Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

1
No i jutro może się tak zdarzyć, że Agnieszka Radwańska zostanie numero uno rankingu ATP w tenisie kobiecym.
Wystarczy, że wygra jutro tylko w finale Wimbledona tylko z Sereną Williams.

Kiedyś lubiłem patrzeć jak Agassi latał z rakietą po korcie, ba nawet miałem plany zostać wielkim tenisistą. Na planach sie skończyło, bo do chęci nawet nie doszło. Wielkim kibicem tego sportu nie jestem, ale jak zawsze w sporcie za Polakiem stoje murem i trzymam kciuki za jutrzejszy finał.
Ostatnio zmieniony 06 lip 2012, 20:30 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

2
Ja tak samo :)

Wielka szkoda, że taki wspaniały sukces nie spotkał się z większym oddźwiękiem medialnym. O czymś takim powinno się trąbić na lewo i na prawo.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

3
No niestety polskie media wolą dyscypliny zespołowe.
"Niestety" nie dotyczy siatkarzy :D (jak na razie)

Do boju Aga do booojuu...
Ostatnio zmieniony 06 lip 2012, 22:54 przez Enny, łącznie zmieniany 1 raz.
„Nie idź za mną - mogę cię nie poprowadzić. Nie idź także przede mną - mogę za tobą nie podążyć. Po prostu idź obok mnie jako przyjaciel.”

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

4
A był przecież Małysz i Kubica, oraz Justyna Kowalczyk. Ale to prawda, zespołowe zyskują większą uwagę, tym bardziej, że Euro skończyło się niedawno.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

7
W sporcie przegrywają wszyscy oprócz jednego?

W sporcie wygrywają wszyscy, choć tylko jeden jest najlepszy?

Umieć się cieszyć jest coraz trudniej - sfrustrowanym malkontentem dobrze się manipuluje w pochodzie, więc wielu dba by nikt się niczym tu nie cieszył!

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

8
[quote=Highlander]Przecież są też rozgrywane drużynowe zawody w skokach, jak i biegi sztafetowe naszych narciarek... .[/quote]
Ale to nie są zawody drużynowe z zasady, no nie porównasz chyba do piłki do nożnej :D
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

9
[quote=BasmaW][quote=Highlander]Przecież są też rozgrywane drużynowe zawody w skokach, jak i biegi sztafetowe naszych narciarek... .[/quote]
Ale to nie są zawody drużynowe z zasady, no nie porównasz chyba do piłki do nożnej :D[/quote]
Nie no, zgoda, z tego co zauważyłem, to wszystko zależy od mediów, jak dany sukces sportowy "napompują". O Radwańskiej raczej cicho, choć fachowcy jej grę w finale, porównują do awansu naszej kadry piłkarskiej na MŚ.

Isia narzeka na przeziębienie.

Re: Radwańska pierwsza rakieta RP

10
No właśnie, jak zwykle muszą zabierać ze sobą sukces do parteru. Agnieszka Radwańska systematycznie wspinała się na tenisowy szczyt - to nie piłka nożna, w tenisie jest dużo turniejów, sięganie szczytu jest zależne od ilości startów, wagi danych zawodów. Porównywanie tego do awansu do MŚ jest po prostu nie na miejscu i okazaniem braku szacunku dla niezwykle ciężkiej pracy tenisisty (bez obrazy dla fanów piłki, też lubię pooglądać sobie mecze ;)). Ten kto to "palnął" nie ma zielonego pojęcia na temat tenisa (ja też nie mam dużego, nigdy specjalnie się nie interesowałam, ale co nieco o wysiłku to wiem, zdarzało się oglądać już tenis jeszcze przed Isią), albo w ogóle sportu indywidualnego. No po prostu wstyd, zamiast się cieszyć sukcesem, to lepiej porównać do cudu, kiedy dziewczyna trenuje od dziecka z wielkim nakładem finansowym rodziny, która za nią trzyma właśnie kciuki podczas Wimbledonu.

No i pomarudziłam :P
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sport”

cron