Patrzę na siatkarzy.
Wolisz świadomość, czy wygodę i życie na miętowo?

Czasami zatęsknię za tą beztroską i tymi prostymi celami w życiu, byciem takim jak wszyscy, ale to tak jak czasami przypomni się miłą sytuację w życiu. Nie uważam, by ta "świadomość" była lepsza od bycia szarym człowiekiem, za to widzę jak to komplikuje proste sprawy, by później pożywić ego tym, że faktycznie widzę i wiem więcej. Gdyby nie ta świadomość nie miałbym tego co mam teraz i nie byłbym tym kim jestem teraz, ale nie sądzę, że jestem lepszy - ot zupełnie inny i jeszcze bardziej skomplikowany. Osiągnąłem więcej, osiągnę jeszcze więcej i tyle, kompletna bzdura i sprowadzanie wszystkiego do satysfakcji - mojej wyłącznie lub mojej poprzez innych za pomocą empatii. Koniec końców wszystko się wyrównuje, dziś wolę świadomość, ale możliwe, że jutro zatęsknię za byciem, tak po prostu. Tak na prawdę z roku na rok im więcej wiem i więcej słucham ludzi mądrzejszych ode mnie tym bardziej dochodzę do wniosku, że to wszystko jest i tak bez sensu, a całe to bycie uświadomionym, widzącym więcej to tylko bzdura. Jedynie tylko to "uświadomienie" pozwala zwyczajnie zaakceptować ten bezsens, ale to i tak sprowadza się do po prostu bycia. Najpierw komplikujesz sobie sprawę swoją zajebistością by za jej pomocą ten problem rozwiązać. Życie na miętowo rozwiązuje ten problem jeszcze zanim się pojawi.

lubisz wysiłek fizyczny?

tak , wolę ruch , działanie , pracę w ogrodzie
;
wolisz spokój czy tumult wrzeszczących idiotów ?

A ty, Crows, co wolisz?
Wolisz spokój czy tumult wrzeszczących idiotów ?

no odpowiedziałeś pytaniem na pytanie ? czekam na odpowiedź twoją

Tak, tylko, ze to żadne pytanie-to jakieś figury retoryczne..
Pytanie: czy wolisz otaczać się osobami inteligentnymi, czy wolisz
tumult wrzeszczących idiotów? Z pewnością nikt nie wybierze tumultu wrzeszczących idiotów.
No chyba ze uprawia politykę, lub jest zawodowym wrestlerem.
Ani jednym, ani drugim nie jestem.
Wybieram cisze.


Jesteś politykiem, czy jesteś wrestlerem?

Jestem wędrowcem idącym gdzieś tam gdzie muszę dojść.
Samotnie
W milczeniu
Nie buduję zamków na piasku i mostów przez wyschnięte rzeki
Nie interesuje mnie polityka i wielkie planowanie. Puste obietnice, gwarancje, rytuały, kłamstwa, ołtarze, świątynie, pomniki.
Chcę tylko wierzyć w prawdziwość wyszeptanych słów
- Dobrze że jesteś Bracie który idziesz ze mną.

Czy jest w kosmosie inna ziemia?

nikt tego nie wie , ale lepiej by nie było do niej dostepu by ludzka zaraza sie tam nie rozszerzyła
;
czy na ziemi braknie miejsca dla człowieków ?

Czasem mam wrażenie że już brakuje. ,, Sami swoi,, i trzy palce przeoranej miedzy. Dawniej śmieszne teraz takie rzeczywiste. Walka o wszystko.........

Co robisz gdy dopada Cię uczucie bezsilności?

Pogrążam sie w nim i czekam aż minie.

Czy brakuje Ci czasem samotnosci?

Samotności?
Nieeee!!!! Nie brakuje mi jej bo przecież każdy z nas ma jej w nadmiarze. Wiem że jest rodzina,przyjaciele, koledzy i znajomi i Bóg wie kto jeszcze. Cały ten rozwrzeszczany wianuszek otacza nas codziennie i czasem jest bardzo dokuczliwy. Tylko co z tego??? W rzeczywistości i tak najwięcej czasu spędzamy sami ze sobą. Rozmyślamy, planujemy w myślach, wspominamy te dobre i te trochę gorsze chwile, rozczulamy się i śmiejemy. Czasem płaczemy. Każdy stworzył sobie swój świat w którym żyje i jest w nim samotnikiem chociaż tenże jest powiązany ze światami innych samotników. Inaczej jest z całkowitym wyciszeniem się którego tak często mi brak.

Potrafisz wyciszyć się wewnętrznie? Odciąć od myśli, nastrojów, zdarzeń?

Potrafię, ale robię to sporadycznie kiedy na prawdę muszę. Uważam to za swego rodzaju poddanie się w życiu.

Czy lubisz podróżować?

Tak.
Bardzo.
Ale nie tak na przykład pociągiem lub samolotem z punktu A do B. Siedem dni pobytu w jakimś pensjonacie. Trzy wycieczki w cenie. Wieczorek zapoznawczy. Pożegnalny i trzysta sześćdziesiąt dwa zdjęcia dla sąsiadów ze mną na tle jakiegoś kościoła, muzeum,morza. Tak ruszyć po prostu gdzieś tam gdzie jeszcze nas nie było i nie ważne jest czy coś tam jest czy nie. Podziwiać wierzby przykucnięte na miedzach, i radość w oczach zwykłych ludzi, pić ze źródeł i jeść z krzaczków No i co z tego że czasem kończy się to bieganką czy jakoś tak. Chłodzić sie w jeziorze i ogrzewać przy wspólnym z kimś tam ognisku. Nucić piosenki i przytulać się...i kochać, kochać kochać. Ludzi, naturę, życie. Czy jeszcze kiedyś dane mi będzie przeżyć taką podróż? Nie wiem.

Jakie były Twoje najwspanialsze wakacje?

ps
Piękny masz avatar Kaczorku.

Najlepsze wakacje, to chyba zimowy wypad do Tylicza na snowboard Było niesamowicie biało, śniegu po kolana, świetna pogoda, super widoki i grzane wino. Może dlatego że to był mój pierwszy taki wypad? Nie wiem, ale wspominam to strasznie pozytywnie. Wakacji letnich miałem mało fajnych, ale może kiedyś.

Co do avatara: dzięki Ale to nie aniołki tylko demony - sukkub i inkub. To taka forma autoekspresji, nic religijnego, taka swoista metafora mojego życia. Tak samo stopka, jest tu diabełek i grób boga (początkowo był tam napis GOD, ale zdecydowałem się, że byłby niepotrzebnie zbyt bezpośredni), który tak samo jak avatar jest metaforą. To nawiązanie do słów nietchego o tym, że bóg nie żyje - więc nadal nic religijnego i też bezpośrednio wskazuje na moją osobę i mój światopogląd. To wszystko w takiej postaci, bo byłem kiedyś mocno zainteresowany okultyzmem, a do tego mam wrażenie, że choć uważam się za agnostyka, to w jakiś sposób całe moje życie kręci się wokół ludzi bardzo wierzących, jakoś tak los i moje podświadome decyzje prowadzą mnie do takich ludzi, miejsc i zagadnień. Nawet mieszkam okno w okno z kościołem.

Gdzie najbardziej chciałbyś pojechać w podróż?

Przeczytałem Twoje wyjaśnienia odnośnie avatara i jestem pod wrażeniem. Jesteś bardzo mądrą osobą , ale to już wiesz. Można się z jakimiś punktami widzenia nie zgadzać ale należy uszanować dość jasne i wyraziste poglądy a co do stykania się ciągle z przejawami skrajnej wiary i takiegoż ateizmu to po prostu żyjemy w takim kraju gdzie ciągle ścierają się rożne ekstrema
Nie wiem czemu ale marzy mi się taka wyprawa życia. Chciałbym przebyć jakieś pustkowia Bliskiego Wschodu
konno lub w karawanie wielbłądów. Przybyć do jakiegoś miasta zagubionego gdzieś w piaskach. Zobaczyć to wszystko na żywo. Czasem mam wrażenie że kiedyś już coś takiego przeżyłem tak jakby w poprzednim wcieleniu. Zresztą co do mojej reinkarnacji to mam też inne doświadczenia. A może to tylko jakieś złudzenia? Nie wiem.

Czy zdarza Ci się że będac w jakimś miejscu pierwszy raz masz wrażenie że już tu byłeś/aś?

Zdarzalo mi sie miec uczucie ze dane miejsce jest z jakiegos powodu wazne, a potem pare lat pozniej tak sie skladalo ze z jakiegos powodu spedzalam tam duzo czasu (np. ze wzgledu na szkole, prace, mieszkanie, etc).

Czy miales/mialas kiedykolwiek wrazenie ze laczy Cie z kims relacja karmiczna?

Myślę ze różnego typu relacje łączą mnie z bardzo wieloma ludźmi. Taki bardziej mi znanymi jak i takimi z którymi spotykam się pierwszy raz. Nie dalej jak wczoraj w czasie gdy spacerowałem w tą i z powrotem po korytarzu kliniki wojskowej we Wrocławiu w oczekiwaniu na odczyt danych z płytki CD poczułem na sobie dziwny niewidzialny dotyk. W sumie często mi się to zdarza wtedy gdy ktoś mnie obserwuje. Próbowałem zlokalizować zaciekawionego. Szybko znalazłem. Okazał sie nim stojący w pobliżu pokoju pielęgniarek starszy znacznie ode mnie ubrany w niekompletny mundur ( w tym sensie że spodnie i buty na pewno były od munduru reszta na pewno nie ) mężczyzna. Patrzył na mnie z jakimś takim rozbrajającym uśmiechem na twarzy. Kroki swojego spaceru skierowałem tak by podejść do niego. Przywitaliśmy sie jak dobrzy znajomi. Zaczęliśmy rozmawiać. Potem gdy szedłem już w kierunku oddziału zastanawiałem sie czy ja go skądś znam. Nie. Raczej nie. A może? Przecież ten nasz świat jest taki mały.

Czy patrząc na zwierzęta widzisz w nich stworzenia myślące, czujące, mające w sobie mnóstwo emocji i uczuć?

Tak, obserwuję mojego psa i kota i nie mam najmniejszych wątpliwości że są to stworzenia myślące i czujące i cwane na dodatek

Ile lat ma Twój pies i jak się wabi?

Jak niektórzy przeliczają pierwszy rok jako 14 ludzkich następne po siedem to mój pies ma 98 lat i bardzo widać po nim starość. Czasem patrząc jak ciężko mu jest chodzić po schodach albo rano wstać z legowiska to bardzo mi jego żal. Bardzo.

Czy jeśli pies jest już bardzo chory i nieporadny to czy użycie zastrzyku usypiającego jest zasadne?

jest - cierpienie w oczach psa to potwierdza.

co wybierasz - odważne rozwiązanie czy męczące oczekiwanie aż samo się rozwiąże?

To zleży kogo dotykają skutki decyzji bo jeśli konsekwencje poniosę ja to chyba wole radykalne cięcia a jeśli kogoś innego to decyzja jest zawsze bardzo trudna.

Lubisz pływać?

Lubię, ale tak dawno nie pływałam że nie wiem ile bym dala rade przepłynąć.

Co z Twoimi planami wakacyjnymi?

W tym roku nic nie planuję co nie oznacza że nie będzie jakiś raczej krótkich eskapad

A TY masz jakieś konkretne plany wakacyjne?

Nie mam.
Tworzą się na bieżąco.

Lubisz lato na wsi , czy wolisz w mieście?

Najbardziej lubię lato w lesie gdzieś nad jeziorami północnej Wielkopolski lub południowego Zachodniego Pomorza. Jestem urzeczony i zakochany w tamtych miejscach. W tym roku nie wiem czy udami się trochę tam pobyć. Bardzo minie ograniczają inne, ważniejsze sprawy.

Czy Cywilizacja = Lepsze życie?

niekoniecznie

Masz basen w domu, ogrodzie?

Niewielki ale mam

A TY?

Już pisałam ,że nie wyobrażam sobie domu bez basenu ?

Masz możliwość pływania w tym basenie ?

Nie mam basenu.

Czy napawa Cię lękiem burza w nocy?

Nie... dziś w nocy były 3 i gdyby nie senność pewnie siedziałbym w oknie i obserwowała

Kto jest najbardziej narażony na wszelkiego rodzaju uzależnienia ?