Re: Tłumaczenie filmów

1
Jaki sposób tłumaczenia Wam odpowiada najbardziej?

Ja jestem zagorzałym wrogiem dubbingu i lektora. Muszę słyszeć aktora. Przygotowanie roli to nie tylko mimika, ale modulacja głosem, wyrażanie nim emocji. Dubbing i lektor kladą lachę na wysiłku aktora, to po prostu brak szacunku dla jego pracy.

Dodam tylko, że filmy z napisami pomagały mi w nauce angielskiego (akcent, wymowa)

A jaka formę Wy preferujecie?
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 11:18 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

2
Lektor i napisy. Dubbiong jest dla mnie do przyjęcia w przypadku bajek i firmów rysunkowych. Na szczęście bardzo mało filmów dają z dubbingiem, jedyny poważny film jaki oglądałem bo musiałem z Dubbingiem była Zapłata. Nie podobała mi się ta forma, ale jak się ogląda to można się przyzwyczaić i nie zwracać na to uwagi. Zdecydowanie jednak lepiej się ogląda z lektorem albo z napisami, może z lektorem lepiej.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 12:04 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Tłumaczenie filmów

3
Lektor zagłusza aktorów a, jak napisałem wcześniej, gra aktorska to nie tylko mimika.

Męczarnią były dla mnie zdubbingowane trzy części "Gwiezdnych wojen", koszmar!!! Za takie psucie filmu powinien być paragraf!!!!
Bajki i filmy dla dzieci powinny być dubbingowane, to nie podlega dyskusji, ale dla młodzieży ("Harry Potter")? Przecież potrafią już czytać. To propagowanie lenistwa umysłowego!!! Gówniarzom nie chce się czytać, to robi się dla nich dubbing.

Fakt, dzięki Bogu, nie mamy takiego hopla na punkcie dubbingu, jak np. Niemcy, co przyjmuję z wdzięcznością :-)
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 12:19 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

4
Zdecydowanie napisy. Jak oglądam z dubbingiem (lektora da się przeżyć), to tak jakby wycięto połowę gry aktorskiej. Uwzględniam tylko kreskówki z pol. dubb. typu "Epoka Lodowcowa", której zresztą jestem fanem :)
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 13:24 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Tłumaczenie filmów

5
Lektora nie trawię, chyba Suzin był wyjątkiem, dubbing, to zależy, bywa genialny ale i taki że nie da się oglądać..
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 22:36 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Tłumaczenie filmów

6
W bajkach dla dzieci dubbing być musi i tutaj nie ma zmiłuj.
Tylko trzeba umieć go dobrze obsadzić. Pamiętam, gdy oglądałem "Uciekające kurczaki" (uwielbiam filmy Parka). W roli zuchowatego bohatera wystąpił (znaczy, uzyczył głosu) Mel Gibson, w polskiej wersji, temu bohaterowi głosu udzielał nieznany nikomu aktor o nazwisku Czebotar. W wersji angielskiej głosu udzielał bohater filmów akcji, ikona tego gatunku, co już miało dodatkowy smaczek, gdyby polską rolę zaproponowano takiemu np. Lindzie to byłoby to, co chcieli pokazać twórcy.
Z udanej obsady i świetnego tłumaczenia słynie, całkiem słusznie, "Shrek" i wspomniana "Epoka lodowcowa". ale to dla dzieci, więc tu nie mogę grymasić, że to dubbing.

Przy filmach fabularnych dla młodzieży i dorosłych, TYLKO I WYŁĄCZNIE NAPISY!!!!
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2012, 0:15 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

7
ja wole lektora, moge się skupić na filmie a nie czytaniu jak z książki.
Jak dobrze siła głosu lektora dobrana to słychać texty aktorów i lektora na tyle by rozumieć co gadają.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2012, 14:21 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Tłumaczenie filmów

8
Preferuję napisy, zwłaszcza kiedy występują moi ukochani aktorzy :) Lektor ujdzie w ostateczności, dubbing jak pisze polliter- tylko w kreskówkach. "Shrek" np. jest w polskiej wersji arcydziełem, po angielsku już tylko taki sobie, z oryginału "Epoki lodowcowej" w wersji zdubbingowanej żal mi tylko Gorana Visnijica jako jednego z tygrysów szablozębnych (a może grał nawet Diega...) ;)
Najgorszy dubbing wg mnie to "Alicja w Krainie Czarów", szczególnie zastąpienie rewelacyjnego Deep'a Pazurą wzbudziło mój bunt >.<
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2012, 18:05 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Tłumaczenie filmów

9
Naprawdę tragiczne były "Gwiezdne wojny". Po kiego grzyba robić tam dubbing??
Nie dość, że to kosztuje kupę forsy (w przeciwieństwie do napisów), to obrzydzili mi ten film maksymalnie (polski Liam Neeson, to parodia)
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2012, 18:31 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

10
U mnie czytanie odwraca uwagę od filmu, dubbing (wyjątkiem sa bajki) mi nigdy nie pasował do tego co widziałem w filmie. Jakoś nie pasuje mi, że znajomy głos był w obcym ciele, albo, głos jakoś totalnie nie pasował do aktora . Zdubbingowany Sztyrlic mnie zawsze rozwalał. Lektor jakos specjalnie mi nie przeszkadza, o ile jest dobrze wkomponowany w ścieżkę dźwiekową.
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2012, 8:12 przez caly, łącznie zmieniany 1 raz.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Tłumaczenie filmów

12
Przypomniałem sobie że była taka komedia z Legendy Telewizji. Ogólnie bardzo dobra komedia. Ale miałem okazje oglądać z dubbingiem wersje - wtedy w ogóle nie była śmieszna. Szczególnie że zauwazyłem że tłumacze zaczęli dodawać cos od siebie. ;) Wyłączyłem po 3 minutach. Ale film ten z lektorem polecam ;)
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2012, 19:49 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Tłumaczenie filmów

13
Lektor jest bardziej lekkostrawną formą dubbingu, ale gdy słyszę przeżywającego Knapika, to palce same zaciskają mi się w pięści...
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2012, 19:52 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

14
Napisy i tylko napisy, ale bez nich też mogę się obejść, jeśli film jest po angielsku w tzw. amerykańskim standardzie. Brytyjskie, to już różnie, czasem mam problem jeśli z którymś dialektem nie osłuchałam się wcześniej.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2012, 20:37 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Tłumaczenie filmów

15
Zgadzam się z autorem, głosowałam na napisy. Lubię słyszeć aktora, lektor i dubbing na to nie pozwalają.
Ewentualnie nie musi być żadnego tłumaczenia, jeżeli film jest w języku angielskim.
Dubbing wg mnie jest najgorszą formą tłumaczenia filmu. Trzymam się od takich z daleka i nie ma siły, żebym obejrzała.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 11:24 przez harpoonek, łącznie zmieniany 1 raz.
Spiral out.

Re: Tłumaczenie filmów

16
Dość skutecznie walczył z dubbingiem Stanley Kubrick. Gdy telewizja chce wyemitować "Lśnienie", to musi dopasować się do klauzuli w umowie, która głosi, że może on zostać przetłumaczony wyłącznie za pomocą napisów. W ten sposób nawet szurnięci na punkcie dubbingu Niemcy i Czesi nie mogą tego filmu wyemitować w telewizji z dubbingiem i lektorem. :)
Ostatnio zmieniony 12 lip 2012, 22:25 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

17
Jak jest w jakimś zrozumiałym dla mnie języku to wolę żadne, jak już muszę to poproszę napisy. Lubię słyszeć prawdziwy głos aktora.
Ostatnio zmieniony 30 sie 2012, 12:36 przez Chmurka, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.

Re: Tłumaczenie filmów

18
polliter pisze:Dość skutecznie walczył z dubbingiem Stanley Kubrick. Gdy telewizja chce wyemitować "Lśnienie", to musi dopasować się do klauzuli w umowie, która głosi, że może on zostać przetłumaczony wyłącznie za pomocą napisów. W ten sposób nawet szurnięci na punkcie dubbingu Niemcy i Czesi nie mogą tego filmu wyemitować w telewizji z dubbingiem i lektorem. :)
czeski dubbing... jak dobrze, że tego nie słyszałam i mam nadzieję, nigdy nie usłyszeć... nigdy... z niemieckim już za późno :P
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 2:59 przez BasmaW, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie powinniśmy się wstydzić przyjmowania prawdy, bez względu na to, z jakiego źródła do nas przychodzi, nawet jeżeli przynoszą ją nam dawne pokolenia i obce ludy. Dla tego, kto poszukuje wiedzy, nic nie jest bardziej wartościowe, niż wiedza jako taka. (Al-Kindi)

Re: Tłumaczenie filmów

20
To i tak niezły wynik. Mnie zawsze nie pasuje wygląd do głosu, podobnie mam z radiowcami. Zobaczyć Niedźwiedzkiego i umrzeć, mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę Kaczkowskiego...
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2012, 19:18 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

21
Dubbing
Nie należy zapominać o osobach niesłyszących . Każdy film powinien mieć swoją strone w telegazecie i wtedy mamy wybór .
Ostatnio zmieniony 04 paź 2012, 20:40 przez karpatka, łącznie zmieniany 1 raz.
Moja prababka znała jedną hrabinę i ja nie jestem byle kto!

Re: Tłumaczenie filmów

22
I po co się z tym tak certolić, skoro wystarczą napisy?
Skoro jakiemuś leniowi nie chce się czytać, to niech się nauczy albo niech ogląda polskie filmy. Przez takich analfabetów pokrzywdzona jest większość fanów kina.

Są jeszcze ludzie niedowidzący i dla nich wystarczą filmy z lektorem, które nie rażą tak bardzo jeśli głos lektora jest dobrze wkomponowany w ścieżkę dźwiękową.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2014, 12:53 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

24
Dobry lektor nie jest zły :D. Ale rzeczywiście powinien być nieco głośniejszy niż film, ale żeby jednocześnie można było słyszeć fragmenty w oryginale. Napisy też są dobre, ale ludzie chyba rzeczywiście mają problemy z czytaniem :D.

Jak dla mnie - NIGDY dubbing (chyba że kreskówki, ponoć mamy, razem z Węgrami, najlepszy dubbing na świecie, ja to rozumiem, że mamy dobrych aktorów, po prostu ;)). We Francji dubbinguje się dokładnie wszystkie filmy, no, nie mogę tego oglądać... :ahah: Amerykańscy aktorzy mówiący po francusku, toż to śmiech na całej linii, podrabianie aktorstwa i tyle. A poza tym - niewiarygodne. Każdy język ma swoją specyfikę, nie da się przetłumaczyć dosłownie, czasami jeden wyraz tłumaczony jest kilkoma, ciężko jest trafić z tłumaczeniem na długość wypowiedzi oryginału. Usta otwierają się inaczej, aktorzy mówią coś innego, coś jak Winnetou po niemiecku, baaardzo wiarygodne... :ahah:. Ciekawe, dlaczego tak 'kaleczy się' filmy i nikt nie protestuje?...
Ostatnio zmieniony 20 sie 2014, 14:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Tłumaczenie filmów

25
Dubbing w bajkach jest całkiem okej. Niestety tylko w niektórych. Shrek imho był świetnie zdubbingowany, szczególnie część pierwsza, a warto zaznaczyć, że nie wszystkie kwestie osła były w scenariuszu, ale wymyślał je Stuhr. Niestety, normalne filmy dubbingowane często są kiepskie, a oryginał przewyższa je o wiele. Sam osobiście lubię napisy, choć nie zawsze trafią się też dobre ;P Kiedy lektor w TV, nawet obcinając niektóre kwestie jest w stanie zachować sens, to często w napisach (szczególnie świeżych, np. do najnowszych odcinków seriali) gramatyka czy poziom tłumaczenia pozostawia wiele do życzenia. Nadal jednak wybieram napisy, bo lektor zagłusza głosy i jest bezpłciowy, więc postacie często tracą swój charakter. Jeśli ktoś zna angielski, to imho oglądanie z napisami jest najlepsza frajdą. Nie znam angielskiego na tak wysokim poziomie, by wyłapać wszystkie potoczne słowa i idiomy w serialach czy filmach, ale nie raz złapałem się na tym, że w ogóle tych napisów nie czytam, a słucham postaci. Napisy automatycznie nadrabiają braki w znajomości języka, a przy okazji pozostawiają cały klimat filmu nietknięty.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2014, 15:27 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Tłumaczenie filmów

26
Tu dotykamy innej kwestii - przez KOGO napisy są tłumaczone. W sieci najczęściej robią to studenci anglistyki, którzy angielski może mają biegle opanowany, ale z polskim mają wyraźne problemy. W kinach i w wydaniach DVD tak spartolonych napisów nie znajdziesz, bo dla dystrybutora tłumaczą fachowcy, którzy pilnują nie tylko wierności tłumaczenia, ale też poprawności językowej i odpowiedniej długości, żeby widz nadążał za akcją i zdążył przeczytać tekst. Tym się zajmują specjaliści i gwarantuję Wam, że nie trzeba umieć szybko czytać, by mieć przyjemność z oglądania filmu. Ale rzeczywiście, w sieci, w spiratowanych filmach napisy do nich wołają o pomstę do nieba. To zwykła amatorszczyzna, ale jak ktoś chce sobie szybko i nielegalnie obejrzeć nowość, to musi być na to przygotowany.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2014, 19:16 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Tłumaczenie filmów

27
a warto zaznaczyć, że nie wszystkie kwestie osła były w scenariuszu, ale wymyślał je Stuhr.
To nieprawda, w dubbingu nie można improwizować, tłumacz tłumaczył teksty osła "pod Stuhra", to musiało się zgadzać z ruchem ust animowanego osła. Praca tłumacza przy dubbingowanym filmie jest bardzo trudna i nie ma mowy o dosłownym tłumaczeniu. Nad polską translacją "Shreka" czuwał przedstawiciel DreamWorks z USA, to on zatwierdzał tłumaczenie i dobór aktorów, a improwizację Stuhra podczas pracy nad dubbingiem można między bajki włożyć.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”

cron