Gdybym miał wymienić gatunki, których słucham...oouuch, szkoda sensu. Srajmy na gatunki. Najgorzej jak jakiś metalowy dzieciak uprzedzi się wszystkiej innej muzyki...mnie od tego uratował Tata, wprowadzając w magiczny i różnorodny świat różnej muzoli. Nie dajmy się nigdy ponieść w nudę!!

Gatunki muzyczne wymyślili dziennikarze (na pewno nie muzycy), a dziennikarze muzyczni to, zgodnie z filozofią nieodżałowanego Franka Zappy, "ludzie, którzy nie potrafią pisać, piszą o ludziach, którzy nie potrafią grać, dla ludzi, którzy nie mają w zwyczaju czytać"

Bez kitu Zappa dobrze podsumował....

Zuoo pisze:Gdyż w heavy metalu i jak w każdym rodzaju metalu występują gitary (ciężkie brzmienie czy też lżejsze ) w starożytności (nie jestem pewien dokładnie jaki to okres był ) ale taki dźwięk był znakiem szatana/zła/zlej energii może dlatego ludzie kojarzą go z szatanem.

To w starożytności wędrowni trubadurzy i bardowie wymiatali już na Fenderach i Gibsonach?

:rotfl:

Jej, a ja znam tylko to jako metal.
Nie wiem po co się tak rozdrabniać.
Jak mmi się coś spodoba to słucham czy to deatch czy heavy czy cokolwiek innego.
Leczmusi ta muza domnie wpierw przemówić.
Subkultury to ciekawy twór, tylko czemu się ograniczać do jednego gatunku, podgatunku, podpodgatunku?
Jak tak dalej będzie się rozdrabniać to nawet chyba nie będę pamiętał czego ja w końću słucham.
Do tej pory np. techno uważałem tylko za umc, umc, umc..
A teraz ktoś tu wstawił utwór, gdzie jest jeszcze jakaś różnorodność, coś a la electro bardziej i też to nazywa techno.
No to o co chodzi?
Jak jeszcze jestem w stanie coś od czegoś odróżnić to ok, lecz jak się robią jakieś drobiazgi a ja n dodatek wiele róznych zespołów i gatunków słucham..
Tak rozdrabniać w totalnie electro, techno, metal, rock, pop, trip=hop...
Dajcie spokój.
:1:

Tak wracając do głownego tematu wątku:

"christian metal" (nie wiem czy dobrze napisałem, ale mam oczy załzawione ze śmiechu :rotfl:) to jakaś efemeryda. Metal jest muzyką agresywną (ciężkie brzmienie gitar, niepokojący wokal, szybki rytm) i teksty o miłości bliżniego i pokoju pasują do tej muzyki jak pięść do nosa, staje się to po prostu śmieszne (wyobraźcie sobie charczącego growlingiem wokalistę śpiewającego "aaaaaaaargh, kochajcie się!!!!!!" :ahaha:). Kiedyś słyszałem tylko jeden dobry kawałek Creation of Death "Quertering Alive" (Ćwiartowanie żywcem), który traktował o aborcji. To był mocny przekaz, który pasował do konwencji, mimo, że kapela z gatunku "christian metal". Tu się śpiewa o ciemnych stronach życia, a nie ekumenizuje.

To tylko moje zdanie :zozol4:

Hm..dziewcyzna Marilyn Mansona miała już doś cjego mhrocznbości ponoć.
Nie wychodził z roli nawet wprywatnym życiu.
No ciekawe jak w trakcie growlingu by powiedział "kocham" czy "kochajcie się".. Może sprawdzę jak brzmi "love you" w gromlingu.

Rodzimowiercy gustują w Metalu - jest odrębny dział nawet - Pagan Metal
Tu daję próbkę:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

Radziłbym dawać kapele typu Arkona, Radogost, Saltus, Svarga, Eluveitie, Zrec itp. - te nazwy dziś reprezentują pagan metal. Niektórzy z linków wyżej dziś są raczej przeciwko pogaństwu, nawet jako ateiści więc ich dawne dokonania nie mają racji bytu.

Poniżej niektóre teledyski i utwory uznane w rodzimowierczym świecie: