Re: Humor szkolny

1
Uwielbiam takie smaczki i zawsze chętnie wynotowywałam, kiedy mnie lub moim koleżankom/ kolegom zdarzało się je popełniać :D W necie też ich pełno.
Mój ulubiony: Boryna obsiał pole swoim nasieniem :P
Z ostatniej chwili od młodszych kuzynek: Karol Wielkie walczył z Sasami i Awatarami (powinno być Awarami, rzecz jasna, ale dzieciom się 3D chyba nieco odbija na psychice ;)); W 1537 roku miała miejsce rozkosz szlachty. (chodziło o rokosz, oczywiście).
Mój brat natomiast, po przeczytaniu początkowego fragmentu W pustyni i w puszczy, wydedukował, że Mama Nel zmarła z suchoty, czyli na anoreksję (w oryginalnej wersji: zmarła na suchoty, czyli gruźlicę).

Pamiętacie takie śmieszne wpadki językowe ze szkolnych czasów? A może obecnie są one udziałem Waszych pociech? :)
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 17:28 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Humor szkolny

2
Jasne... zawsze będę pamiętał kumpla który z rozpaczą produkował się w temacie Dionizosa na lekcji "polaka".
Za cholerę nie wiedział jaką śmiercią był zginął wyżej wymieniony. Zewsząd posypały się dyskretne podpowiedzi... chyba nawet zbyt dyskretne bo kolega poukładawszy sobie wszystko w myślach, wypalił: "Dionizosa po pijaku rozdeptały mendy i dzikie świnie..." :ahah:
W oryginale padł pod kopytami tudzież racicami zwierzątek i innych istotek biegnących do wodopoju.

Drugi "agregat" ściemniał że cokolwiek pamięta podczas lekcji historii, pytanie dotyczyło kampanii wrześniowej. Kobitka pytała czemu mówimy że Niemcy napadli nas z trzech stron (rozwiń temat wskaż na mapie).
Koleś niemal bez zastanowienia: "Bo Ruskie z czwartej pani psor"... mimo wszystko dość logiczne :ahah:
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 18:54 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Humor szkolny

3
Rzecz autentyczna.
Gdy chodziłem do podstawówki miałem kolegę nazwiskiem BOSEK. Kiedyś on coś zbroił i wychowawczyni wysłała woźną, aby przyprowadziła do szkoły jego niepracująca mamę.
W pewnej chwili woźna weszła do klasy mówiąc do wychowawczyni:
Proszę pani, przyszła MATKA BOSKA !!!
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 18:56 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Humor szkolny

4
Kiedyś zbierałam różne dowcipy i śmieszne ,bezsensowne zapiski z zeszytów szkolnych Podam kilka z nich:"Tren to utwór liryczny, albo pieśń żałobna, przepełniona bólem po stracie drogiej cnoty. "Albo ten:"
Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie."Jeszcze inny :"
Perkusja to zestaw garnków, w których gotuje się muzyka.
Przed wścieklizną chroni człowieka szczepionka i kaganiec.
Któregoś dnia tłumaczę mojemu wnukowi co to jest suma A on mi na to :Babciu to co my dodajemy w kościele na mszy ?Może zdrowaśki
Ostatnio zmieniony 11 sie 2010, 11:53 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Humor szkolny

5
babka cukrowa pisze:Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie."
:rotfl::rotfl: niech zginę ja i pchły moje...
Ostatnio zmieniony 11 sie 2010, 12:28 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Humor szkolny

6
t.oskar pisze:Rzecz autentyczna.
Gdy chodziłem do podstawówki miałem kolegę nazwiskiem BOSEK. Kiedyś on coś zbroił i wychowawczyni wysłała woźną, aby przyprowadziła do szkoły jego niepracująca mamę.
W pewnej chwili woźna weszła do klasy mówiąc do wychowawczyni:
Proszę pani, przyszła MATKA BOSKA !!!
:ahaha:
Ja miałam w szkole koleżankę, która często przekręcała, np. zamiast "skrzypek na dachu" mówiła "grajek na strychu", albo zamiast "jedna jaskółka wiosny nie czyni" mówiła "jedna jaskółka na wiosnę nie lata".
Ostatnio zmieniony 11 sie 2010, 21:11 przez ReKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Re: Humor szkolny

7
Żona jest polonistką, żebyście wiedzieli co ja za "kwiaty literatury" czasem czytuję - jedna mi się wyjątkowo wryła w pamięć.
Szło to tak bodajże ... :

Napisz na podstawie powyższej lektury, jakimi cechami osobowości można określić tyrana ?
Tyran to osoba która mocno tyra żeby mieć co jeść.

:ahah:
Ostatnio zmieniony 11 sie 2010, 23:59 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Humor szkolny

9
Na próbnej maturze mój kolega stwierdził, że Kordian wszedł na Mount Everest, a Dziady napisał Kochanowski. To było bardziej żenujące niż śmieszne, a biedna polonistka aż się zapowietrzyła jak to komentowała.
This is what makes us girls
We all look for heaven and we put our love first
Somethin' that we'd die for, it's our curse
Don't cry about it
Lana Del Rey
ODPOWIEDZ

Wróć do „Plac zabaw”

cron