Dobra, ja jestem facet, ale czy to znaczy, że nie wolno mi płakać na filmach?
Ryczę jak bóbr, gdy oglądam "Znachora", chociaż widziałem go już tysiące razy i znam ten film na pamięć, ale zawsze nie potrafię się powstrzymać. Jest jeszcze masa filmów, na których się wzruszam, ale bardziej czekam na Wasze filmy, przy których schodzi paczka chusteczek. Nie wstydźcie się, na jakich filmach płakaliście ostatnio?
Re: Wyciskacze łez
1
Ostatnio zmieniony 14 paź 2014, 3:04 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards