Twardostoj pisze:Czyli jednak łopatologia. Czytałeś w ogóle Ustawę bo śmiem wątpić?
Art. 3.
1.
Ochrona języka polskiego polega w szczególności na:
1) dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji;
2) przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji;
3) szerzeniu wiedzy o nim i jego roli w kulturze;
4) upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi;
5) promocji języka polskiego w świecie;
6) wspieraniu nauczania języka polskiego w kraju i za granicą.
2. Do ochrony języka polskiego są obowiązane wszystkie organy władzy publicznej oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym.
3. (uchylonu)
Co ustawa definiuje jako poprawne używanie i na czym zatem doskonalenie ma polegać jak nie poprzez zapożyczenia jak było do tej pory?
Z wulgaryzacją będzie problem bo słowa zmieniają znaczenie i nawet czytając pewną część lektury pewnego wieszcza nie sposób się nie nadziać na słowa obecnie uważane za wulgarne.
No i należałoby chyba w takim razie zapobiec udostępnianiu materiałów w języku staropolskim.
Bowiem słowo "kutas" oznaczało zupełnie co innego.
Inna sprawa, że konstytucja jest dla ludzi a nie ludzie dla niej i myślę, że przy odpowiednich zmianach społecznych wcześniej czy później się ją "zaktualizuje".
A najzabawniejsze jest to, że pewnie sami ustawodawcy nie raz używają i używali wulgaryzmów.
Nie popadajmy w paranoję?
A do tego Miodek doda, że wulgaryzmy wzbogacają język i tym sposobem punkt 2 jest sprzeczny z 1.
Szerzenie wiedzy jest w szkołach i one są od tego przede wszystkim, TV - zwłaszcza prywatna - nie ma misji edukacyjnej.
Tu raczej można mieć pretensje zatem jedynie do TVP.
Co do roli w kulturze.
Poza kulturoznawcami nie wiem komu to potrzebne.
Tak przeciwdziałają zanikowi gwar, że już ich nie ma praktycznie w Warszawie i to odkąd pamiętam.
Trudno zatem uznać, że to wina TVN i Polsatu - całkiem nowych tworów.
Co do promocji, Chopin też się raczej nie przyczynił - jego utwory są bez słów.
Mało tego, ciężko mi znaleźć jakieś ambitne teksty po polsku co mogłyby robić furorę za granicą.
A disco polo w Chinach...sorry, to jest raczej obrażanie języka niż jego promocja choć tam się to podoba.
Zauważyłem, że sam mam awersję do polskich wykonawców bo ciągle obawiam się, że usłyszę coś obciachowego co jest raczej powodem do wstydu niż dumy.
I ciężko mnie przekonać do jakiegoś polskiego zespołu.
Filmy to już w ogóle tragedia.
Książek zbyt ambitnych też się ostatnio nie produkuje.
Jakaś zatem propozycja promocji?
W mediach język to promocja?
Jakoś mimo mediów w języku hinduskim, koreańskim czy suahili nie są one jakoś strasznie popularne.
Za granicą to język polski się jedynie przyda po to by nie zostać wydymanym przez rodaków głównie.
W życiu codziennym tam specjalnie się nie przyda.
Twardostoj pisze:Art. 4.
Język polski jest językiem urzędowym:
1) konstytucyjnych organów państwa;
2) organów jednostek samorządu terytorialnego i podległych im instytucji w
zakresie, w jakim wykonują zadania publiczne;
3) terenowych organów administracji publicznej;
4) instytucji powołanych do realizacji określonych zadań publicznych;
5) organów, instytucji i urzędów podległych organom wymienionym w pkt 1 i
pkt 3, powołanych w celu realizacji zadań tych organów, a także organów
państwowych osób prawnych w zakresie, w jakim wykonują zadania publiczne;
6) organów samorządu innego niż samorząd terytorialny oraz organów organizacji
społecznych, zawodowych, spółdzielczych i innych podmiotów wykonujących
zadania publiczne.
Prywatne media nie są organami państwa.
Prywatne nie są publiczne a zatem i drugi punkt tu nie ma racji bytu.
Nie jest to administracja czy organ administracyjny.
Polsat i TVN to nie TVP - nie mają zadań publicznych.
Nie jest to TVP, nie mają ustawowej misji ani ustawowo zaleconych zadań.
Z definicji wynika też, że media nie mają specjalnie nakazu używania tego języka w kontakcie z odbiorcami, prędzej organami urzędowymi.
To nie są media publiczne - nie są finansowane z budżetu państwa chociaż publikę swą mają.
Twardostoj pisze:Ustawy o języku Polskim według stanu prawnego na dzień 19.01.2013r
Zwróć Uwagę szczególnie na to co podkreślone czyżbyś zaprzeczył, że TVP to "instytucja powołana do realizacji zadań publicznych" oraz "organizacja uczestnicząca w życiu publicznym". Mi nie chodzi o TVN i inne tego typu media. To kapitał zagraniczny. Mi chodzi o Polskie Media jak chociażby TVP Art. 3 zaś jest napisany tak, że nawet małe dziecko zrozumie.
Odpisałem w większości a że TVP nie spełnia swej misji to ja wiem od dość dawna i w sumie mi do szczęścia specjalnie nie jest potrzebna.
Twardostoj pisze:Nebogipfel pisze:Art. 82.
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
Co rozumiesz przez wierność?
Czy nie można być wiernym i mówić w innym języku?
A ponoć należy znać język wroga.
Dojdź do drugiej części - "troska o dobro wspólne". Dobrem wspólnym jest Kultura, Tradycja i czystość Mowy Ojczystej co zostało określone w Ustawie o języku i innych pokrewnych Aktach Normatywnych.
Skoro tradycji nie uważam za dobro nie można mówić o "dobrze wspólnym" a skoro dbasz o czystość mowy to wyrzuć wszelkie zapożyczenia co podyktowałem i zamiast kościół mów świątynia a zamiast ksiądz kapłan czy jakoś tak.
Bo to co uważasz obecnie za czystą mowę nie jest mową czystą a z wieloma zapożyczeniami a teraz się nagle obudziłeś, że w ogóle jakieś są i to nowe.
Co do kultury to też nie jest dobrem wspólnym bo chlanie na weselu jest sprzeczne z moja kulturą, tak samo jak śluby.
Twardostoj pisze:Art. 83.
Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Nadal nie wiem gdzie tu nie przestrzegają.
To jeśli nie zrozumiałeś Art. 82 Konstytucji RP przeczytaj "Ustawę o języku" przynajmniej wklejony przeze Mnie fragment. Jak nie rozumiesz Ustawy to naucz się czytać ze zrozumieniem bo prościej jak w Art. 3 Ustawy o języku się po prostu nie da.
Ps.: Wszystkie teksty publikowane na stronie Kancelarii Sejmu nie są objęte Prawem Autorskim.
Jakiś dokument potwierdzający, że nie są?
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.