militariami, bo w H&M i innych nie mieli. :D Znajoma czasami mnie czymś obdaruje, gdyż lubi chodzić po męsku a czasami chce opróżnić szafę. ;)
Ostatnio zmieniony 08 lis 2011, 23:59 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

22
Ja też kocham sh, nawet założyłam tutaj o nich tamecior ;)

Dzięki takim miejscom można mieć supergarderobę - oryginalną, stylową, z dobrych materiałów, jak zauważyłyście już. Ja mam stamtąd mnóstwo tunik, sukienek baby-doll, letnich bluzeczek, spódnic. Sprawdzam stan ubrania zawsze po wszywce ze składem/metodami prania/prasowania- wiecie o co chodzi :), jeśli ona jest sprana, wyblakła, zniszczona to i ubranie z pewnością również nie pierwszej młodości. Czasem zdarzają się jednak i nowe ciuchy jeszcze z metką, mam sporo takich.

A co do nowych rzeczy wyglądających jak zużyte, to takie wrażenie sprawiają kolekcje ekologiczne, gdzie wykorzystuje się recykling materiałów albo po prostu jakieś naturalne farby, które od nowości są wyblakłe, nijakie a po praniach szkoda słów... Kiedyś inwestowałam w takie ubrania, kierowana troską o środowisko, ale niestety do najatrakcyjniejszych one się nie zaliczają, choć kosztują dość dużo ;)
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 9:18 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Hipsterzy

23
Ja tam się zawsze obawiałem sh :| Poważnie. Największe uprzedzenia we mnie budziła myśl - a jak to jakieś ciuchy po zmarłym ? Brrrr :\
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 17:06 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Hipsterzy

24
Większość facetów, których znam, obawia się ciucholandów i brzydzi. :P
Ja bym tam nie kupiła bielizny czy butów, ale bluzka, sweter, czy jeansy, czemu nie?

Przy czym istnieją różne typy sh- normalne i takie, które wyglądają jak ciuchy "dla powodzian". :P Niektórym sh kojarzy się z tą 2 opcją.

Inna kwestia, że faceci rzadziej coś znajdą dla siebie w takich miejscach, bo to kobiety częściej wymieniają zawartość szafy zapewne ;)

A to, że będą to ubrania po zmarłych, to takie miejskie legendy... A nawet jeśli trafi się jakaś taka rzecz, to jakoś mi nie przeszkadza. Może mam jakąs taką rzecz i dzięki temu przedłużam czyjąś historię. :)
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 17:37 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

25
Ja jako facet nie boję się takich miejsc choć szczerze powiedziawszy mam wrażenie dyskryminacji płciowej..tam jest w cholerę żeńskich ciuchów A NI W CHUJA MĘSKICH!!!! Nic tam nie ma dla mnie..buuu..jak tam wejde za namową Lapi to żałuję, nienawidzę zakupów ciuchów...a co do hispterów, zwykłe gówniarze, którzy myślą o nie wiadomo czym a są po prostu niespełnionymi dziećmi a gówno wiedzą i się wymądrzając chcąc zaimponować i wleźć na miejsce ojca.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2011, 1:55 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Hipsterzy

26
Aj tam, ja raz znalazłem fajną kurtkę męską oraz buty. :D Natomiast nie wiem na jakiej zasadzie osoba chcąca wyglądać totalnie oryginalnie chce wejść na miejsce ojca, ;)
Ostatnio zmieniony 15 lis 2011, 2:15 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

27
Ja nawet nie wiem. Lost in translejszyn.
Moje ostatnie zakupy wyglądały tak:
-szukaj sobie spodni, ty potrzebujesz rurek do tych wąskich butów
-(sekundę później) to ja biorę ten sweter
- to ja na ciebie czekam przed sklepem, bo nie chce mi się łazić
- No czekaj, chwila, to ja zapłacę.

10 minut góra? W lumpexie albo się coś od razu widzi, albo nie ma co grzebać :D
Spodni to ja nigdy nie znajdę, bo noszę tak naprawdę 37, którego przez całe życie znalazłam 1 szt.
Ale o czym to był to temat...
Hm. O hipsterach...
odnosząc się do posta Sailor, o ekociuchach, po raz kolejny powtórzę, że ludzi opanowała moda na ''ekologię'', tj. na kupno ekologicznych rzekomo rzeczy, czym nabijają kasę producentom, a z prawdziwą miłością do środowiska, to ma tyle wspólnego...
Ostatnio zmieniony 15 lis 2011, 4:24 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

28
Innym sposobem to rzadsze kupowanie ciuchów lub w second handach. I to jest pewne dbanie o ekologię.
:D
Ostatnio zmieniony 15 lis 2011, 4:49 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Hipsterzy

29
Dobra już w ciuchach dbanie o ekologię, to bzdura jak dla mnie. Chyba, że nie kupowanie skór i futer. Natomiast ja sobie mogę dbać o ekologię, a potem wyjdę nad Wisłe i zrobię rzut okiem na ścieki i już mi się nie chce o ekologii rozmawiać. ;]
Ostatnio zmieniony 15 lis 2011, 22:21 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Hipsterzy

30
No tak, niemniej nie oglądałbym się na innych. Swoją drogą nie aż tak dawno można się było w Wiśle kąpać.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 2:31 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moda”

cron