Jakie widzieliście filmy o narkotykach..
Bo ja polecam:
http://filmin.pl/video/59SXYD5BO4MW/Jac ... arkotykach

Gdyby zastosować tok myślenia w praktyce i to w Polsce jest pewne, że dopalacze znikną

Niech też znikną papierosy alkohol kawa, cukier bo to też dopalacze.

Najbardziej wstrząsający, ale i na swój pokręcony sposób, piękny film o tej tematyce, jaki widziałam to Candy z Heath'em Ledger'em : http://www.filmweb.pl/film/Candy-2006-190369

Filmów o narkotykach jest od groma. Pierwsze tytuły, ktore przychodzą mi na myśl to "Trainspotting" i "Requiem dla snu", ale jest ich dużo więcej. Wlaściwie w co drugim filmie bohaterowie sobie coś wstrzykują, wciągają lub palą, albo wszystko na raz

Znak czasów? Nie wiem.

Żeby wymienić wszystkie filmy o narkotykach, musiałbym się rozpisać tak, że nikomu nie chciałoby się tej listy czytać.
A napisanie listy filmów, w których narkotyki grają rolę drugoplanową, jest, po prostu, niemożliwe

Też widziałam kilka, ale według mnie najlepszy i najwięcej wnoszący do "Requiem dla snu", o którym wspomniał moderator. Warto obejrzeć w pierwszej kolejności

Kilka scen z "Requiem dla snu" omal nie wywołało u mnie torsji Polecam więc oglądanie na czczo, zwłaszcza, kiedy nie jesteście przygnębieni bądź w dołku. Liczcie się ze spadkiem dobrego nastroju.

Liczcie się ze spadkiem dobrego nastroju.

Spadek dobrego nastroju, to jeszcze nie jest zły wynik

Końcowe sceny, z rewelacyjną muzyką Mansella, potrafią wywołać depresję. Wszyscy bohaterowie kończą fatalnie, tak depresyjnego i pesymistycznego filmu dawno nie widziałem...

polliter pisze:

Liczcie się ze spadkiem dobrego nastroju.

Spadek dobrego nastroju, to jeszcze nie jest zły wynik

Końcowe sceny, z rewelacyjną muzyką Mansella, potrafią wywołać depresję. Wszyscy bohaterowie kończą fatalnie, tak depresyjnego i pesymistycznego filmu dawno nie widziałem...

Bez przesady - ja prawie codziennie czuję się tak, jakbym przed chwilą oglądnął ten film:P A dla fanów dietyloamidu kwasu lizergowego polecam to: http://www.filmweb.pl/film/Podr%C3%B3%C5%BC-1967-10958

ugotowani po jednorazowym przegrzaniu to też dobry obraz - ścina się białko i nie ma ratunku - osłupienie rówieśników na szpitalnym korytarzu - można by nakręcić
znajomy lekarz pokazał synowi i jego przyjaciołom ten obraz by wiedzieli na pewno a nie musieli wierzyć

ten kto nie ma styczności z narkomanem nie widzi w ulicznym degeneracie człowieka z przed chwili; a w początkującym narkomanie nie rozpoznaje narkomana; niektórzy nie widzą jak z człowieka robi się cierpiący wrak

Czasem tak się zastanawiam komu jest trudniej: narkomanom, którzy zrobią wszystko dla kolejnej działki, tracą rodzinę, pracę, samych siebie i umierają; czy ludziom, którzy uzależnieni są od pieniądza i wskazówek zegara. I chociaż mają rodziny, prace, to wszystko to przemija nieposmakowane w szaleńczym tempie bezrefleksyjnego życia. A stres i inne choroby cywilizacyjne też doprowadzają ich do śmierci. Często odnoszę wrażenie, że tak naprawdę to wiele nie różni tych narkomanów od ludzi ganiających za czymś, czego i tak nigdy nie dościgną.

Takich filmów oglądałam sporo. Faktycznie Candy jest bardzo poruszającym filmem. O Requiem nie będę się już wypowiadać, bo ostatnio stał się bardzo popularny wśród nastolatków i taki "oklepany". Ale oczywiście dobry.

Polecam też Rush.

I może jeszcze Fear and Loathing in Las Vegas. To tak z humorem

Kiedyś oglądałem ten znakomity film i znalazłem go w calości na youtubie. Jeśli myślicie, że "Requiem..." to prawdziwy film o narkotykach, to najpierw obejrzyjcie to:

[youtube][/youtube]

Film dla dorosłych!!!

"Jestem Bogiem" rewelacyjny film

Jeszcze go nie widziałem. Zniechęca mnie nieco toporna kampania reklamowa, ale skoro mówisz, że fajny, to spróbuję go obejrzeć...

Las Vegas Parano
Ciekawe są dokumenty Z National go Geographic - każdy o innym rodzaju narkotyku.

ciekawe jest życie po
niektórym się udaje znaleźć coś co chcą robić - bo przestać to dopiero pierwszy krok

może znacie jakiś film o tym jak ludzie wychodzą ze swoich końców życia z dna

kolejnym krokiem jest odbudowa ciała i układu nerwowego oraz czegoś w mózgu. Jest to niemożliwe bez odpowiedniej wiedzy, może to trwać killka lat zanim ciało wróci do równowagi

umowna ta równowaga - bardzo umowna

"jakotaka " albo żadna

muzyk ma dłonie nie zdatne do grania ...