Nadeszła jesień a z nią dla wielu z nas problemy z kondycją włosów :/ Bywają one osłabione, matowe, wypadają. Ja przynajmniej dość niekorzystnie odczuwam zawsze jesienne początki. Choć włosy mam z natury gęste i mocne, ten czas je masakruje.

Raczę się, rzecz jasna tranem, witaminami, używam kosmetykow wzmacniających, ale chciałabym także zapytać o pielęgnację w wymiarze bardziej eko. Czy maseczki z żółtek, oliwy z oliwek, płukanki z piwa dają naprawdę wymierne efekty? A może są jeszcze jakieś inne sposoby na naturalną rewitalizację czupryny?

:co:

To ja chyba jestem jakaś inna ale bez większego dbania na jesień właśnie mam mocne, zdrowe włosy
Myślę, że dieta bogata w witaminy ma tutaj najwięcej do powiedzenia. Bądź co bądź, lepiej działać od wewnątrz i od zewnątrz.
Słyszałam też, że podobno bardzo dobry jest napar z lisci nasturcji.

Ja tam jestem przeciwniczką wydziwiania w tej materii, normalna odżywka ze sklepu, pośród wielu dostępnych I nie należy używać jej za często bo z kolei obciąży włosy i efekt będzie odwrotny od zamierzonego, szczególnie gdy mamy do czynienia z odzywką bez spłukiwania. I nie suszyć włosów suszarką ani nie prostować ani nie lokówkować i już będzie dobrze.

A na te drugie włosy też odżywki?

a ja jestem szajbusem w temacie naturalne metody pielegnacji wlosow.
totalnym szajbusem.

im mniej chemii tym lepiej dla wlosow.
wiadomo ze metody naturalne wymagaja czasem wiecej poswiecen, ale naprawde, naprawde sa tego warte.

wiele drogeryjnych kosmetykow, szmaponow i odzywek, nie mowiac o farbach, niszczy wlosy zamiast im pomagac. winne sa przede wszystkim detergenty i tzw parabeny, mozna o tym w internecie poczytac.

ja sie zakochalam w indyjskich ziolach i marokanskich glinkach i naturalnych, syryjskich mydlach na bazie oliwy z oliwek.

myjemy wlosy proszkiem shikakai http://helfy.pl/shikakai-puder-szampon-do-wlosow
dodaje sie wody cieplej do niego i naklada papke na wlosy, masuje, to sie pieni, i zmywa sie z wlosow. super sprawa!

problemy z przetluszczajacymi sie, lub przesuszonymi wlosami? lupiez na dodatek? no to neem
http://helfy.pl/neem-puder-antylupiezow ... ny-tradzik
po neem wlosy sa wspaniale, lsniace, mieciutkie. kocham neem

wlosy sa slabe, wolno rosna? no to amla
http://helfy.pl/zestaw-amla-blyszczace-odzywione-wlosy

na dodatek henna, kasja i indygo do koloryzacji. naprawde, wszystkie moje znajome, ktore sie do tego przekonaly, nie maja zamiaru wracac do drogeryjnych kosmetykow.

naturalne, cudowne mydla
http://www.darmaroko.pl/sklep-lounge-sp ... ralne.html

Wypróbuję Asmaani, dzięki.


Bo ja już na szamponach się zawiodłem niestety.
Jakaś intensywna kuracja by mi się przydała w ich(włosów) wypadku.

Dzięki asmaani, widać że znasz się na rzeczy Naturalne mydła i ja od jakiegoś czasu preferuję, cudnie koją moje alergie skórne:)

Lufi, ja właśnie nie wydziwiam, używam szamponu, odżywki, 2x tydzień maski z jedwabiem, czasem kroplę płynnego jedwabiu dla utrwalenia fryzury, ale wszelkie prostownice, lokówki, lakiery, żele itd. dawno porzuciłam. Z suszarką czasem zgrzeszę, bo moje dość długie i gęste włosy dłuuugo schnął, a w dodatku mam problemy z zatokami, więc lepiej je wysuszyć niż przyczynić się do zapchania zatok i cierpień, jakie to implikuje

Chinatsa, co do nasturcji, ja robiłam kiedyś (dawno temu) płukani ze skrzypu i go też piłam, nie pamiętam tylko, czy były tego efekty... Może trzeba by ku temu powrócić.

Sailor pisze:Z suszarką czasem zgrzeszę, bo moje dość długie i gęste włosy dłuuugo schnął, a w dodatku mam problemy z zatokami, więc lepiej je wysuszyć niż przyczynić się do zapchania zatok i cierpień, jakie to implikuje

No, racja, lepiej wysuszyc albo podsuszyć jednak

Jeszcze mi się przypomniało, że jak się myje włosy, to na końcu przy spłukiwaniu można spłukać zimną wodą część włosów niedotykającą głowy, żeby zamknąć ich łuski i wtedy są jakby gładsze. Tylko trza uważać, żeby głowy nie polać, bo to nie będzie przyjemne i nie zachęci do dalszego praktykowania tego.

Nassanael Rhamzess pisze:A na te drugie włosy też odżywki?

Do dredów? xD

oliwka z oliwek+zoltko+cytryna, boskie efekty, bardzo wzmacnia, odzywia, daje obledny polysk. Sprawdzone na mojej kolezance, miala marne wypadajace, slabe wlosy- stosowana regularnie-dziala.
Zimna woda, czasem z odrobina soku z cytryna plukalam od dziecka, fakt- daje polysk, ale chyba nic wiecej.
Ale jesli komus wlosy leca nadmiernie, oliwa z oliwek dziala cuda, dobrze jest ja wmasowac w skore glowy i na pol godziny jakas ceratka, folia okryc glowe.

To ja Wam polecę, raz w tygodniu(można częściej) wmasować we włosy i skórę głowy rycynę(tę na przeczyszczenie) po godzinie głowę umyć, używając na końcu do spłukania wodę z naftą(łyżeczka na litr powiedzmy, ja zawsze na oko )

Ja do włosów przygotowuję maseczki z żółtka jaja i olejku rycynowego. Oprócz tego nakładam na włosy oliwę z oliwek albo olejek rycynowy. Wcieram też wodę brzozową oraz seboradin, żeby były mocne i nie wypadały.

Mitem jest, że wystarczy nie suszyć/prostować/lokować i używać jakiejś odżywki. Ja nie stosuję lokówek, itp. stosowałam różne odżywki, a efekt ten sam. SIANO.
Czasem jakaś odżywka, czy pianka da radę na 24h, ale potem jak chcę gdzieś wyjść i wyglądać przyzwoicie muszę na nowo moczyć włosy i układać. Są mega przesuszone.

Będę musiała przetestować olej kokosowy. Podobno działa.

ja nie susze, samo wyschnie i siana niet, mam siano jak susze, no ale ja nie myje włosów badziewiem tylko mydłem a potem orzechami piorącymi sproszkowanymi (bo mam alergie na gównianą chemie)