Re: Co byście zjedli?

32
Wcale, że się nie obraca :P Nie odczytałeś żartu po prostu.

Dla mnie to był żart. Crows zażartował, to sobie pociągnąłem ten żarcik. No bo, w sumie koninę się normalnie je i nie ma w tym nic dziwnego ;)
Ostatnio zmieniony 14 sie 2012, 16:26 przez Reiv, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Co byście zjedli?

36
pozostaję przy jedzeniu tradycyjnym i zjadłabym gołąbeczka po egipsku, który nie ma żadnego związku z naszym polskim (zresztą przepysznym jak moja babcia zrobiła ostatnio) ;)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2012, 17:38 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Co byście zjedli?

37
zresztą przepysznym jak moja babcia zrobiła ostatnio
Z ryżem oraz mieszanką mięs mielonych wieprzowego z wołowym ? Bo tak je robi się w naszym kraju :)
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2012, 12:46 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Co byście zjedli?

44
Łosia z kopytami
Amator dziczyzny... A najpierw na polowaniu bigos zapijany jarzębiakiem lub jałowcówką....
Ja tam wolę wieprzowinkę....
Ostatnio zmieniony 05 lis 2012, 14:18 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Co byście zjedli?

51
człowiek czasem próbuje pojąć co dla świni oczywiste - nie zawsze daje radę choć stara się z całej mocy

Według naukowców świnia dysponuje intelektem porównywalnym do trzylatka, co zarazem stawia ją w czołówce świata zwierząt

zawracanie głowy ryjem :tak:

cykniemy jeszcze tak

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 12 gru 2012, 8:08 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Co byście zjedli?

52
Tak samo Chinczykom, Koreanczykom i Wietnamczykom mozecie pokazywac faceta z psem na smyczy. Dla nich to przysmak, zwłaszcza pieski "opasowej" rasy "chow-chow"..
Obrazek
Ostatnio zmieniony 12 gru 2012, 15:03 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Co byście zjedli?

53
,,Zgodnie z tradycją, pies jest bity na śmierć, w celu uczynienia mięsa bardziej delikatnym: im więcej adrenaliny krąży po ciele, tym lepszy smak mięsa. Regularnie widzimy psy umierające powoli, na oczach innych psów: pies zostaje ogłuszony, ale nie na tyle, by tracił przytomność – budzi się, całkowicie zdezorientowany i próbuje wstać, ślizga się na krwi rzeźni, gdzie chwiejąc się stoją inne psy, dostaje kolejny cios w nos, siada i zaczyna skomleć żałośnie, zastanawiając się, co się dzieje, z nosa i pyska płynie mu krew i śluz – powiedziano nam, że chodzi o to, aby w chwili śmierci, serce psa biło bardzo szybko, aby szybko się wykrwawił. To potworne."

http://www.animalfreedom.org/polska/inf ... miesa.html

,,Dominika: Wbrew opiniom, dania z psa w Wietnamie nie należą do bardzo popularnych, na południu i w środkowej części kraju w ogóle ich nie widziałam, dopiero na północy, zwłaszcza w stolicy- Hanoi zdaje się to być danie ogólnodostępne i dość często spożywane. Mięso z psa jest sprzedawane na targach lub można zamówić już gotowe danie w restauracjach. Warto dodać, że jest to rarytas i jedno z najdroższych mięs, można je kupić tylko w dobrych restauracjach. Nie sprzedaje się go na ulicy, w barach na chodnikach itd. Psy są najpierw smażone w całości (jest to specjalnie hodowana rasa psów- wbrew krążącym legendom w Wietnamie nie poluje się na psy na ulicach; Wietnamczycy także są właścicielami psów, jako zwierząt domowych), a następnie przewożone (także w całości) do restauracji lub na targowiska. Takie w całości usmażone psy „zdobią” często witrynę restauracji lub są wyłożone przy wejściu do niej.

Danie, które my zamówiliśmy składało się z mięsa pokrojonego w kostkę i podsmażonego z przyprawami, podane było z absolutnie ohydnym szaro-brązowym sosem, którego nie byliśmy w stanie zjeść. Spróbowałam tylko kilku kawałków- muszę przyznać, że jest całkiem niezłe w smaku, ciężko je jednak porównać do innego rodzaju mięsa- najbliżej mu chyba do czegoś pomiędzy wieprzowiną, a wołowiną.

Być może sposób i lekkość, z jaką opisuję to przeżycie wzbudzi w niektórych osobach negatywne emocje, jednak uważam, że nie ma większego znaczenia, czy je się zabitego wcześniej królika, małą owieczkę, świnię czy psa. Wszystkich tych zwierząt jest mi szkoda tak samo, dlatego rzadko jadam mięso w ogóle."

http://www.panifotografgotuje.eu/ciekaw ... e-kotlety/

Czy ktoś z was był w rzeźni?

Ogłaszam dzisiaj dzień bezmięsny.

Mile widziane lojalki choćby na dzię.

Łosiu smutny
Ostatnio zmieniony 13 gru 2012, 8:27 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Co byście zjedli?

58
-...mnie dziwiły i dziwią pomidory z cukrem
-dziwił i dziwi chlebuś ze smalcem i cukrem

Łosiu ciecierzycofil

...a zjadł bym tartinkę , taką wyższą niż szerszą z byleczym,
i żeby mi nie spadało z niej nic.
Tak sobie marzę.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2013, 14:16 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Plac zabaw”

cron