Imladis

No właśnie. Swego czasu była jakaś dziwaczna tendencja do usuwania zarówno z twarzy jak i ciała. Religijne praktyki rozumiem, ale na co komu, nam facetom golenie klaty ? Od dłuższego czasu zaobserwowałem, że wrócił do łask i naturalnie bezproblemowo nadążam za modą
Jak się zapatrujecie na noszenie zarostu ? No i miłe Panie, jak postrzegacie męski zarost ?

Jako kobieta, uwielbiam męski zarost, byle bez przesady (długaśnej brody to bym raczej nie chciała żeby mój facet miał ). Owłosienie w innych miejscach także mi nie przeszkadza, a w wielu przypadkach nawet mi się podoba.

długa broda nie kłuje jak 2 mm owa

Ja?! pisze:długa broda nie kłuje jak 2 mm owa

Ale w praktyce...hmm, powiedzmy damsko-męskiej, każdy zarost może być problematyczny. Po prostu może sprawiać ból. I wtedy co z tego, że się podoba np. ładnie wytrymowany, jak przy pieszczotach partnerka ucieka przed tym bólem i całą magię diabli biorą?...

Ja bym powiedziala tak: po to jest zeby byl. Ten zarost.

0,5 cm już nie kłuje ale smyra. W sumie mam to gdzieś czy kogoś kłuje i nie gole sie odkąd mi broda zaczęła rosnąć i u kobiet też mi to nie przeszkadza byleby nie było za długie bo zgubić sie można.

Z innej beczki ciekawe ilu facetów by sie przyznało że se jaja golą na gładko. Jak dla mnie to przesadna ingerencja w zawieszenie ale co kto lubi

Mój facet jest owłosiony. Ma włosy dłuższe ode mnie, brodę i wąsy. Klatę też ma owłosioną i jest ok. W sumie najpewniej gdyby nie miał długich włosów bym na niego uwagi nie zwróciła.
Jeśli ktoś chce się depilować czy golić - jego sprawa, ale mojego bym skrzyczała gdyby miał np. pozbyć się całkowicie brody.

No ale po co komu przykładowo włosy na plecach ... albo na tyłku ? Jest mi ktoś w stanie wyjaśnić tą "tajemnicę natury" ?

Trochę nie rozumiem sensu stawiania przy naturalnym zaroście pytania "po co komu". Raczej tego gdzie komu włosy rosną nikt nie wybiera. Może ewentualnie je usunąć, a jeśli nie czuje potrzeby ingerowania w "swoją naturę", to co możemy zaradzić?

Hm, w sensie, jaki z nich pożytek Bo chyba ani specjalnie estetyczny, ani praktyczny. Oczywiście, nie ma mowy o tym, żeby komuś próbować dokonać zamachu kosiarką na plecy, nic z tych rzeczy. Rozumie, że to są uwarunkowania genetyczne.

Co do zamachu kosiarką - teraz Ponury Kosiarz ma totalnie inny wydźwięk.

Nawet nie kwestia genów, co hormonów.

I małpki bym nie chciała, ale sądzę, że są jakieś fetyszystki, które lubią futerka.

futerka u laski też są seksi
ale jaja u faceta powinny być łogolone jeśli chce sie lody lizać

Zależy gdzie. xD
Czasami nie są seksi, ale praktyczne. Np. zimą jak jest -20C

Vakaru pisze:Zależy gdzie. xD
Czasami nie są seksi, ale praktyczne. Np. zimą jak jest -20C

o dobry argument, inaczej to ciepła podpaska na okrągło

Zainwestujmy od razu w pampersy. Cieplej w pośladki.

za grube, dla pani podpaska ze skrzydełkami a dla pana kalesony na wacka

Lepszy byłby wielbłąd.

Albo...

hmm to mnie zaintrygowało

Masz nawet ściągacz, gdyby się zrobiło naprawdę zimno i co nieco się skurczyło.
Tylko pytanie jak włosie by na to zareagowało. Te ciągnięcia i szarpnięcia.. ;/

pewnie by stanęło dymba i sie wpieniło