agrafka
przy szpitalnej koszuli
ledwie błyszczy
jak słaby uśmiech
wczoraj mnie jeszcze przytulił


łóżko

łóżko
najcudniejsze z puchową poduszką
z puchu kaczego
milusiego

Na nim się rodzimy
w katuszach na świat przychodzimy
i na nim umieramy
opatrując rany
potem je palą na stosie
by nie było zbędnym patosem

Fraszka

Fraski piosom cepry
pisom i gorole
pisom podlasioki
sietnioki mondrole


Pisob baby chopy
dziecki jancybory
łod zacynku świata
aze do tej pory

Stela i frasunek
mom taki z fraskami
Cy kei my pomzemy
Fraski pomrom z nami?



Łosiu zafras


Humoreska, -eski

Od Twej humoreski
świat się staje niebieski
I nawet gdy na świecie
szaro buro
i ponuro
to gdy się Ciebie czyta
słonko pojawia się za chmurą

galarcik

Wczoraj wieczorem tęskniłem
za chwilą roskoszy obłędnie
gdy na mym podniebieniu
galarcik rozpuszczał się smętnie
lecz ja tęskniłem tęskliwie
za zimymi nóżkami
octowo skropionemi
z groszliem i jajeczkami


Łosiu poliaminoglukozochondroitynowy


chorykot

Leży chory kotek w łóżeczku.
Przyszła pańcia i pyta
cóż Ci jest koteczku?
Może złapać Ci myszkę
w ogródeczku,
a może wolisz smyranie za uszkiem,
albo zabawę kłębuszkiem,
Rzecze na to kotek leniwie...
dajcie mi wszyscy odrobinę świętego spokoju
już was nie ma w moim pokoju!!!
Wtedy będę zdrów jak rydz
nie potrzeba mi już nic.

Mikstura

c.d.
Kocio kocio

Ach gdby była taka Miksturka
co razem by zastąpiła
zabawę kłębuszkiem
smyranie za uszkiem
i na receptę nie była... ( np.Tusipekt)

Kupił bym sobe bez namysłu
Miksturki tej beczułeczkę
Panicia by mnie smyrała kłębuszkiej
gdy ja był pił mikstureczkę.

Podwójną rozkosz z życia bym czerpał
z dnia na dzień od rana do rana
i mógłbym skonać ze szczęśliwością
z multiplikacji smyrania.

Łosiu konacz kłębuszkowy



Jeść z ręki

Gdyby nie obrączki
jadłabym Ci z rączki
nawet owocową
która nie jest przecież zup królową

metafora

metafora przyjaciela
zjadła pączki
spiła piankę
i czasnęła wrót króżgankiem

lecz powróci metoforą
bo przyjażnię
wszyscy wolą
wstęgą szos, miedzą pól zielonych, krętą ścieżką poprzez las


łosiu leś


danonki

Dwie kumy pod krzyżem trawił spór zażarty
i prawie się biły całkiem nie na żarty
padały przysięgi na anioły czarty
wróżyły se z fusów rozkładały karty

Temat zaś tej zwady był bardzo banalny
wcale nie ciekawy można rzec jowialny
chodziło czy damom lepsze są koronki
czy może dla diety przepyszne danonki

Nie było zwycięzcy bo się obraziły
odwróciły tyłkami palcem pogroziły
potem wyruszyły do swojej chałupy
mówiąc na rozstanie -,, nie zawracaj pupy,,

Czy jakoś tak inaczej ale sens pozostał

dudy

Rządy Dudy
są pełne nudy
nie ma żadnej afery
za to są niezłe maniery
i elokwencja znakomita
wszak to państwa polskiego elita

sekretarka

Przeogromny
sekret Arka
mały ptaszek
vel fujarka.


Łosiu fiu fju


apostata

apostata
zrobił z siebie kastrata
wyprowadził swe myśli i czyny
nie czując ni skruchy ni winy
z królestwa niebieskiego
do czorta samiuteńkiego

oddech

-i gdy oddech ten ostatni
wziął wyzionął z ciała swego
pożegłały go dzieciaczki
i trzy żony z świata tego

-i podążył mąż wzorowy
prosto do niebiańskich bram
a tam jego trzy teściowe
Niebo to czy piekło dlań?

Łosiu dlań




sacharoza

sacharoza
co za zgroza
gdzie jest ma nastepna doza?
serce wali
mysl hustawka
nowa dawka
zycia stawka

klosz

Schować pod klosz
wszystko co mosz
wartościowego
ukrywając od świata złego
chciałoby się

Lecz tak nie da się
i czasami słychać brzęk
tłuczonego szkła
z pod klosza

trzepot

Trze pot...
i juz jest otarcie
i swędzi i piecze i boli
pod pachą lub na pachwinie
Trza czekać aż się zagoi.
:pupa:
Nie lubię mieć otarcia
szczególnie pachwinowego
jeżeli go nie mieliście
to nie zazdroście mi tego.
:pompki:

Łosiu trzepik


prozopagnozja

prozopagnozja
a co to znowusz za animozja
zapodawać takie słowa
od których boli głowa
a dokładnie z oczętami coś się dzieje
takie oto są prozopagnozji dzieje

Cytrynka

Byłaś mi Cytrynką
Zdobną cellulitem
Z obłością dojrzałą
I pachnącą przy tem
Słońcem południowym
Drimsem cytrusowym
Gdy Cię smakowałem
Z ślinianek strzelałem
Czym uwiodłaś mnie?
Wdziękiem C i D
Kacham u Cytryny
Magię witaminy.

Łosiu kwasek cytrowy.


Nabuchodonozor :stu:

Nabuchodonozor
miał cięty jęzor
ani krztyny pokory
miewał tylko humory
bogowie go ukarali
i w galarecie jęzor zawekowali

fontanna

Fontanną mi była
póki woda była.

Łosiu wodnik

dezynwoltura

No cóż, jak tak, to tak....

Wszystkichnaszpanie

Dezynwoturowo usiadłaś tuż z boczku
po czem nonszarancko zaczepiłaś słowem
,,Kopsnij miszczu szluga"
zakładjąc nogę
na moje kolana

I gdy się zbudziłem hotelowym świtem
dezynwolturowe postrzegłem Twe ciało
szukające ciepła gdy bezpiecznie spało
rzekłem:
,,Mała, obejmij mnie.... nie rękoma wariatko"

Nonszaranckim gestem zrobiłaś com chciał
dezynwolturycznie w plątaninie ciał zapytałem:

,, Nawet nie wiem jak masz na imię"
Odrzekłaś z nadmierną swobodą w swych słowach
,, Pestka mi mów .... Pestka...
a gdy mnie całujesz możesz też Pesteczka
jeźli ...wiesz co czujesz,..... a dokładniej Pestis
co też z łacińskiego Czarną Śmiercią zowią
nie wiada dlaczego(hihi...)


Łosiu zadżumek

Ps.
reaktywacja