Re: Polityka na wesoło

65
A znają się? Czytałam reportaż o posłach w trakcie obrad sejmowych.Nie słuchają tego o czym jest mowa.Bo zajęci są swoimi komórkami i grą na nich,lub laptopami,a jak przychodzi do głosowania ,wciskają bezwiednie guzik,który im się nawinie pod palec. Zresztą taka była wypowiedź do gazety jednego z nich.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2012, 13:28 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Polityka na wesoło

67
O większego trudno "zucha", jak nasz Jarcio
Kwak-Kłamczucha...
— Ja nikogo się nie boję! Choćby Ruski... to dostoję!
Niemcy?... Ja ich całą zgraję pozabijam i pokraję!
Tuski, Ziobra, Palikoty, powyrzucam poza płoty,
Zaś Pawlaki i Millery - poprzeganiam do cholery!
Dla Putina klatkę zrobię, niech tam cicho siedzi sobie!
Wszystkich wrogów swoich zniszczę! To nie prawda, że ja pyszczę!
Ja mam Antka i Fotygę, więc mi mogą zrobić figę.
Kiedy ktoś mnie zbyt rozzłości, temu porachują kości!
Wszystkie Pakty, wszystkie Unie - poumieszczam na biegunie!
Niech od Wolski siedzą z dala, bo jak nie... to porozwalam!
Do mych działań się nie mieszać i mych planów nie ośmieszać!
Pozatykam z gazem rury, by nie było w Skarbcu dziury.
Jak pierdniemy wszyscy razem, skończą się kłopoty z gazem!
Węgla u nas ci dostatek - zlikwiduje się podatek,
Bo gdy węgiel ten się sprzeda, zapomnicie co to bieda!
Wszystkie banki zlikwiduję, bo ja w banku źle się czuję.
Samochody też to czeka, po co trąbią na człowieka?
Sklepy? Tylko osiedlowe, bo w tych większych tracę głowę
I wydaję w kaczym transie więcej, niż mam na bilansie!
Gdy pieniędzy gdzieś brakuje - nie ma sprawy! Dodrukuję!
Ja w metodach nie przebieram! Przeciwników powystrzelam,
Zaś ci z PiSu renegaci, też poznają co to kaci!
Kiedy całą zgarnę władzę, zobaczycie - wszystkich wsadzę!
I nikomu nie popuszczę! Zamknę, zgnoję, z dymem puszczę!
Na kiboli mogę liczyć, tylko muszę ich przećwiczyć,
By na moje zawołanie stali murem przy swym panie!
Ktoś przeciwny? - Niech poznaje, co to PiSie obyczaje!
Dla mych wiernych zaś w nagrodę, weekend zrobię aż po środę.
Przez dwa dni zaś niech harują, aż się sami wymordują
W swym wyścigu po zaszczyty, ja zaś zawsze będę kryty.
Doświadczenia mam niemało, z nauk tatki coś zostało.
Po Stalinie, po Hitlerze, też się doświadczenie zbierze.
Po cóż trwonić taki spadek? Co tam Tuska jakiś dziadek!
Ja mam talent do rządzenia! Ma ktoś coś do powiedzenia?
- Widzę, że mnie nikt nie słucha! Czy publika jakaś głucha?
Czy nie wierzą w obietnice? Czy mam sam wyjść na ulice?
Czy sam walczyć mam o Wolskę? Czy wolicie waszą Polskę?
Jak mnie bardziej rozsierdzicie, to odbiorę sobie życie!
- Taka żałość mnie przenika - wolą Jarka "męczennika"?
To aż taki jestem stary, że mi nikt nie daje wiary?
- Wiesz nasz "wodzu" w czym przyczyna?
- "Z głupim lepiej nie zaczynać" !!!!
Twoich zaś "nauczycieli", też już dawno diabli wzięli.
Żebyś głupot już nie gadał, lepiej, by cię kto przebadał.
Czy pomoże? - Któż to zgadnie. Kaczki wszak gustują w bagnie.
Gdy do dna bagienka dotrzesz, spokorniejesz i odpoczniesz.
Zaproś tam też swych sekciarzy, skoro im się bagno marzy.
Dość wojenek i mącenia! Żegnaj "miszczu"! Do widzenia
Wesołe jest życie staruszka :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Plac zabaw”

cron