Imladis

k4cz0r200 pisze:Ja to samo robię ze star warsami

Ty masz prościej, bo to tylko 6 filmów.

Ja też próbowałem, ale poległem, bo nie mogę oglądać trzech pierwszych części z dubbingiem, a nigdzie nie ma innych wersji (mój angielski nie jest na tak wysokim poziomie, by oglądać ze zrozumieniem w oryginale). A może masz jakieś wejścia, gdzie można je obejrzeć z napisami albo z lektorem?

Wysłałem info na PW

Na razie mam mieszane uczucia co do tego oglądania. Trochę archaiczny scenariusz i wykonanie, trudno było mi przebrnąć przez pierwszą część. No ale później ponoć ma być dużo lepiej. Sam tego nigdy nie oglądałem, może parę razy widziałem w TV jakieś sceny. Tak chciałem dać szansę, bo to ogólnie legenda sci-fi.

To masz problem, bo "Star Wars", to nie tylko film, ale też jakaś doza sentymentu. Jeśli nigdy tego nie widziałeś i oglądasz to jako stary chłop, to jest duże prawdopodobieństwo, że Ci się nie spodoba.

Oprócz Twoich linków znalazłem na iptaku wersje z napisami i przynajmniej dało się to oglądać. Za dubbing powinno się mordować, topić w we wrzącym oleju, odcinać po kawałku każdą część ciała i posypywać solą. :wrrrr:

Skończyłem starą trylogię i zrobiłem sobie przerwę przy oglądaniu Mrocznego widma. Wrócę do tego za jakiś czas, szczerze mówiąc trochę nie wszedłem w ten klimat. Myślę, że jest tak jak mówisz. Z diuną też miałem ten sam problem, zresztą chyba polecałeś mi te ksiażkę? Sam nie pamiętam. Star wars i Diuna są spoko, po prostu, ale myślę, że trzeba być z innego pokolenia żeby odczuć, że są nie tylko spoko, ale też legendarne. Teraz to wszystko wygląda inaczej, dla mnie lepiej. To chyba kwestia gustu. Nigdy nie przepadałem za książkami/filmami, w których bohater jest zbawcą świata i do tego skrajnie dobrym i choć ledwo, to zawsze mu się udaje. Słyszałem, że w star wars niby nie każdy jest skrajnie dobry czy zły, ale jakoś nie odczułem tego w tej trylogii. Ja tam lubię bardziej psychologiczne filmy, dramaty i seriale czy książki o ludziach, którym nie zawsze się udaje i nie zawsze są dobrzy. Jakaś większa doza realizmu według mnie.

Co do dubbingu, to całkowicie Cię rozumiem. Są dubbingi, w niektórych grach czy animacjach, które dają radę, ale jest tego niewiele. Napisy są o wiele, wiele lepsze, bo nie zmieniają niczego co zaplanował reżyser. Taka mała dygresja - w grze STALKER zrezygnowano z dubbingu na rzecz... lektora. Nienawidze lektora, ale w tej grze zrobił taką magię i stworzył tak niesamowity klimat, że uważam to za najdziwniejsze, ale najlepsze posunięcie w spolszczaniu gier.

Ostatnio oglądałem serial Louie.
Jak dla mnie TOP3 jeśli chodzi o seriale. Niesamowity klimat, świetna jazzowa muzyka i niesamowita historia. Jest to serial jedyny w swoim rodzaju i do niczego nie potrafię go porównać. Świetny bohater, któremu nic się nie udaje. Nigdy. Jego problemy czasami są na prawdę bolesne, ale nigdy nie wychodzi z nich cało. Jest to dosyć oryginalne, ale tworzy niesamowity efekt. Nadal jest to zabawny serial, o komiku, który zabija śmiechem. Poza smutymi rzeczami jest mnóstwo zabawy, niesamowitej prawdy życiowe i na prawdę, próżno pisać. Trzeba to obejrzeć, bo to podchodzi pod sztukę.

Uwielbiam filmy w tym klimacie,a DiCaprio to murowany kandydat do Oscara.

"Zupełnie Nowy Testament". Córka Boga (siostra Jezusa) buntuje się przeciw Ojcu, jak wcześniej jego syn. Rozsyła wszystkim ludziom daty ich śmierci i ucieka do świata ludzi, by zebrać apostołów i dokończyć dzieło swojego brata. Tak, to komedia, ale myliłby się ten, kto myśli, że to nabijanie się z religii. To nie Monty Python, wprost przeciwnie, to bardzo ciepły film, porównałbym go z niezrównaną "Amelią". Reżyser nie przegina, nikogo nie obraża i snuje opowieść o nas ludziach, jakoś dziwnie skrępowanych przed robieniem tego, co chcemy. Dlaczego marnujemy nasze życie, a dopiero, gdy znamy datę swojej śmierci, zaczynamy robić to, na co zawsze mieliśmy ochotę? Podczas projekcji przypomniał mi się taki cytat (nie pamiętam autora tych słów): "Wszyscy chcemy żyć dłużej, a potrafimy trwonić godziny, dni, lata jakbyśmy żyli wiecznie".
Bardzo fajny film. Do tego Benoit Poulvoorde (znany z "Człowiek pogryzł psa") i kapitalna Catherine Deneuve zdradzająca męża z gorylem. Polecam!

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

"The Siege of Jadotville".

Ciekawostką jest również, że przeciwko siłom ONZ w okresie konfliktu w Katandze walczył były dowódca dywizjonu 303, podówczas najemnik. Ciekawy materiał: "Dowódca Dywizjonu 303 i kanibale."

Może to nie film, ale jak najbardziej się nadaje do tego działu. Westworld, super serial, w konwencji filmowej właśnie, trochę jak film w częściach, na prawdę dobrze zrealizowany. Sztuczna inteligencja, przyszłość, ale to nie serial tylko dla fanów sci-fi, warto zobaczyć.

[youtube][/youtube]

Od 37 minuty polecam. Chociaż całość jest ok

k4cz0r200 pisze:Może to nie film, ale jak najbardziej się nadaje do tego działu. Westworld, super serial, w konwencji filmowej właśnie, trochę jak film w częściach, na prawdę dobrze zrealizowany. Sztuczna inteligencja, przyszłość, ale to nie serial tylko dla fanów sci-fi, warto zobaczyć.

Jest wątek o serialach

http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=514&p=6

Westworld oglądam, wystarczyło tyko nazwisko Hopkinsa i mnie kupili. Świetny serial (remake).

Byłem na Dr.Strange w IMax. O ile IMax jak zawsze OK to film mnie rozczarował. Trywializacja i skompresowanie wszystkiego w krótkim czasie. O ile pierwsze 30 minut mi się podobało to potem nic tylko wizualne fajerwerki. Serial Sherlock ciekawszy

Ja Titanica

Mało znany świetny thiller sf choć nie dla miłośników bajek sf ala hollywood

http://www.filmweb.pl/film/Morgan-2016-740249

HBO GO rozpoczęło wczoraj nadawanie serialu TABU, zapowiada się rewelacyjnie. Jak ktoś nie ma HBO, znalazłam powtórkę tutaj http://www.cda.pl/video/118707696 Nie wiem ile będzie odcinków, ale ja obejrzę wszystkie

Pewnie mnie zlinczujecie, ale Moja Pani zamówiła bilety na "Fifty Shades Darker " (w Polsce to ma chyba tytuł "Ciemniejsza strona Graya") na Walentynki, ale ponieważ te wypadają we wtorek, a wtedy nie mamy jak (mam drugie zmiany), więc poszliśmy dzisiaj.
Oczywiście, wiadomo było czego oczekiwać, więc się nie rozczarowałem. Słaby film, fatalnie zagrany i widać, że pocięty tylko po to, by mieć widza 16+. Sceny seksu są nijakie i mało przekonujące, ale muszę przyznać, że lepszy ten Gray na Walentynki niż jakieś jeszcze głupsze komedyjki romantyczne. Dzikości w tym filmie tyle, co u osiemdziesięcioletniego emeryta, ale mamy jakąś intrygę, no i... miłość romantyczną, więc właściwie wszystko jest o.k.

Jeśli chcecie zabrać dziewczynę/chłopaka na romantyczny seans walentynkowy, to może być, ale tylko w takiej sytuacji, bo arcydzieło to zdecydowanie nie jest.

Może to nie film lecz w sumie filmy z tego wyrosły
My Walentynkowo byliśmy wczoraj na 6 piętrze na "Bóg mordu"
Usypiałem przez większość bo sztuka o znanych mi meandrach ludzkich emocji czy uczuć.
Świetnie zagrana. Dereszowska byłą genialna i to ona mnie obudziła gdzieś w okolicach 3/4 jak zaczęła pokazywać energie. To było świetne. Dla takich chwil lubię teatr.
No i prawdziwa o miłości dla tych nie znających meandrów ludzkich emocji czy uczuć

A ja się wybieram walentynkowo na Johna Wick 2

skusiła mnie obsada aktorska, choć fabuła dyskusyjna :/
[youtube] [/youtube]

[youtube][/youtube]

Grupa studentów medycyny prowadzi niebezpieczne eksperymenty ze śmiercią kliniczną. Nie wiedzą, że ich działania będą miały o wiele większe konsekwencje, zagrażające ich życiu.

Czy to nie remake Linii życia z Sutherlandem? Był rewelacyjny

victoria pisze:Czy to nie remake Linii życia z Sutherlandem? Był rewelacyjny

Nie oglądałam więc nie wiem ale skoro piszesz,że był rewelacyjny trzeba nadrobić zaległości.

30 lat po Łowcach androidów, obejrzałam Blade Runner 2049... Wrażenia? Lekkie rozczarowanie, film zamiast 3 godzin, mógł trwać 1.5, tempo akcji mnie powaliło

[youtube][/youtube]

Dwoje obcych sobie ludzi, którzy uchodzą z życiem z katastrofy małego samolotu, uwięzionych zostaje w niedostępnych, skutych lodem górach. Kiedy uświadamiają sobie, że spodziewana pomoc nie nadejdzie, zmuszeni są wyruszyć w kilkusetkilometrową podróż przez dziką okolicę. Po drodze muszą stawić czoło nie tylko niewyobrażalnym przeciwnościom losu, lecz także nieoczekiwanej namiętności. Reżyseria: Hany Abu-Asad, w rolach głównych: nagrodzona Oscarem Kate Winslet i nagrodzony Złotym Globem Idris Elba.

" Ukryte piękno"

Chandler000 pisze:" Ukryte piękno"

:yes: dobry filmik :yes:

[youtube][/youtube]

Przed snem obejrzałam sobie "Bez litości" (2010).

Po raz kolejny odświeżyłem "Kto się boi Virginii Wolf". Stary film, a nie przepadam za takimi. Ten jest dla mnie genialny. Widziałem co najmniej kilkanaście razy i raz na jakiś czas do niego wracam. Jeden z nielicznych, moim zdaniem, przypadków, gdy film jest lepszy od sztuki teatralnej.