Re: Kora śpiewa o molestowaniu przez księdza

1
"To wciąż powraca. Pamiętam, jak strasznie się bałam, gdy wyszłam od księdza. Przez lata nie byłam w stanie nikomu się poskarżyć" - mówiła w rozmowie z "Wprost" Kora Jackowska. Swoją historię opowiada w piosence "Zabawa w chowanego".

http://dziennik.pl/kultura/muzyka/artic ... iedza.html
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 10:29 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Kora śpiewa o molestowaniu przez księdza

2
Bardzo lubię Korę, Maanam...tzn, mniej więcej okres płyty ''Ściemnia się'',albo ''Derwisz i Anioł'' bo piosenki w stylu ''Cykady na Cykladach'' są troszkę nie po mojemu.
O sprawie z księdzem Kora już mówiła kiedyś w jednym wywiadzie w tv, jakoś w zeszłym roku...
Szkoda, że dopiero teraz mówi się głośno o wynaturzeniach seksualnych u kapłanów.
Ale z Kory już wcześniej przenikały jakieś mroczne klimaty-jakaś uraza-chociażby z tej płyty, o której napisałam wyżej.To zostaje w psychice..
Ostatnio zmieniony 01 lip 2010, 18:41 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kora śpiewa o molestowaniu przez księdza

3
Snajper pisze:"To wciąż powraca. Pamiętam, jak strasznie się bałam, gdy wyszłam od księdza. Przez lata nie byłam w stanie nikomu się poskarżyć" - mówiła w rozmowie z "Wprost" Kora Jackowska. Swoją historię opowiada w piosence "Zabawa w chowanego".

http://dziennik.pl/kultura/muzyka/artic ... iedza.html
[youtube][/youtube]

nie myślcie, że wiecie

tego się nie da zrozumieć jak anoreksji i bordeline

molestowanie w dzieciństwie wyrywa język czasem na zawsze - nie pojęte

a jednak
Ostatnio zmieniony 18 mar 2013, 12:40 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Kora śpiewa o molestowaniu przez księdza

4
anoreksji lub borderline często nie da się zrozumieć bo wyniknęły z faktu bycia molestowanym, wykorzystanym, zgwałconym, różne działania skutki podobne dla każdego to JEGO INDYWIDUALNE PRZEŻYCIE do przeżywania i podniesienia się z tego samemu wg swego sposobu, przykro ,że czasem nie znamy sposobu a wpadamy w anoreksję, samookaleczanie itp.

wyrywa język czasem na zawsze, dla mnie nie jest to niepojęte....

dla mnie nie język był wyrwany, wyrwana zostałam uczuciom, od uczuć, miłości, kochania, zrozumienia relacji międzyludzkich.... stąd coś co niedawno się wydarzyło było tak niepojęte dla innych ludzi bo kiedy dochodzisz do swych uczuć będąc dorosła osobą to tak jakby lawina w ciebie wpadła i cię przewróciła
a wtedy rozmowa, terapeuta i porady innych czasem mogą nie pomóc, leki tym bardziej bo nie dają dać się przeżyć uczuciom, ale to moje zdanie - dają ucieczkę by przestać czuć,, czy coś jest lepsze? nie wiem? może coś w nas daje jakąś siłę, że można z tego zagubienia wyjść mimo,że zraniło się innych ludzi? może czasem to, że bylyiśmy inni od urodzenia pomaga nam by się nie zatopić w najgorszym? nie wiem?

zrozumieć takie przeżycia trudno jeśli samemu się ich nie miało, zrozumieć zagubienie ludzi trafiających nawet na to forum nie da się jesli samemu nie wie się czemu jestem jaka jestem a przecież nikt nie siedzi w mojej głowie tylko ja.....

żaden psycholog ani terapeuta czasem nie potrafi pomóc bo jak ma dotrzeć do nas gdy my sami nie wiemy jak sie znaleźć....

i może dlatego własnie w tym wątku dopełnię siebie i napiszę choć nadal wiem dla niektórych nie będzie nic zrozumiałe, że tak można żyć, że tak można się zgubić......
niestety można.........naruszenie czyjeś integralności w dzieciństwie, jego fizyczności, zakazania mówienia komukolwiek itp. zamyka na wiele lat, czasem twórczość otwiera a czasem ktoś kto nawet nie wie jakie chaosy w nas może obudzić

a więc dopełniając siebie:

jeszcze nie raz zetkniecie się z dziwnymi tekstami czy myśleniem innych osób bo takich jak Ja jest na pęczki w tym kraju i na całym świecie i trudno będzie Wam to zrozumieć.....

pozdrawiam....

Violet Hill i 600 gram życia w jednej osobie...... teraz będzie łatwiej pewnie też innym zrozumieć być może niektóre moje słowa w zalezności którą mnie czytali a może nadal za mało odczytuję relacje z ludxmi i mozna mnie odnaleźć łatwo zarówno w jednej jak i w drugiej po stylu, tekscie czy czymś innym

dziękuję babciuu i mont kaw za wasze rady na samym początku gdy trafiłam tu za czyjąś dziwną poradą nie umiejąc siebie i swoich myśli zatrzymać w głowie

fizyczność i duch na raz są bardzo ważne- łatwo zgubić sie w każdym z osobna i w całości
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”

cron