Zapraszam do wspólnych odlotów. Nie potrzeba narkotyków, alkoholu i innych używek. Wystarczy przygasić światło (albo zamknąć oczy) i dać się ponieść muzyce...
Najwięksi przedstawiciele to Pink Floyd, Yes, King Crimson. To ci najważniejsi - Wielka Trójca.
Nie zapominam, oczywiście, o pozostałych przedstawicielach tego gatunku (Wishbone Ash, Iron Butterfly, Mike Oldfield i inni), ale na poczatek proponuję absolutnych gigantów tego rodzaju muzyki.
Lubicie progressive rock, czy nienawidzicie?
Jest to muzyka, która ma tylu wielbicieli, co wrogów, dlatego jestem ciekawy Waszego zdania...
Re: Muzyka progresywna
1
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 14:05 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards