Re: Dowcipy niepolityczne

123
Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:

- "To je iglok!"

- "To je spilok!"

Przechodził tamtędy stary baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:

- "To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!"

Obrazek
Ostatnio zmieniony 23 mar 2013, 11:46 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Dowcipy niepolityczne

124
baabcia pisze:Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:

- "To je iglok!"

- "To je spilok!"

Przechodził tamtędy stary baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:

- "To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!"


http://miotla.blox.pl/resource/gryby_jez.jpg
To nie sztuka zabić kruka, ale sztuka całkiem świeża gołym tyłkiem rozgnieść jeża!
Ostatnio zmieniony 23 mar 2013, 13:53 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Dowcipy niepolityczne

126
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią
fajeczkę i papierosa:
- Oj baco, baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie
turysto...

Łosiu łowieckofil
Ostatnio zmieniony 25 mar 2013, 5:51 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

127
Kiedyś baca krótkowidz z owieczki korzystał,
Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista.
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono
Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną.

Łosiu łochronias
Ostatnio zmieniony 25 mar 2013, 6:01 przez Łosiu, łącznie zmieniany 2 razy.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

129
kuk do kapitana okrętu podwodnego:

- Kapitanie, musimy się natychmiast wynurzać.

- Co ty pieprzysz marynarzu (pieprzysz od pieprzu).

- Na obiad będą pierogi. W przepisie stoi : gotować 5-7 minut po wypłynięciu.

Łosiu maruda :idea:
Ostatnio zmieniony 29 mar 2013, 15:33 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

131
Wraca facet z delegacji i zastaje w domu klasyczną sytuację. Żona z kochankiem. Kochanek zrywa się z łóżka wpada do łazienki zdejmuje z wieszaka ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra. W tym momencie rozwścieczony mąż wrzeszczy :
- Nieeeeeee !!!!!!!!!! - i wbiega za nim do łazienki
"Boże on go zabije" myśli żona i też rzuca się za nimi.
Patrzy, a tam mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
- Ten jest do twarzy...

Łosiu niech tak będzie
Ostatnio zmieniony 30 maja 2013, 5:46 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

132
na jednym z portali dowcipkowych jest podział na: przyzwoite i dla dorosłych

i tak sobie pomyślałam, że ja chyba lubię te aż tak nieprzyzwoite, że na pierwszy rzut ucha tego nie widać

:good:

Łosiu - zauważyłeś, że niektórzy używają bardzo ciemnych ręczników do nóg?


ten ma stałą siłę rażenia :tak:

- Tato a czy ja byłem adoptowany?
- Tak byłeś, ale cię oddali.
:zemdlala:

- Grzesiu! Patrz! Bocian przyniósł ci nowego tatusia!
Ostatnio zmieniony 30 maja 2013, 8:39 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Dowcipy niepolityczne

133
Ateisto, zył i pomar.
Idiek se do pikła a tom same cirpienia,
smazo górali i ceprów zywym ogiyniem, aze strach, i góralki i ceperki piscom , a chopy stemkaiyo.
Cofnoł sie do tyłu ze strachu i smyrma siy po drabce do góry, a tom brama a we bramie sieci Piter zwany Świyntym i goda:

A ty ateisto kaj psychodzis,. Wracoj mi sie wartko do piekła. Tam twoje miejce.
Ano, odzek ateisto.
Kaj tam same cirpienia, ja byk kcioł do nieba. A ty Pitse zwany Świyntym puść mnie do Ponbócka, ja jeno z nim sie rozmówie.
Ano, odzek Piter zwany Świntym, jeno zoboce cyco cyni cy charata, cy jusie odrobił.
I poseł Piter zwany świntym do Panbócka i mu goda co sie dzieje i ze ateisto kce z nim sie rozmówić.

Ponbócek zasromał sie wielce, posmyrał po brodzie i zecze:

Wis Pietse zwany Świyntym, ze po prowdzie nie kce mi sie z tym cłekiem gadoć.
Wis powiec mu, powiec mu...
Wis co mu powiec...najlepi ze mnie nimo.

Łosiu nimomo
Ostatnio zmieniony 06 cze 2013, 10:55 przez Łosiu, łącznie zmieniany 2 razy.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

135
Bor_Alku, muszę Cisię
przyznać, że opowiedziałem Twój kawał paru osobom i zawsze faceci zrozumieli w lot,
natomiast kobiety najczęściej mówiły ''nie rozumiem", ''ale o co chodzi", lub też śmiały sie po pewnej chwili. Nie było wyjątków (przekrój wiekowy słuchaczy od 30 do 78 lat).

Czyżby można było nim ustalać gender?
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2013, 8:29 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

139
Dwóch bezdomnych podczas przeczesywania okolicznych kontenerów natrafilo na butelkę wódki. Ucieszyli się, ale po chwili jeden z nich gdzieś tam doczytał "alkohol metylowy". Na to drugi :
- No to co, że metylowy?
- No co Ty, nie wiesz? Po metylowym traci się wzrok.
I siedli tacy załamani przy tej flaszce i myślą i myślą. W końcu po piętnastu minutach jeden z nich:
- Wiesz stary, bo w sumie to myśmy już wszystko widzieli..
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2013, 23:40 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Dowcipy niepolityczne

140
Filip dołączył właśnie do klubu, który polecił mu jego kumpel, będący jego członkiem od jakiegoś czasu. Siedzą w barze, piją piwo, kiedy nagle ktoś krzyczy: 21! i sala wybuchła umiarkowanym śmiechem.

Kilka minut potem ktoś krzyczy 34! i śmiech się wzmógł.

Filip zdziwiony tym faktem, pyta kolegę:
- Czemu wszyscy się śmieją, kiedy ktoś krzyczy numer?

Kumpel na to:
- Cóż, opowiadaliśmy te same dowcipy przez tyle lat, że w końcu je ponumerowaliśmy i jeśli ktoś chce opowiedzieć któryś z nich, krzyczy tylko jego numer.

Filip skinął głową i spytał:
- Mogę spróbować?

Jego kumpel przytaknął

i Filip krzyknął: 1216!.

Wszyscy w klubie pokładali się ze śmiechu przez 15 minut.

- Dlaczego wszyscy śmiali się tak mocno z tego dowcipu? pyta Filip.

Kumpel na to chichocząc:

- Tego akurat jeszcze nie słyszeliśmy.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2013, 17:26 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Dowcipy niepolityczne

141
Dwie babcie sklerotyczki poszły do kina. Po seansie na ulicy spotykają dziadka.
Dziadek: "Na czym byłyście?".
Babcia1: "Eeee.. Jak się nazywa takie co z ziemi wyrasta?"
Dziadek: "Drzewo?"
Babcia1: "Nie, mniejsze..."
Dziadek: "Kwiat jakiś?"
Babcia1: "Tak, tak... ma takie zielone i na końcu czerwone."
Dziadek: "Tulipan?"
Babcia1: "Nie, nie...kolce, kolce ma..."
Dziadek: "Róża?"
Babcia1: "Ooooo, właśnie! [odwraca się do drugiej] Róża, na czym byłyśmy w kinie?"
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 19:10 przez misiak23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone. Wszechświat i ludzka głupota. Mam wątpliwości co do wszechświata.
Albert Einstein

Re: Dowcipy niepolityczne

142
Tvn24 wymiata : "naukowcy odkryli odległy o setki lat świetlnych układ słoneczny zadziwiająco podobny do naszego, na miejscu jest nasz reporter..."
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 19:11 przez misiak23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone. Wszechświat i ludzka głupota. Mam wątpliwości co do wszechświata.
Albert Einstein

Re: Dowcipy niepolityczne

143
Żona do męża:
-Byłeś u szefa?
-Byłem
-Pytałeś o podwyżkę?
-Pytałem
-Powiedziałeś, że jeśli nie da ci podwyżki, to odejdziesz z pracy?
-Powiedziałem
-i co?
-Poszliśmy na kompromis: ja nie odejdę z pracy, a on mi nie da podwyżki...
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 19:15 przez misiak23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone. Wszechświat i ludzka głupota. Mam wątpliwości co do wszechświata.
Albert Einstein

Re: Dowcipy niepolityczne

144
- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania - wytrawne, czy półwytrawne?
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
- Owszem.
- Poleciłbym wódkę.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 19:25 przez misiak23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone. Wszechświat i ludzka głupota. Mam wątpliwości co do wszechświata.
Albert Einstein

Re: Dowcipy niepolityczne

145
W Chile:
Górnik - Możemy zgasić światło...?
Żona - Oczywiście, kochanie.
Górnik - Mogę cię wziąć od tyłu...?
Żona- Wszystko, czego pragniesz, mój odważny mężczyzno...
Górnik - Mogę ci mówić Pedro...?
Ostatnio zmieniony 27 gru 2013, 14:58 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

146
Faceci w barze sączą piwo:
- Ostatniej nocy bzyka...łem moją żonę cztery razy i dzisiaj rano cały czas mi powtarzała jak bardzo mnie kocha.
- Ostatniej nocy ja kochałem się z moją sześć razy i rano wyznała mi, że nigdy nie pokochałaby innego.
Za to trzeci facet siedzi cicho i co rusz podnosi leniwie kufel, więc go pytają, jak to wygląda u niego.
- Ja w nocy tylko raz.
- Tylko raz? - goście patrzą na niego z niesmakiem. - A co powiedziała rano?
- Nie przestawaj!
Ostatnio zmieniony 27 gru 2013, 15:02 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

147
Do wodza Indian przychodzi wojownik:
- Wodzu, mam dwie wiadomości: złą i dobrą.
- OK, zaczynaj od złej.
- Obok nas rozbił się tabor cygański.
- To straszne, trzeba na nich bardzo uważać... No, a ta dobra wiadomość?
- Smakują jak bizony... :zemdlala:
Ostatnio zmieniony 27 gru 2013, 15:11 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Dowcipy niepolityczne

149
"Lekcja religii. Siostra pyta dzieci, jak umarł Jezus. Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki. Siostra pyta Jasia:
- Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
- Nie.
- To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
- Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
- Siostro - odpowiada ojciec Jasia. - My na takim zadupiu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!"
Ostatnio zmieniony 09 sty 2014, 18:04 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Dowcipy niepolityczne

150
(Dowcipowa) blondynka przychodzi do McDonald'sa i zamawia frytki.

- Duże czy małe? - pyta obsługujący

- Może trochę jednych i trochę drugich...
Ostatnio zmieniony 09 sty 2014, 18:58 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „Plac zabaw”

cron