soulblue pisze:Dobrze, że masz taki wyrobiony humor. Przyda się, bo to było tak żałosne, że nie pozostaje Ci już nic innego. Nie mam zamiaru przekonywać, że mam dystans. Do tego nie mam dystansu. Uważam, że nie powinnam mieć. Według Ciebie czym innym jest obojętność na cudzą krzywdę gdy się ją widzi i gdy można tej drugiej osobie pomóc, a czym innym zwykla komedia nie majaca wpływu na cudze życie. Nikogo przecież w ten sposób nie ranisz. A mozesz sobie być przy tym i wrażliwy życiowo. To strasznie płaski sposób myślenia. Przykre, że w naszych czasach nie ma już zadnych swiętosci i szacunku wobec ludzi, którzy umierali za kraj, wobec ludzi pracujących jako niewolnicy, wobec ofiar obozów... Choć jednak wielu ma ten szacunek. Inaczej spojrzałbyś na to gdyby tobie przekuwano glowe, przebijano ręce...myslalbys wtedy o wznioslych rzeczach bo inaczej nie dałoby się znieść cierpienia. Ale ich nie ma. Zrobią kiedys komedię i będą się nabijali z każdego Twojego kroku.
A nalepsze. Faktycznie jesli nabijano się z Hitlera to tłumaczy nabijanie się z Jezusa. Przeciez te postaci są porównywalne choćby pod wzgledem popularności...polli co z Tobą? Nie wiem, moze reaguje za ostro. Nie mam nic do Ciebie ogółem. Ale tutaj kompletnie się nie zgadzam. Pisałeś by nikt nie komentował...troche nie wyszło.
A ja kompletnie nie zgadzam się z Tobą
Gdzie ja napisałem by nikt nie komentował? Po to założyłem temat, aby go komentować.
Nie porównywałem Hitlera do Jezusa, tylko pisałem, że ludzie wyśmiewają tragedie, które ich spotykają, aby jakoś je sobie przyswoić, dlatego np. Sempoliński śpiewał piosenkę "Ach ten wąsik", mimo, że mógł przez to zginąć.
W "Żywocie Briana"
nikt nie wyśmiewa Jezusa!!. Pojawia się on tylko w jednej scenie, widziany z oddali. Film wyśmiewa ludzką głupotę, chęć stworzenia religii za wszelką cenę. Zwykły przypadek może sprawić, że powstaje idea, która żadna ideą nie miała być. Cały przekaz filmu i intencje autorów prezentuje finałowa piosenka "Always look on bright side of life" (zawsze patrz na jaśniejszą stronę życia). Niektórzy wolą widzieć tylko jego ciemne strony. Fragment z ukrzyżowaniem jest wyjęty z kontekstu filmu i może dlatego tak Cię zbulwersował, bo filmu chyba nie widziałaś.
Może w ogóle przestańmy kręcić komedię, bo zawsze znajdzie się ktoś, kogo może ona urazić. "Allo, Allo" to nabijanie się z ruchu oporu i ofiar gestapowskich tortur, "Głupi i głupszy" to nabijanie się z ludzi upośledzonych, "Pół żartem, pół serio" wyśmiewanie transwescytów... Te przyklady są tak samo sensowne, jak Twoja argumentacja. Czasami potrzebna jest zjadliwa ironia by ludzie przejrzeli na oczy.
Soul, nic do Ciebie nie mam. Wprost przeciwnie, jesteś miłą, inteligentną osobą i bardzo Cię lubię. Po prostu w kwestii Pythonów kompletnie się nie zgadzamy, co nie zmienia mojej sympatii do Ciebie. Zresztą ludzie muszą się różnić i mieć różne punkty widzenia, bo inaczej byłoby nudno :hhhh: