Re: Muzyka współczesna? To nie dla mnie...

1
Jak ja nie znosiłem tego jazgotu :gun:

Przypadkiem wpadł mi w ręce LP Góreckiego - coś tam na kwartet smyczkowy (nie pamietam) - to było genialne Może kakofonia, ale ile w tym było emocji (Metallica może Góreckiemu skoczyć, jeśli chodzi o ekspresję).

Później był Reich, Penderecki i zanim się zorientowałem, zaczęła mi się podobać muzyka współczesna.
Bardzo podobnie wyglądała moja fascynacja jazzem (na szczęście zacząłem od Armstronga i Glenna Millera, a później był bebop i muzyka bardziej wymagająca)

Boimy się tego, czego nie znamy, myślimy stereotypami i sami siebie pozbawiamy przyjemności obcowania ze wspaniałą muzyką.
I umrzemy nie wiedząc, że wspaniała muzyka była na wyciągnięcie ręki, a byliśmy tak leniwi, że nie chciało nam się nawet tej ręki wyciągnąć...
Ostatnio zmieniony 15 lip 2011, 23:54 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Muzyka współczesna? To nie dla mnie...

2
Dokładnie - mnie słuchania muzyki uwolnionym umysłem nauczył Tato. Nie ważny jest gatunek, styl, czy nawet przesłanie czasem, nie zamykajmy się bo to najgłupsza rzecz jaką można zrobić :) to śmierć dla muzyki! ja słucham muzyki elektronicznej pełno gatunków, metolowej, rockowej, rock&rolla ,muzyki instrumentalnej, etnicznej, jazzu, eksperymentalnej, soundtracków z filmów i gier, poważnej i mógłbym tak wymieniać długo. I to kocham w słuchaniu muzy właśnie :)
Ostatnio zmieniony 18 lip 2011, 18:13 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Muzyka współczesna? To nie dla mnie...

3
Ja strasznie marudziłam że nie znoszę ''wspolczesnej'', a potem zakochalam sie od pierwszego wejrzenia w ''badziewiu'' electro, jakim jest Apoptygma Berzerk i tym podobne. Od tego czasu klasyfikacje mam gdzies i nawet sie nie przejmuje, czy to czego slucham jest wystarczajaco megaambitne, jak mi wciskal moj eks...
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 18:24 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Muzyka współczesna? To nie dla mnie...

4
Słuchanie muzyki ma sprawiać przyjemność.
"Ambitność" muzyki nie ma znaczenia. Poznawanie różnych gatunków ma walor, jakim jest osłuchanie.
Dzięki osłuchaniu wiemy czy gitarzysta wymiata na gitarze czy gra harcerskie akordy, a nawet jeśli gra trzy akordy to, czy robi to z uczuciem czy nie. Wiemy to niezależnie od tego czy to gitarzysta Maryli Rodowicz, grajek na ulicy czy bluesman.

Jednak żeby być osłuchanym trzeba słuchać, słuchać, słuchać i pieprzyć gatunki :D
Ostatnio zmieniony 28 lip 2011, 11:23 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”

cron