Strona 1 z 1

Re: Oczęta

: 29 lip 2010, 22:05
autor: Sailor
Makijaż oczu jest chyba moim ulubionym i poświęcam mu sporo uwagi (w końcu oczy to magnes przyciągający spojrzenia innych ;)), choć nie szaleję i nie eksperymentuję zbytnio.
Wystarcza mi dobry tusz- Mayballine Colossal albo całkiem niedawne odkrycie Essence Lash Mania. Do tego cień lub kredka, wielkim uczuciem darzę rozświetlającą serię Oriflame- Illuminate Eye Crayon---> http://www.wizaz.pl/kosmetyki/pictures/97/10443.jpg, wyraziste, pełne blasku, trwałe kolory i nie osypująca się i nie klejąca konsystencja- cudeńko! :D Poza tym mam kilka palet cieni, choć używam jedynie nielicznych najlepiej do mnie pasujących odcieni- śliwki, szafiry, kolor, który zowią: starym złotem, brązy+ delikatnie cappucino, beże do wykończenia, przygaszone nefrytowe bądź oliwkowe zielenie, szarości. Czasem zaszaleję z eylinerem, choć apogeum zachwytu tym kosmetykiem mam raczej za sobą. Lubię też stworzyć smokey eye na większe okazje :P Obowiązkowo oczywiście korektor pod oczy Rimmel, bo widoczne sińce potrafią zepsuć nawet najwspanialszy make up.

A Wy, drogie Panie- jaki makijaż oczu lubicie i wykonujecie? :)
Obrazek

Re: Oczęta

: 29 lip 2010, 22:29
autor: aka
Sailor pisze:całkiem niedawne odkrycie Essence Lash Mania
Nabytek z Natury?
Nie ruszam się z domu bez nałożenia korektora pod oczy (ostatnio rossmanowy Lovely w formie flamastra) oraz mascary. W tej drugiej kwestii cały czas eksperymentuję, choć najczęściej wracam do tuszów Rimmela. Czasem w wewnętrznych kącikach oczu nakładam jasnobeżowy lub lekko złotawy cień- rozświetla spojrzenie i sprawia, że oczy wyglądają na mniej zmęczone. Latem lubię zaszaleć z kolorowymi cieniami, ale też delikatnie.
Na wyjścia- tak jak Sailor- uskuteczniam wariacje na temat przydymionego oka ;D

Re: Oczęta

: 29 lip 2010, 22:44
autor: Sailor
Oczywiście, Esscence to produkt Naturo- podobny ;) , ale naprawdę daje zadziwiająco dobry efekt- wydłuża, pogrubia, z podkręcaniem tak sobie, jak na tę cenę. Jak dla mnie Maybelline właśnie to chyba jednak najlepsze tusze ze średniej półki (prócz tego dwu- warstwowego tworu: baza + maskara, zero efektu), używam ich od liceum- mam za to złe doświadczenia z Astorem i nie najlepsze z Manhattanem, reszta jest taka sobie.
Z Lovely mam eye- liner i nie narzekam :)

Re: Oczęta

: 29 lip 2010, 23:42
autor: aka
Sailor pisze:Oczywiście, Esscence to produkt Naturo- podobny ;)
No właśnie tak mi się wydawało. Ostatnio po raz pierwszy zajrzałam tam i doznałam olśnienia. A w serii Fruttini to po prostu sią zakochałam :D
Odnośnie kiepskich mascar to ja zdecydowanie nie polecam tych z Bell. Cena jest zachęcająca, ale to straszna kiepścizna.

Re: Oczęta

: 29 lip 2010, 23:46
autor: Abesnai
Obrazek
nie ma to jak dobry "męski makijaż" :ahah:

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 0:01
autor: aka
I to się nazywa oszpecenie wątku :rolleyes:

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 0:23
autor: Abesnai
aka pisze:I to się nazywa oszpecenie wątku :rolleyes:
:tak:

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 0:34
autor: Bujaczek
Oooch... Nie wychodzę z domu bez tuczu na rzęsach... Ostatnio zmieniłam na wydłużający i normalnie (jak to sis mówi) macham nimi jak pawim ogonem :D

Kiedyś lubiłam tylko jasne kolory, ale teraz zaczęłam gustować w ciemnych... Ostatnio pomalowałam ciemnym granatem, dot ego dobrze wytuszowane rzęsy i efekt cudowny :)

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 7:22
autor: Lidka
RAZ w życiu (w zeszłym roku) miałam na sobie profesjonalny makijaż, zrobiony przez przyjaciółkę fachowca nie z tej ziemi (ale nie będę jej robiła reklamy, to nie "salon futuro w wawie" :ahah:). Jej makijaż nie dość, że jest niewidoczny, a podkreśla urodę na kilometr, to na dodatek można o nim kompletnie zapomnieć, nie zmazuje się i nie wchłania. Był wtedy 30-stopniowy upał, twarz wycierałam co chwilę, a co spojrzałam w lustro, doznawałam szoku :). Żal było wieczorem zmywać!

Ale zrobienie takiego makijażu trwa ponad dwie godziny, omal nie przysnęłam! Wiem, jak się go robi, ale sama, niestety, nie robię, aczkolwiek mam mnóstwo kosmetyków i mogłabym się pobawić. Mój makijaż trwa max. 5 minut, nie mam ani cierpliwości, ani czasu...

Na ogół żeby zachować anonimowość na zdjęciu, zasłania się oczy. Ale my tu w temacie, więc pozwólcie, że zrobię odwrotnie i spojrzę na Was "z wyrazem" (jaki nadał ten makijaż).

Obrazek


(no to przestałam być taka "anonimowa"? :zdziw:)

Zdjęcie odrobinkę niewyraźne i w zasadzie trzeba by mieć inne, bez makijażu, do porównania, ale co tam...;) najlepiej widać, jak spojrzy się na nie pod kątem, przy którym oczy są lekko zaciemnione)

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 8:59
autor: Dorcik
Oczy róznie maluje ,zalezy od dnia ,sytuacji i nastroju :) :)
U mnie jest tak jak u Lidki ,makijaz oczu raptem trwa 5 minut ,bo u mnie tez z tą cierpliwością bywa róznie :) I przy moim 4-letnim synku raczej nie opłaca mi sie pomalowac i wygladac jak kobieta-wamp :ahah::zemdlala:

Nie mam swojej ulubionej firmy.U mnie w cieniach dominuja kolory brazowe ,szare,zielone i niebieskie .... Czyli kolory w których dobrze sie czuje i mam nadzieje ,że moje oko też ...Najczęsciej uzywam brązów z szaaroscią ,pasujace do koloru moich oczu ...Zawsze staram sie podkreslic jakos kaciki oczu ,które niestety opadaja mi na dół i ten kształt oczu powoduje ,że ta buzie zawsze mam smutną .Tusz musi byc przedłuzający i podkręcajacy rzęsy ,bo mam krótkie i cienkie rzęsy ..... Najczęsciej jednak skupiam sie na podkładzie na mojej buzi ,bo mam perkaty nos i multum piegów na nich ,więc doszłam już do takiej perfekcji ,zeby je ukryc ,że je w ogóle nie widac :) :)

Ale czasami jak juz musze gdzies wyjśc :zemdlala: to wyglada to mniej wiecej tak -taaadam .... Jak się Lidzia troszkę pokazała ,to ja tez ,a co tam ,w sumie wszystko na swoim miejscu jest ,heheheeheheeheh :rotfl:
Obrazek
A po domu -makijaz trwajacy u mnie 5 minut ,to ten :
Obrazek
Lidka -alez Ty masz intensywne i piekne spojrzenie ...I sliczne ..... Ale nadal jestes tajemnicza -spokojnie :) :)
Przypomniało mi sie jak 2 lata temu moja siostra wychodziła za mąz i poszłam tez do kosmetyczki ,makijaz zrobiła mi przepiekny ,ale siedzenie taak długo z moim temperamentem graniczyło z cudem .Powiedziała mi po skonczeniu pracy ,że jeszcze takiej klientki u siebie nie miała :D Nie mogłam usiedziec ,no ...Od tamtej pory robie juz sobie sama :) ;)

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 12:17
autor: Vespertine
Na co dzień nie maluję oczu. Brak mi cierpliwości i chyba umiejętności :D I np. tak jak masz Ty Dorcik, ja sama nie zrobię :D Zawsze się rozmarzę albo i gorzej...:) Uwielbiam smokey eyes-ale zrobienie ich przeze mnie graniczy z cudem, więc lubię jak mi go robią. A skoro już się tak ujawniamy to i zła Vespertine się ujawni. Tak wyglądam w profesjonalnym make-upie.
http://images37.fotosik.pl/315/1b26d985f625d6e8.jpeg http://images46.fotosik.pl/319/716e9db68f5ddf49.jpeg

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 12:49
autor: lapicaroda
Lidka, dwie godziny trwa zrobienie naprawdę profesjonalnego: z bazą, podkładem,korektorami na pryszcze, cienie i naczynka, i innym szajsem. Może to i efektownie, ale podejrzewam, że sama Hiltonka jeśli nie idzie między flesze i nie zatrudnia przed wyjściem armii speców, które zrobią makijaż za nią, to nie poświęca na to więcej niż do 20-30 minut, jak każda kobieta. Nie znam nikogo, kto robiłby makijaż w ten sposób, jaki jest opisany przez specjalistów: baza, podkład, oddzielny korektor pod oczy (tu się zaczyna jazda), oddzielny fioletowy na naczynka, oddzielny zielony na wypryski, puder matujący, puder rozświetlający...a to tylko sama twarz. Kto miałby na to czas?
Mogę w ogóle nie zabrać ze sobą kosmetyków, ale bez szarego/ czarnego cienia nie wytrzymam. I bez tuszu do rzęs to już w ogóle...czuję się łyso, gdy nie mam pomalowanych oczu. Ostatnio bawię się kolorowymi tuszami, niebieskim i fioletowym- szkoda, że tego drugiego prawie nie widać.
Mnie fascynuje moja koleżanka, która dobierała cienie do powiek pod strój zawsze. xD Wyglądała jak perfekcyjnie dopracowana laleczka, bo nigdy nie miała kontrastowych- zielona sukienka, to zielone cienie. Biała bluzka i szara spódniczka, makijaż szaro-biały. Zawsze kreseczki, zawsze eyeliner, a wstawała na autobus o 5 rano....Przyznała się, że zestawy obmyśla dzień wcześniej.

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 17:24
autor: Lidka
lapicaroda pisze:Lidka, dwie godziny trwa zrobienie naprawdę profesjonalnego: z bazą, podkładem,korektorami na pryszcze, cienie i naczynka, i innym szajsem. Może to i efektownie, ale podejrzewam, że sama Hiltonka jeśli nie idzie między flesze i nie zatrudnia przed wyjściem armii speców, które zrobią makijaż za nią, to nie poświęca na to więcej niż do 20-30 minut, jak każda kobieta. Nie znam nikogo, kto robiłby makijaż w ten sposób, jaki jest opisany przez specjalistów: baza, podkład, oddzielny korektor pod oczy (tu się zaczyna jazda), oddzielny fioletowy na naczynka, oddzielny zielony na wypryski, puder matujący, puder rozświetlający...a to tylko sama twarz. Kto miałby na to czas?
Ha, nikt! :)

Toteż mówię: miałam taki na sobie jeden raz w życiu, żeby zobaczyć, jak to jest. Fajnie jest! :)

Ale na co dzień mój makijaż trwa 5 minut i też jest fajnie... ;)

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 19:12
autor: lufestre
Ja nie lubie godzinami się malować. Jest to przyjemne, ale ja po prostu nie wiem co miałabym tak długo robić :P Na specjalne okazje smaruje twarz fluidem i robie jakies kilkukolorowe makijaże (co też zajmuje mi jakieś 15 min max). A na co dzień to albo sama kreska kredką lub kohlem na górnej powiece. Do tego tusz do rzęs, zazwyczaj Rimmel, L'Oreal, ostatnio Sephora. Czasem do tego dokładam jakiś mało intensywny cień. Mam taką paletkę kolorow z bazaru, która służy mi już 4 lata i jest mi z nią dobrze :D Może to nie jest bardzo kobiece tak nie wysiadywać nad swoim imagem ale cóz poradzę ;p

Sciągnę pomysł z Lidzi, która swoją drogą ma piękne oczy :)

Moje codzienne skromne "umalowanie" :P
Obrazek

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 21:02
autor: victoria
Lidka pisze:najlepiej widać, jak spojrzy się na nie pod kątem, przy którym oczy są lekko zaciemnione)
fakt :D pooglądałam Wasze oczęta z pod biurka :ahah: i wiecie co wszystkie macie piękne oczy :aniolek:

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 21:23
autor: Sailor
Najładniejsze oczka (a właściwie- oczko ;)) tutaj ma Dorcikowy Bartosz i to zupełnie bez make up'u :tuli:

Re: Oczęta

: 30 lip 2010, 21:38
autor: Lidka
victoria pisze:
Lidka pisze:najlepiej widać, jak spojrzy się na nie pod kątem, przy którym oczy są lekko zaciemnione)
fakt :D pooglądałam Wasze oczęta z pod biurka :ahah: i wiecie co wszystkie macie piękne oczy :aniolek:
:ahah::ahah::ahah:

Może rzeczywiście najlepiej oglądać spod biurka! :ahaha:

Victoria, ale to o MAKIJAŻ chodzi, nie o oczęta! :okey:

(oj, idę, po popuszczę ze śmiechu, dobrze na mnie działasz, Victoria!)

Re: Oczęta

: 31 lip 2010, 8:21
autor: Dorcik
Sailor pisze:Najładniejsze oczka (a właściwie- oczko ;)) tutaj ma Dorcikowy Bartosz i to zupełnie bez make up'u :tuli:
:tuli::tuli:
Mój kult ''Sailorkowy ''teraz siegnał juz normalnie szczytów górskich :D:D

Vespertine- :tak: ,wooow ,Tobie nie trzeba wyrazistego makijazu ,bo masz piekne oczy :) :)

Victoria -Ty normalnie kochana wariatka jestes :ahah:

Re: Oczęta

: 31 lip 2010, 17:38
autor: asmaani
lufestre masz przepiekny kolor oczu nie ma to jak zielone hm? ;)

ja na co dzien uzywam tylko turboczarnego kohlu.

Re: Oczęta

: 12 wrz 2010, 1:02
autor: Lusiak93
Jak dla mnie najlepszy makijaż to Smoke Eyes ;D Drapieżny i sexy ;)