Teraz mamy internet i wszystkiego można dowiedzieć się przed pójściem do mechanika, są nawet gotowe sposoby rozmowy z takowym :O Mój ojciec jest mechanikiem i było to dla niego dosyć szokujące, że przychodzi klient i gada głupoty, kompletnie się na niczym nie znając - ale jemu tak powiedzieli na forum motoryzacyjnym i ciśnie swoje. Do tego różne rozkminy jak zostawianie starych części do wglądu, częste odwiedziny klienta i najlepsze - przychodzenie z kolegą mechanikiem, by sprawdził jakość usług.
Może dla przeciętnego człowieka to wydaje się normalne, ale muszę powiedzieć, że to wygląda przekomicznie
Tak czy inaczej mój ojciec po pracy spędza masę czasu w internecie, przegląda fora motoryzacyjne (właściwie dla każdego samochodu jest inne) i czyta opinie pseudo ekspertów tylko po to, by klubowicz był zadowolony i dla niego jakość usług była zadowalająca. Jeśli przyjeżdża samochód z wielką naklejką z napisem "zdzisek1989 - www.-club.pl", to pierwsze co trzeba zrobić, to wejść na ową stronę i przewertować wszystkie wymagania, nieważne jak bardzo są absurdalne. Wymiana lekko zużytych, ale sprawnych części, bardzo drogie zamienniki i przywożenie części przez takich klientów, to standard
Nadal klient nasz pan - jeśli po namowach ze strony ojca co do lepszych i tańszych części lub pozostawienia jeszcze sprawnych nie skutkują, to klient ma robione tak jak chce - przepłacając oczywiście.
Morał z tego postu jest taki, że zależy co się chce wybrać. U przeciętnego mechanika janusza może nie mamy najlepszych narzędzi i wszystkich możliwych usług, ale zdecydowanie jest taniej i jeśli trafimy na mechanika z bardzo dużym doświadczeniem, to warto go posłuchać. W serwise standard jest nieco inny, a mechaników jest wielu, w tym młodzi. Podejście do klienta i samochodu jest inne, bo serwis nie musi się starać o klienta, a do tego jest drożej.
No i teraz praktycznie każdy mechanik ma dobry podnośnik, masę narzędzi, nawet wulkanizację czy komputer. Wszystko się rozwija i jeśli jakiś mechanik nadal zarabia na swoim fachu, to znak, że na pewno ma choćby taką texę czy innego bosha do diagnostyki. Gdyby tego nie było, to klientów byłoby niewielu