Re: Co kochamy w jednośladach

2
W sumie to wolność której nie daje samochód, ten pęd powietrza na twarzy (albo we włosach... w tym celu rozpinamy rozporek lub koszulę ;) )
Ostatnio zmieniony 24 cze 2010, 16:22 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Co kochamy w jednośladach

5
DziewczynaBezSerca pisze:Szybkość przemieszcania się.
Przybływ Adrenaliny.
Frajda z tego jak ludzie się za nami ogladają, chcąc zobaczyć jaką maszyna jeździmy.
No i poczucie totalnej wolności jak ktoś już napisał. :radosc:
Jam Ci to nie chwaląc się sprawił... :ahah:
Ważne żeby z ta wolnością nie przesadzić... cmentarze są pełne "wolnych i wyluzowanych"... szlifiery na tory, czopery na ulice :ahah:
Ostatnio zmieniony 02 lip 2010, 19:23 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Co kochamy w jednośladach

6
Wolność!!!

jak stoisz w środku lipca w dwukilometrowym korku i bez problemów lawirujesz pomiędzy samochodami to dopeiro jest jazda!! ale najlepsza z tego wszystkiego jest chwila, gdy widzisz miny kierowców.. niektórzy Ci zazdroszczą, że nie musisz czekać, inni z tej zazdrości coś pokazują, wykrzykują ;D

Strzeż się tych co drzwi z nienacka otwierają.. a tak to pal gumę i nie patrz za siebie!!!
Ostatnio zmieniony 10 sty 2011, 18:55 przez Dud3k, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Co kochamy w jednośladach

8
To jest to, co tygrysy lubią najbardziej.

Obrazek
A za co ją kochać?
Kilka danych, które powodują, że miłość do niej nie gaśnie:

SILNIK

Czterocylindrowy, szesnastozaworowy, czterosuwowy, uklad V, kat rozchylenia cylindrów, ... pojemność skokowa silnika 1198 cm3, ... Moc maksymalna 107kW 145KM przy 8700 obr/min. Maksymalny moment obrotowy 122 Nm przy 7500 obr/min.

PODWOZIE

Rama - stalowa podwójna kołyskowa, ...

WYMIARY I WAGA

Długość całkowita 2300 mm, szerokość 795mm, prześwit 145mm, wysokość 1160,... Dopuszczalna masa całkowita 495 kg.

OSIĄGI

Prędkość maksymalna 233 km/h, przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 3 sekundy, od 60 - 140 km/h, na 5 biegu w 8,5 sekundy.


Jak go nie kochać?
Ostatnio zmieniony 21 sty 2011, 14:16 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Co kochamy w jednośladach

9
hm.... kierowcę, rzekła skromnie pasażerka siedząca na tylnym siedzeniu jednośladu ;)
Ostatnio zmieniony 21 sty 2011, 23:25 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Re: Co kochamy w jednośladach

11
Szarim pisze:hm.... kierowcę, rzekła skromnie pasażerka siedząca na tylnym siedzeniu jednośladu ;)
Wiesz Szarim, mam taką koszulkę, w której często latem jeżdżę. Na plecach ma napis:"Mam nadzieję, że możesz to przeczytać. Znaczy, że znów jestem wolny" :black2:

Nie istnieje pojęcie "pasażerka". Motorek jest jednoosobowy. Zawsze. Ewentualna "pasażerka" jedzie z przodu (lub z tyłu - w zależności od sytuacji i umiejętności) na swoim. :zozol1:
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 20:34 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Co kochamy w jednośladach

12
Fantastyczny masz ten motor Piotrze ,super !!!!
Ostatnio zmieniony 29 sty 2011, 10:18 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Co kochamy w jednośladach

15
Jest prawda, g... prawda i statystyka. Ale ta, pomimo wieloletnich doświadczeń mnie zdziwiła. Według danych KGP, ponad 55% wypadków z udziałem motocyklistów jest powodowanych przez kierowców samochodów osobowych. Okazuje się także, że statystycznie motocykliści są bezpieczniejszymi kierowcami. Większość motocyklistów nie ginie ze swojej winy. W roku 2009 w Polce było 2575 wypadków z udziałem motocyklistów, 1 151 z ich winy. Na 194 zabitych, co najmniej 150 uśmiercili kierowcy aut i nie mniej niż 624 zranili. Motocykliści są także o wiele bardziej rozważni, gdy jeżdżą z pasażerami. Na jeden motocykl przypada 0,036% wypadków, gdzie na samochody 0,10%, w stosunku do liczby danych pojazdów. Oznacza to, że pasażerowie samochodów mają o 73% większą szansę wziąć udział w wypadku, niż pasażerowie motocykli. Dodatkowo pasażerowie mają 2,5 razy większą szansę zginąć w aucie (0,005% na jeden samochód, 0,002% na motocyklu). Wynika to głównie z faktu, że motocykliści z pasażerami jeżdżą wolniej i bardziej zachowawczo. Dlatego znacząca większość wypadków motocykli z pasażerami jest powodowana przez innych użytkowników ruchu. Pomimo, że motocykliści bardziej dbają o życie innych, sami są o wiele bardziej narażeni na śmierć na drodze. Statystycznie na jeden motocykl przypada 0,23% wypadków, gdzie na jeden samochód 0,105%. Oznacza to, że samotny motocyklista ma 68,5% większą szansę na kontuzję lub śmierć w wypadku, niż kierowcy w pasach. Gdy jednak przyjrzymy się danym bliżej i od ilości wypadków odliczymy te, które powodują samochody, pozostając jedynie przy motocyklistach, uzyskujemy szokujące dane. Okazuje się, że gdyby w motocyklistów nie uderzały samochody to na jeden motocykl przypadałoby 0,102% wypadków, czyli różnica w stosunku do samochodów wynosi 0,003%! Pozwala to stwierdzić, że motocykliści nie powodują znacznie więcej wypadków niż kierowcy, w stosunku do liczby pojazdów, a jedynie biorą udział statystycznie w większej ilości wypadków, ale nie ze swojej winy. Co w takim razie robią źle "zabójcy motocyklistów"... ehm, znaczy się kierowcy samochodów, że powodują większość wypadków motocyklowych? Najprościej można by odpowiedzieć, nie przestrzegają przepisów. Oczywiście nie należy zapominać, że wśród motocyklistów także są wariaci. Jednak jest ich mniej niż by się wydawało. Widoczni są, ponieważ motocykli jest po prostu mniej, a to, co jest rzadkie bardziej się rzuca w oczy.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2011, 14:11 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Co kochamy w jednośladach

16
Moje Maxidło kichnęło dziś, prychnęło i obudziło się do życia. Pierwsze próbne 100 kilometrów za mną. I tylko 2 razy otarłem się o tamten świat. Jak na początek całkiem nieźle. Raz była to milutka i całkiem ślepa blondynka, która wyjechała mi z podporządkowanej jakieś 30 metrów przede ,mną. Zdążyłem. Wyjechała na tyle gwałtownie, że poboczem dałem radę za nią. Bez lądowania w rowie. Drugie zbliżenie ze stwórcą załatwił mi piasek narzucony przez wyjeżdżające z pola ciągniki. A, że był na łuku, było cierpko. Droga na szczęście pusta była i miałem gdzie się ślizgać. To dobre, tak bez konsekwencji spokornieć już na pierwszych kilometrach sezonu.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2011, 18:32 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Co kochamy w jednośladach

24
"Ponad 100 motocyklistów przejechało dziś w proteście przez miasto, potem wspólnie z miłośnikami starego Szczecina, przyjaciółmi i znajomymi pożegnali dziś na Cmentarzu Centralnym Krzysztofa Jasika. Yossarian, współpracownik portalu Sedina.pl osierocił dwójkę dzieci. Zginął 30 kwietnia. Zabił go nieodpowiedzialny kierowca, który po pijanemu jechał drogą w okolicach Niekłończycy (pow. policki). Yossarian jechał motorem wraz z żoną i nie zdążył uciec przed autem, które zjechało na przeciwległy pas ruchu. Krzysztof nie żyje, jego żona nadal w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Mężczyźnie, który doprowadził do tej niepotrzbenj tragedii grozi wieloletni więzienie. I większość z tych, którzy żegnali dziś Krzysztofa ma nadzieję, że surowa kara go nie minie. Choć czasu nie da się już cofnąć..."

Od siebie dodam, iż Sąd nie przychylił się do wniosku Prokuratury o tymczasowe aresztowanie sprawcy tej tragedii. Jak tu nie kląć?

Ostatnio zmieniony 10 maja 2011, 22:24 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Co kochamy w jednośladach

26
Może jakiś pijany kiedyś zjedzie na lewy pas i uderzy w sędziego który uniewinnia sprawców jeżdżących na podwójnym gazie. Ciekawe czy wtedy zapłaci też tylko 180 zł za zabicie człowieka.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2011, 21:51 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Co kochamy w jednośladach

29
Żadne panienki, wszystko mężatki. I co gorsza ich połówki zawsze są z nimi :-) Amazonek ci u nas dostatek. A frajda dla dzieciaków faktycznie była.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2011, 8:26 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Motoryzacja”

cron