To juz drugi w bardzo krótkim czasie film Magdaleny Berus. 19latka świetnie się odnajduje jak widać, bo ile do bejbi bluesa zostaął wybrana na podstawie castingu, to propozycja Nieulotnych przyszła do niej sama.
Przypadkiem zostałam zaproszona na przedpremierowy pokaz filmu i dziś zobaczę, co tym razem pokaze Magda.
Ktoś jeszcze jest ciekaw?

Zarówno Berus jak i Gierszał idą jak burza! Młodzi, piękni, zdolni - zapowiadaja się, że nie dadzą o sobie zapomnieć. "Nieulotne" już w piątek ma swoją premierę - na pewno się wybiorę...może na Walentynki Romantycznie w sam raz!

Ona ma dopiero 19 lat? To odważne role. Gierszał w sali samobójców już mi się spodobał, potem go nie poznałem w tym blond kolorze. Na razie ma koncie same dobre filmy, Nieulotne wpisuje się w tę dobrą passę. To unikalne kino w skali światowej, nie przypominam sobie nic podobnego i mam nadzieję, że Borcuch dalej będzie robił tak interesujące filmy. Nie liczę na Nieulotne dwa, bo nie o to chodzi, ale chodzi o łamanie konwencji.

Czareczek - Odnosząc się do początku twojej wypowiedzi: mamy jeszcze to szczęście, że w tej części kuli ziemskiej aktorzy są w miarę adekwatnie dobierani do ról jeżęli chodzi o wiek. 30 latka grajaca nastolatkę w USA nikogo nie dziwi ale u nas byłaby niezbyt przekonywująca. Z drugiej strony ciężko trafić na młodego aktora, który nadawałby się do głównej roli. Właściwie Berus i Gierszał to jedyne takie postacie na polskiej scenie.
Serducho - I byłaś w końcu?

Małrycy, słuszne spostrzeżenie Fajnie, że mamy takich młodych aktorów, którzy potrafią chwycić za serce. Szkoda tylko, że wciąż jest ich tak mało. Ale właśnie dlatego jeszcze większe brawa dla tych, którym się udało. A co do filmu "nieulotne" to mi się jak najbardziej podobał. Wzbudził we mnie takie fajne emocje/wspomnienia, wyszłam z kina i nadal myślałam nad niektórymi scenami. TO lubię!

Jully - ja też to lubię TAKIE filmy pozostają w pamięci nie mieszają sie tytuły, bo zazwyczaj mam z tym problem. A takie filmy jak nieulotne, Pokłosie, czy serbski Klip są tak unikatowe, że nie pomylisz z niczym innym.

Małrycy pisze:Serducho - I byłaś w końcu?

Byłam
Poczytałam Wasze wypowiedzi i zaczęłam patrzeć na ten film nieco bardziej optymistycznie. Przyznam, że w pierwszym momencie mnie zdołował. A jednak kilka głosów i moja percepcja filmu rozwinęła się. Nie jestem taką optymistką, by sądzić, że Karina zmieniła zdanie co do ciązy, a w szpitalu wylądowała z innego powodu niż ten, o którym rozmawiała z lekarzem, ale faktycznie moze dwie tragedie mogą być wyjściem do czegoś pozytywnego. Może teraz będą lepiej sie rozumieli i potrafili wzajemnie zrozumieć. Mam nadzieję, ze to otworzy Karinę i nie bedzie w przyszłości dusiła w sobie zmartwień.
Co do realizacji filmu, brakowało mi muzyki, była dobra, ale bardzo oszczędna, dialogi również. Za to zdjęcia i montaż naprawdę dobre. Aktorstrwo i tym razem bez zarzutu, także czekam na kolejne filmy z ich udziałem - Magdy i KUby, niekoniecznie razem.