"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" -Nudne to było okrutnie.

Kopik pisze:"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" -Nudne to było okrutnie.

I do tego ckliwe.

Doktor John Clancy (Anthony Hopkins) przed laty współpracował z FBI ze względu na swoje niezwykłe zdolności. Po tragicznej śmierci córki porzucił jednak karierę. Kiedy po Stanach Zjednoczonych zaczyna krążyć seryjny morderca (Colin Farrell), agent FBI (Jeffrey Dean Morgan) odnajduje doktora, by pomógł w schwytaniu zabójcy.

Myślę,ze Hopkinsa nie trzeba specjalnie reklamować.Jakiej roli by nie zagrał wszystko jest majstersztykiem.

Świetny film, niekoniecznie dla muzyków.
Pot, krew (dosłownie), łzy i drzazgi z połamanych pałeczek - to cena, gdy chce się osiągnąć doskonałość. Polecam!

[youtube][/youtube]