Strona 1 z 1

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 15:01
autor: lenka111
Jaka powinna być w tym sezonie, czym się kierujecie przy wyborze, gdzie kupujecie?
Staram się wybrać coś na topie, ale bez ryzyka że na tej samej imprezie pojawi się ktoś w identycznej sukience, musi pasować do mojej figury i mojego stylu, to mniej więcej sukienki takie jak te które znalazłam na sugarfree.
Która bardziej odpowiednia?
Obrazek
Obrazek

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 16:24
autor: Lidka
Lenko, ta, w której lepiej się czujesz. Sama. Opinia innych to opinia innych, Twoje samopoczucie tu najważniejsze.

Wszystkiego najlepszego, skoro wychodzisz za mąż! I pamiętaj, sukienka to nie jest żaden problem w życiu... ;)

PS, No, może to jednak nie Twoje wesele... (dopiero teraz zerknęłam na te sukienki :ahah:). Tym niemniej podtrzymuję moje zdanie. Najlepiej będziesz się bawiła, jak będziesz się dobrze czuła. Ty, opinia innych nie czuje się za Ciebie ;).

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 17:43
autor: Gość
Hej Lenka, obie sa cudne. Ale ja bym glosowala za rozowa, bo i okazja, i pora roku, i slicznie Ci w niej bedzie, bo w rozu kazdemu jest slicznie.
I dobrej zabawy, niezaleznie od tego, na co sie zdecydujesz.

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 21:09
autor: mont_kaw
Ach te sukienki :) Sa niczym zlotko przy Ferrero Rocher.Tak niewiele brakuje by zasmakowac ,a jednak boimy sie ubrudzic polewa.Ile sie trzeba natrudzic by to zlotko delikatnie paluszkami,kawalek po kawaleczku,delikatnymi ruchy wyprostowac.
Osobiscie preferuje sukienki latwodostepne.Takie,ktore zawieraja nutke nadziei na szybkie spelnienie.
Przybralbym ta druga i w komplecie z "avatarsbody" krew sie burzy w obu plciach :) Pozdrawiam

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 21:13
autor: mont_kaw
A czy przy rozowej dodaja w sprzedazy takie wielkie zajaczkowate uszy i ogonek? :)

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 21:52
autor: Lunadari
moim zdaniem zdecydowanie różowa suknia.
wesele jakby nie było to bal.
a widział kto czarną suknię balową? chyba, że na balu smutasów ;)

czarna może być na prywatną kolację przy świecach :P

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 21:52
autor: Gość
Faceci...
Rozowy to trudny kolor, wprawdzie bardzo transparentny, rozswietlajacy, tylko latwo popasc w kicz dodatkami, biale odpadaja, bo to mdle, wiec zdaloby sie cos delikatnie kontrastowego.

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 22:21
autor: Łosiu
Lenku, wsad dosukniowy jest ważniejszy,
sama sukiena to drugoplanowy ozdobnik,
ramka do Dzieła Sztuki- Kobiety kobiecej.
Musi być, niestety (hihi)i ramka.
Czuć się w niej dobrze by było, lub by być musiało się.

Plecki odkryte- wiadomo...
Dekoldzik ponętny- wiadomo
Kolor- perłowy i wszelkoe odcienie bieli- wiadomo

Po północy= proponuję coś z lat n-siątych jednak w wyrazistych kolorach
np.
Obrazek
Łosiu maria rochowicz

Re: Sukienka na wesele.

: 22 cze 2014, 22:34
autor: Łosiu
Łosiu jak by wychdził za mąż ubrał by się jak tajemnicza słodka urocza nimfa,

-optycznie wydłuzając nogi
-optycznie wyoblając kształty łosiowej kobiecości( wszak nie rozmiar a subtelna obłość jest, tym czymś o czym my faceci marzymy)
-optycznie wydłużając rzęs łukowatość
-i wzdychał bym szeleszczącym altem...trzepocząć powiek szelestem...

Powodzenia Życzę w Szaleństwie mąłżeństwowym i Cierpliwości cierpliwej i wytrwałości wytrwałej..... i S

Łosiu

Re: Sukienka na wesele.

: 23 cze 2014, 20:54
autor: Lunadari
Łosiu pisze:Łosiu jak by wychdził za mąż ubrał by się jak tajemnicza słodka urocza nimfa,

-optycznie wydłuzając nogi
-optycznie wyoblając kształty łosiowej kobiecości( wszak nie rozmiar a subtelna obłość jest, tym czymś o czym my faceci marzymy)
-optycznie wydłużając rzęs łukowatość
-i wzdychał bym szeleszczącym altem...trzepocząć powiek szelestem...
a czy małżonek następnego dnia po ożenku miałby prawo wnieść reklamację w związku z resetem wszelkich charakteryzacji?

Re: Sukienka na wesele.

: 23 cze 2014, 22:54
autor: mont_kaw
W przypadku nadmiernego zuzycia towaru uniemozliwiajacego odtworzenie jego pierwotnego stanu reklamacje nie beda uwzgledniane.
Widzialy galy co wybieraly.Skomplikowana sprawa z kupme, takiej sukienki :)

Re: Sukienka na wesele.

: 24 cze 2014, 12:04
autor: lenka111
:love: Zaskoczyliście mnie, Łosiu wierszowanymi propozycjami zwłaszcza, na szczęście nie nie ja wychodzę za mąż a siostra cioteczna.
Fajne są te błyszczące sukienki podobają mi się bardzo i z pewnością bym się czuła w nich dobrze ale czy pasują na wesele?
Tu się właśnie zaczyna u mnie kłopot, wesele to taka dziwna dla mnie impreza, niby dowolność ale jednak jest niepisany dress code, żadnej bieli, lepiej bez czerni mimo że mała czarna podobno pasuje zawsze i wszędzie....ufff? Rozgadałam się? :aniolek::red:

Re: Sukienka na wesele.

: 24 cze 2014, 12:09
autor: Gość
Lenka, nie, no - biel jest zarezerwowana dla panny mlodej, a czarna kojarzy sie ...sama wiesz, jesli im nie wyjdzie, dojda do wniosku ze pecha im przyniosla czarna kiecka? Zartuje.:-)

Re: Sukienka na wesele.

: 25 cze 2014, 14:16
autor: lenka111
Oj, to jest mocny argument, będę pokutowała jako ta pechowa baba:satan: wszystkiemu winna.
W takim razie kto jest za ...Lady in red? :D:D
Obrazek

Re: Sukienka na wesele.

: 25 cze 2014, 16:02
autor: mont_kaw
Mysle,ze pominieto jeden istotny szczegol,Wiem,ze dzis w modzie jest "ja".A moze nalezy spytac partnera co on o tym mysli.Jak wygladac bedziemy jako para?

Re: Sukienka na wesele.

: 25 cze 2014, 19:17
autor: lenka111
Hahaha...Już nie pytam, bo...odrzucił śliczną błękitną kreację która już wisi w szafie, nie była nigdzie prezentowana ale jest jego zdanie mocno wydekoltowana :(
Idąc tym tropem musiałabym kupić cudny czarno-biały habit :D

Re: Sukienka na wesele.

: 27 cze 2014, 22:32
autor: Łosiu
lenka111 pisze:Hahaha...Już nie pytam, bo...odrzucił śliczną błękitną kreację która już wisi w szafie, nie była nigdzie prezentowana ale jest jego zdanie mocno wydekoltowana :(
Idąc tym tropem musiałabym kupić cudny czarno-biały habit :D
Przyznam się więc*,.....

stosunkowo niedawno w kontakcie z kli_jętką
wzrok mimowolnie uciekał mi miętko
w jej dekoltowie....

zażenowany byłem ciupinkę
tu interesa, tu dekoltowie
więc oną modliszkę poprosiłem
by w taki stroju z dekoltowiem
nie przychodziła... aż się spociłem

I już nie przyszła tak obnażona
lecz jeszcze więcej odsłoniona
i z dołu i z góry sięodsłoniła
wręcz tylko na pupie
szmatka jakaś była.

Masz babo placek pomyślałem
i udawałem, że nie poznałem.

Lecz znów w kontakcie z ową kli_jętką
wzrok mimowolnie uciekał mi miętko
w jej dekoltowie....
(i nóżek obłości
i rozpostarte biodrowe kości......)

Cóż, taki dil.

Łosiu pchi...

Ps.
W zasadzie czekam, aż się pojawi
i znowu coś mi nowego objawi.

nie pacz na faceta, piersi do przodu i do boju, to ty masz sie dobrze czuć, a on niech sobie wzdycha

* ,,fakt ałtentyczny,, :) a niefikcja literacka, co by nie było...

Re: Sukienka na wesele.

: 27 cze 2014, 22:35
autor: maly_kwiatek
A facetowi jak się nie podoba, to może sobie zmienić.

Re: Sukienka na wesele.

: 27 cze 2014, 23:01
autor: Łosiu
Dekold* to przecież jest super sprawa
i na faceta działa jak kawa...
Podnosi ciśnienie
Pobudza krążenie
Same zalety...
To walor kobiety.

I wtrące troche bezparlamentarnie
że do dekoldów sam wzrok się garnie
I czy cycuszki**są duże czy małe
to bez znaczenia
bo są wspaniałe.

Łosiu refleksjonizator fan małych




*dekold- bohater negatywny- ten który zawsze jest za mały
**cycuszki- bohaterzy pozytywni tzw: miśki, przytulaki, podusie, pieszczochy, słodziaki, pluchi, madaryneczki, samsonki, bulisie, rympałki, cycuchy, jeżynki, jabłusie, muminki.......et cetera