Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

1
Zapomnij o poradnikach na temat wychowywania dzieci i przestań bujać w obłokach. Oto 9 sposobów na sprawdzenie, czy jesteś już gotowy zostać dobrym rodzicem:

1.Kobiety: aby przygotować się do macierzyństwa: włóż szlafrok i przymocuj na brzuchu worek z grochem. Trzymaj go tam przez 9 miesięcy. Po tym czasie wyjmij z worka 10 procent grochu.
Mężczyźni: aby przygotować się do ojcostwa, pójdź do najbliższej apteki, wyłóż cala zawartość portfela na ladę i oddaj aptekarzowi. Następnie pójdź do supermarketu i załatw, by cala Twoja pensja była co miesiąc przelewana bezpośrednio na konto sklepu.

2.Aby przekonać się, jak będą wyglądały Twoje noce,połóż sie spać tak jak sie kładziesz, przy czym ustaw sobie budzik powiedzmy za 3 godziny. jak cię obudzi, wstań , włącz lampkę nocną i przez pół godziny chodź po pokoju.
połóż się spać i włącz sobie budzik za kolejne 3 godziny. jak sie obudzisz tym razem połóż sie spać za godzinę z budzikiem nastawionym na za 2 godziny. po obudzeniu sie posiedź 15 minut na krześle, po czym sie połóż i niech ten budzik dzwoni tak co 15 minut ze 4 razy. Po tym wstajesz, siadasz na fotelu i siedzisz nieruchomo przez godzinę . dobra, teraz mozesz pójść coś zjeść, masz na to kwadrans, po kwadransie włącz głośno muzykę na jakieś pół godziny....
proponuję taki test zrobić przez tydzień, w ciągu dnia pójść na 2-godzinny spacer, wieczorem zaś myć naczynia w misce przez 40 minut. poza tym nie możesz się kłaść, kiedy ci się chce, czytać ksiazek ani ogladąc tv.

Powinieneś chodzić po pokoju od 5 po południu do 10 wieczorem, nosząc mokry tobołek o wadze około 5 kilogramów.
O 10 wieczorem odłóż tobołek, nastaw budzik na północ i idź spać. O północy wstań i chodź po pokoju z tobołkiem na rękach do godziny pierwszej. Nastaw budzik na 3 rano. Ponieważ nie możesz zasnąć, wstań o 2 i weź sobie coś do picia. Wróć do łóżka o 2.45. Wstań, gdy budzik zadzwoni

3.Śpiewaj piosenki przy zgaszonym świetle do godziny 4. Ustaw budzik na 5. Wstań. Zrób śniadanie. Postępuj tak przez 5 lat. Sprawiaj wrażenie zadowolonego z życia.

4.Wydrąż melon, robiąc mu z boku mały otwór o średnicy piłeczki pingpongowej. Zawieś na sznurku u sufitu i rozbujaj. Weź miseczkę wodnistej papki i spróbuj za pomocą łyżeczki przełożyć jej połowę do wnętrza bujającego się melona, udając przy tym, że jesteś samolotem. Drugą połowę papki wylej sobie na kolana. Jesteś już gotów karmić roczne niemowlę. Aby przygotować się na karmienie raczkującego dziecka, rozsmaruj dżem na kanapie i wszystkich zasłonach. Ukryj paluszek rybny za szafa i zostaw go tam na parę miesięcy.

5.Ubieranie maluchów nie jest wcale takie łatwe, jak się wydaje. Kup ośmiornicę i siatkową torbę. Spróbuj włożyć ośmiornicę do torby tak, by żadne jej ramię nie wystawało na zewnątrz. Czas przeznaczony na to zadanie: całe przedpołudnie.

6.Przygotuj się do wyjścia rano z domu. Czekaj pół godziny przed drzwiami do ubikacji. Wyjdź z domu. Wróć. Wyjdź ponownie. Wróć. Wyjdź i odejdź kilkanaście metrów od domu. Wróć. Wyjdź i oddalaj się bardzo powoli. Po drodze zatrzymuj się, by dokładnie przyjrzeć się każdemu niedopałkowi na chodniku, każdej gumie do żucia, każdemu papierkowi i każdemu martwemu owadowi. Wróć pod dom. Krzycz głośno, że masz już tego wszystkiego dosyć, aż sąsiedzi staną w oknach i z zaciekawieniem zaczną się na Ciebie gapić. Teraz jesteś już gotów, by zabrać swojego malucha na spacer.

7.Pójdź do supermarketu, zabierając ze sobą cokolwiek, co przypomina dziecko w wieku przedszkolnym. Najlepiej nadaje się do tego dorosły kozioł. Jeśli chciałbyś mieć więcej niż jedno dziecko, weź ze sobą kilka kozłów. Zrób sprawunki na cały tydzień, nie spuszczając ich z oczu ani na chwilę. Zapłać za wszystko, co kozły zjedzą lub zniszczą.

8.Naucz się na pamięć imion bohaterów dobranocek. Kiedy zorientujesz się, ze śpiewasz podczas kąpieli "Ja jestem pan Tik-Tak", jesteś gotów, by zostać rodzicem.

9.Pamiętaj, aby wszystko to, co mówisz, powtarzać przynajmniej pięć razy.

10.Zanim dorobisz się potomstwa poszukaj ludzi, którzy mają już dzieci. Krytykuj ich bezustannie za brak konsekwencji i cierpliwości, za to, że nie uczą swoich pociech dyscypliny i ze pozwalają im na wszystko. Doradzaj im bez przerwy, co powinni zrobić, by dzieci wcześniej szły spać, jak maja nauczyć je dobrych manier i zachowania przy stole. Ciesz się tym okresem. Nigdy później nie będziesz już tak doskonałym ekspertem w wychowywaniu dzieci.

* * *
Co myślicie?
:ach:
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 20:00 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

2
Muszę to sobie wydrukować i codziennie czytać- to na pewno ostudzi mój nazbyt rozwinięty instynkt macierzyński ;)
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 21:32 przez aka, łącznie zmieniany 1 raz.
This is what makes us girls
We all look for heaven and we put our love first
Somethin' that we'd die for, it's our curse
Don't cry about it
Lana Del Rey

Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

3
Ja stosuję tę terapię szokową już jakiś czas :P
Po drodze zatrzymuj się, by dokładnie przyjrzeć się każdemu niedopałkowi na chodniku, każdej gumie do żucia, każdemu papierkowi i każdemu martwemu owadowi.
Akurat ten fragment (dokładnie wzmianka o martwych owadach) przypomina mi, jak pewnego razu spotkałam żonę kuzyna z jej najmłodszym czteroletnim synkiem. Mały był bardzo ożywiony napotkanym po drodze ptaszkiem. Oczywiście opowiadał, że ptak miał dziób, skrzydła i jakiego był ubarwienia. Na koniec zapytałam: A co robił ten ptaszek? (spodziewałam się, że fruwał, ćwierkał, skakał po chodniku itp.), na to maluch: Nic, bo on był przejechany ;)
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 21:42 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

4
Dobre :D
Z perspektywy posiadaczki 4-latki, moge się teraz pośmiać trochę, bo powoli robi się całkiem ok.
Zawęziłabym więc ten najgorszy czas, do około 2-lat tylko i w sumie ciąża jako stan zupełnie normalny, też była bardzo fajna :D Nie jest więc tak źle ;)
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 21:47 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

5
:rotfl: jakbym widział moją rodzinkę... najlepsza jest koza w hipermarkecie :ahah: wypisz, wymaluj i ten spacer gdzie wszystko jest ciekawsze od przejścia kilku kroków :ahaha:
Aż się dziwię że się zdecydowałem na to jeszcze raz :rotfl: nawet nie przypuszczałem że mam ciągoty masohistyczne :ahah:
ale z ubieraniem nigdy nie miałem takich problemów, z jedzeniem też i ze spaniem... córka ma to po mnie, lubi pojeść i pospać :tak:
Ostatnio zmieniony 06 mar 2010, 22:49 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

7
:rotfl: :rotfl:
No a ja jakbym widziała siebie i swoją rodzinę
Ale jak piszę Kszynka ,po 2 latach się wszystko normuję ,więc jest oki .....

Ale żeby nie było tak źle ...uroki to też swoje ma .....
Ostatnio zmieniony 07 mar 2010, 17:16 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Poradnik dla przyszłych rodziców ;P

8
To chyba bardziej poradnik dla kobiet..
A ja znalazłem coś dla przyszłych ojców.
;)

10 rad dla przyszłych ojców
Właśnie się dowiedziałem, że Szwagierka znalazła się w błogosławionym stanie, postanowiłem więc zebrać kilka porad dla przyszłych ojców, by Szwagrowi pomóc przeżyć to, co go czeka. Zapraszam więc do przeczytania informacji, który nie ma w żadnym poradniku dla rodziców, mimo że powinny być w każdym.

Wyśpij się ile możesz. I jeszcze trochę.
Już niedługo zapomnisz co to jest przespana noc i pobudka o wybranej porze. Małe będzie dyktowało rozkład dnia i możesz być pewny, że nie będzie to twój wymarzony rozkład.

Spotykaj się ze znajomymi.
Pewnie się zdziwisz, ale pary, które nie mogą się wyrwać z domu a gdy już się wyrwą to tylko na chwilę i na dodatek cały czas opowiadają o tym, że Małe ładnie się przewróciło na drugi bok lub mądrze wpatrywało w grzechotkę nie są tak atrakcyjne towarzysko jak by mogło się wydawać.

Przejrzyj książki i gazety o dzieciach.
Informacje z nich i tak cię nie przygotują na chaos pierwszego miesiąca, ale złagodzą szok. No i przynajmniej będziesz wiedział, co masz podać wkurzonej żonie, która wrzeszczy o suchego pajacyka, bo Małe korzystając z chwili przewijania postanowiło zmoczyć tego, którego miało na sobie.

Poród nie jest straszny.
Historie o mdlejących facetach to czysto filmowy wymysł, w rzeczywistości nie ma czego się bać, za to będziesz miał co wspominać. No i żona nie będzie mogła ci wypominać, że była sama.

Zachcianki to prawda.
Filmowym wymysłem nie są za to zachcianki ciężarnych. Bądź przygotowany na to, że w środku nocy twoja żona zażyczy sobie jogurtu, koniecznie truskawkowego z ziarnami zbóż. Lepiej zawczasu przeprowadzić rozpoznanie w temacie sklepów całodobowych.

Naciesz się biustem żony.
Już niedługo na dłuuuuugie miesiące całkowicie zawładnie nim Małe a gdy dostaniesz go z powrotem będzie zmasakrowany. Ciesz się póki możesz i masz czym.

Rozerwij się.
Kino, rower, piwo i cokolwiek innego, co lubisz robić poza domem. Ile tylko dasz radę, bo czeka cię długa przerwa w tych sprawach. „Narozrywanie” się na zapas powinno złagodzić syndrom odstawienia. Już niedługo jedynym sposobem na zrelaksowanie będzie siedzenie w pracy po godzinach.

Zapraszaj znajomych do siebie.
Gdy pojawi się Małe znajomi będą odwiedzać was nieco mniej chętnie – nie każdy lubi gdy rozmowę przerywa co chwilę wrzeszczący dzieciak, gospodarze zamiast skupić się na gościach myją jakiś mały zabrudzony tyłek a dookoła wiszą suszące się śpioszki. Wy też będziecie się wkurzać gdy goście się zasiedzą, a tu trzeba dziecko wykąpać i położyć spać.

Noworodki nie są ładne.
Nie dziw się, gdy Małe zamiast być twoim pięknym dzieciątkiem przypomina coś ulepionego z mielonego mięsa. Wszystkie noworodki tak mają.
Po miesiącu będzie z górki.
Pierwszy miesiąc to totalny chaos. Nie wiadomo czego chce to wrzeszczące zawiniątko, za co się zabrać najpierw, jak godzić zajmowanie się dzieckiem z innymi czynnościami itp. Nie przejmuj się – już wkrótce zaczniecie mniej więcej rozumieć wrzaski Małego i wypracujecie sobie schematy postępowania. Tak naprawdę to nadal będzie ciężko, ale przywykniecie, więc będzie się wam wydawało, że jest lżej.
Na koniec prawdziwa do bólu myśl znaleziona w komiksie „Calvin i Hobbes”: „Rodzicielstwo to stan, w którym jednocześnie chcesz przytulić i udusić swoje dziecko”.

A poza tym to się nie przejmuj. Inni dali radę, to i ty to przeżyjesz.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2011, 4:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Plac zabaw”

cron