aka pisze:

Jatagan pisze:no i mosh... ja tu koszykarzem zapodaję a ty mi prosto w serce... niegodzi się... niegodzi...

Ja prosto w serce? No gdzie tam

Racja, lepiej "gdzie tam" niż w serce

Z dwojga wolę "no gdzie tam"...

Musiałam odkopać temat, gdyż przed chwilą doznałam iluminacji.
[youtube][/youtube]
Kochałam tę bajkę- dzięki niej dobrze wyćwiczyłam się w ironii już za młodu Nawet teraz jak to oglądam to brzuch mnie boli ze śmiechu. Ktoś pamięta Ludwiczka?

Mgliście kojarzę- rodzice wymiatają :p, nieco mi to przypomina Głowę rodziny , tylko wiadomo, że ta ostatnia kreskówka jest dla dorosłych, tam królem sarkazmu i cynizmu jest Stewie: poza tym chce przejąć władzę nad światem
A moją idolką, wiadomo była Mała Mi

Sailor pisze:rodzice wymiatają :p

Najlepszy jest tata. Dawniej byliśmy za biedni żeby dawać sobie prezenty. Dawaliśmy sobie ból głowy :ahah:

nieco mi to przypomina Głowę rodziny , tylko wiadomo, że ta ostatnia kreskówka jest dla dorosłych, tam królem sarkazmu i cynizmu jest Stewie

Nie znam. Poza tym bajki dla dorosłych jakoś do mnie nie przemawiają, chyba zatrzymałam się na pewnym etapie ;P

A moją idolką, wiadomo była Mała Mi

Wiadomo, wiadomo ;D

aka pisze:Nie znam. Poza tym bajki dla dorosłych jakoś do mnie nie przemawiają, chyba zatrzymałam się na pewnym etapie ;P

Ja też wolę klasykę, ale ta mnie śmieszy, co jest poniekąd zatrważające, gdyż to dość nihilistyczna wizja świata, która ociera się o profanację wielu świętości, nietolerancję, a nawet szowinizm. Niemniej jest to ukazane z dystansem i raczej jako "języczek uwagi" (taki obraz społeczeństwa w krzywym zwierciadle), zawsze dobrze się kończy i pozwala wierzyć w siłę rodziny. Amen

Moje bajki to, uwaga
Muminki
Kubuś Puchatek
Tabaluga
Gumisie
Smerfy
Troskliwe Misie

Nic wtedy dla mnie nie istniało jak leciały

W Tabaludze najfajniejsza była ta nietoperzyca, chyba zwała się Aglagla

Umh... Nie pamiętam jej akurat

Bujaczek pisze:Moje bajki to, uwaga
Muminki
Kubuś Puchatek
Tabaluga
Gumisie
Smerfy
Troskliwe Misie

Nic wtedy dla mnie nie istniało jak leciały

Wymieniłaś chyba wszystkie bajki po których miałem gorączkę i koszmary z pominięciem Puchatka, Gumisiów i Smerfów. Listę uzupełniłbym o Colabora i Uszatka. Płytkę bym nazwał "Koszmarki z dzieciństwa" i puszczałbym po powrocie z wywiadówki. Bankowo dzieci byłyby prymusami (mówi to facet który uwielbia Czesia )

Ludiego odkryłem całkiem niedawno ale rzeczywiście... ubrechtałem się niemal jak na Simpsonach

1 miejsce - Smerfy
2 miejsce - Gumisie
To była moja lista przebojów, nie opuściłam żadnego odcinka.

A może zamiast dobranocek to filmy edukacyjne dla dzieci z serii "Było sobie życie".
Odwiedźcie www.filmin.pl - tam jest sporo odcinków.