Temat ten ma dotyczyć dwóch obozów rządowego i sanacjnego zarówno w XX leciu jak i w czasie wojny. Temat jest symboliczny gdyż chodzi mi o przedstawienie tych dwóch typów poglądów, postacie w temacie należą do pantenonu naszych bohaterów narodowych, spoczywają obok siebie a za życia się nienawidzili. Więc interesuje mnie racjonalna i chłodna ocena faktów. Jestem ciekaw waszych opini na temat tych osób i ich stylu sprawowania władzy. Ostatnie pytanie kto z nich gdybście mieli wybierać pozostał by na Wawelu Piłsudzki czy Sikorski?? Raczej nie byli by zadowoleni gdyby wiedzieli, że będą po śmierci pare metrów od siebie.

Trochę nie na temat ,ale zauważcie ,że mimo różnic Sikorski do końca był w armii - nikt z piłsudczyków go nie wyrzucił - mimo niechęci.A relacji między panami nie nazwałbym nienawiścią ,ale niechęcią.
Eliminowało się tylko aferzystów typu Żymierski.
Przepraszam za wtręt.

Żymierski poleciał za machlojki na finansach armii. Jak sie nie likwidowało a Rozwadowski a Haller oraz inni generałowie którzy staneli po stronie rządu (oraz odwrotnie za Sikorskiego ).

Michall pisze:Żymierski poleciał za machlojki na finansach armii. Jak sie nie likwidowało a Rozwadowski a Haller oraz inni generałowie którzy staneli po stronie rządu (oraz odwrotnie za Sikorskiego ).

Czy możesz rozszerzyć ,albo uściślić swoją wypowiedź bo nie rozumiem przekazu.
Ni w ząb nie wiem co chciałeś powiedzieć.
Pozdrawiam.
Z tego co wiem to Sikorskiego nic złego nie spotkało.

Sikorskiego nie wyrzucili, bo w 1926 nie opowiedział się bezpośrednio za rządem, tłumacząc brak pomocy koniecznością stabilizacji sytuacji w Galicji Wschodniej. Mowa rzecz jasna o przewrocie majowym.

Chodzi mi o eliminowanie, przecież marszałek wywalił masę wspaniałych ludzi takich jak: Rozwadowski, Haller itd. Żymierski poleciał za malwersacje finansowe jakiś pieniędzy dla armii, więc jego poglądy nie miały tu nic do rzeczy. Sikorski w armii był ale we wrześniu 1939r. przydzilu służbowego nie dostał więc już to o czymś świadczy.