Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

61
Przynajmniej jeśli chodzi o słuzby ochrony to mogęcokolwiek powiedzieć :D i z Krzyśkiem sie zgodzić. Już sama ustawa gwarantujaca byłym funkcjonariuszom uzyskanie wszelkich uprawnień bez dodatkowych kursów i egzaminów skazywała o tym "pod kogo" była pisana. Jej późniejsza nowela nieco ograniczyła te uprawnienia ale juz chyba w chwili gdy niemal wszyscy byli "panowie oficerowie" mieli szansę z nich skorzystać. Nie powiem dokładnie bo nie dysponuje takimi danymi ale znam raptem dwóch szefów (w łaścicieli) firm ochrony czy detektywistycznych "bez przeszłości". W firmie w której ja pracowałem naczelny był wysoko postawionym oficerem (chyba w stopniu płk.) kontrywiadu PRL podobnie z resztą jak jeden z jego zastępców. Ci z którymi ja się kontaktowałem a mógłbym opowiadać o największych w Polsce nazwach w branży albo zatrudniali na wysokich stanowiskach albo współpracowali z takimi panami. Mechanizm był prosty... w komendach wojewódzkich do niedawna byli "zweryfikowani pozytywnie" ale nieprzydatni w normalnej służbie pełnili funkcje albo administracyjne albo kontrolne... dla tego wchodząc np. do wydziału odpowiedzialnego za uzyskanie licencji człowiek czuł się jak w muzeum służby bespieczeństwa :D a kto się lepiej dogada ze swoimi? Pracowałem przez 12 lat w branzy a ostatnio jako kierownik oddziału terenowego i w tym czasie o ile pamiętam nie było ani jednej niezapowiedzianej kontroli z KWP a przeważnie panowie przyjeżdżali z gotowym protokułem do podpisania i delegacjami do podstęplowania. Kontrola sprowadzała się do wypicia kawy i pogaduszce o "dupie Maryni". Kiedyś pamiętam brakowało mi w magazynie ok 200 szt amunicji które wysłałem na trwajace właśnie szkolenie strzeleckie a pracownik który ja zawoził jeszcze nie wrócił z kwitami i wyobrazicie sobie że nie wzbudziło to zainteresowania trwającej kontroli?
Po za tym tzw. konkurencja w branży nie istnieje... Popatrzcie na statuty tzw. izb ochrony czy zwiazków zawodowych pracodawców. Raz, dwa razy w roku odbywa się walne zgromadzenie które ustala stawki itp. dla tego ochrona stała się branżą dla rencistów. Na zakończenie pochwalę się że jako jedyny z kierowników terenowych firmy nie zatrudniałem ani jednego UBeka i to nawet nie dla tego ze kiedys legitymowali sie czerwona książeczką czy brali udział w palowaniu studentów... sęk w tym że jest to grupa pracowników która ma zakodowane w baniach ze ta branza została stworzona dla nich i jako "panowie" nie robia nic po za zaniżaniem stawek.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 9:05 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

62
Jeżeli uważasz, że księgowy po piętnastu latach pracy ma podobne doświadczenie, jak gliniarz z takim samym stażem, Twoja ocena. Kolejarz dostaje węgiel, gliniarz ma licencję za fri. Czemu czepiasz się jakiegoś oficera wywiadu czy kontrwywiadu. Czy z racji wykonywanego dotychczas zawodu i tego, czego uczył się całe życie ma teraz prawo jedynie do uprawy marchewek? Nie przesadzaj. Wolisz, żeby ze swoim doświadczeniem i umiejętnościami prowadzili takie firmy, czy robili na etatach doradców w Pruszkowie czy Wołominie? Ja znam osobiście oficera (byłego) Policji (KGP), a wcześniej funkjusza SB, który do egzaminu na detektywa podchodzi trzeci raz. Jakoś mu układy nie pomagają. Masz pretensje, bo blokują Tobie dostęp wyżej. Masz prawo. Ale takie jest życie. Mi też kilku poukładanych debili blokowało awans w życiu. Ale wychodząc z założenia "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni" olałem, minąłem i jestem tu, gdzie jestem.

Krzysztofie, Twoje wywody są w stylu "a w Ameryce biją murzynów". Oczywiście, że ciepłe, wygodne posady są nie dla ludzi. Nie dla tych z ulicy. Ale tak jest na całym świecie i jeszcze nikomu nie udało się tego zmienić. Ci zaś, którzy w stan wojenny wchodzili jako "poukładani", mieć musieli po 30-40 lat. Czyli dzisiaj, jeśli żyją, mają po 60-70. Przejrzałem kilka rad nadzorczych dużych spółek. I wiesz co zauważyłem? Że o wiele więcej tam Solidarności niż SB. Po co zresztą patrzeć na RN. Poczytaj sobie, ile zarabiają szefowie ZZ w Orlenie, KGHM i innych ekipach. Ci też są z SB?
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 9:28 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

63
Znam dwóch włascicieli firm ochrony którzy nie maja przeszłości... radza sobie wysmienicie. W ich firmach znajdziesz to czego nie zaobserwujesz w zadnej "UBeckiej" firmie... jakość, która przez te zacofane firmy nie jest w cenie... w firmie w której pracowałem osiagnałem max z innej przyczyny... nie posiadałem udziałów i nawet nie myslałem o ich wykupieniu. Wyzsze stanowiska zarezerwowane były dla udziałowców.
A i myslę że księgowy z 15 letnim stazem doskonale dałby sobie radę w prowadzeniu firmy ochroniarskiej. Prezes/właściciel ma cały sztab pracowników którzy dla niego prowadzą interes... on ma zarządzać bajzlem i wszystko. Od kontaktów z klientami są przedstawiciele handlowi, po za tym cały sztab kierowników, inspektorów i pracowników administracji. Ustawa zapewniła UBekom "ciepły k**** dołek" w który nikt nie wnikał przez dekady. Wiesz z którego roku pochodzi ustawa o ochronie osób i mienia? Poszukaj sobie :D a wiesz co było wcześniej? Wolna amerykanka...
I rozgranicz kochany funkcję detektywa i pracownika ochrony fizycznej... nie wiem jakie prawilności dotycza zdobywania licencji detektywa natomiast licencje POF otrzymują na wniosek :D "jedynkę" podoficerowie i oficerowie a "dwójkę" oficerowie.
Dzisiaj Piotrze układy kończą się przez młoda krew w wydziałach (o tym tez napisałem) ale jeszcze kilka lat temu twój znajomy nie miałby problemu z uzyskaniem licencji... inna sprawa ze licencja dedektywa ma (o ile pamietam) jakieś 5 lat.
Nie pisz o Orlenie i spółkach z parkietu :D tu SB opanowało całą branżę i to spokojnie nie rzucając się w oczy jak by to miało miejsce w przypadkach które wymieniłaś zarabia może nie taka kase ale i tak większą niz jestes w stanie zarobić :D
Nie zazdroszczę, potwierdzam to co napisał Krzysiek.
Gdybyś sobie przejrzał biografie ludzi w Spółkach Skarbu Państwa, bankowości, służbach ochrony i zabezpieczenia oraz wszędzie tam, gdzie trzeba mieć koncesję itd tam gdzie są ciepłe posadki i lekka praca..to dostrzegłbyś to samo stado rządców PRL u tyle że na innych gałęziach, ale tak samo, jak wprzódy u góry...
UBecja odchodząc zapewniła sobie cieplutkie, nie kłujące społeczeństwo w oczy posadki. Żaden nie ubiega się o funkcje społeczne czy polityczne. Jednocześnie to oni kształtuja branzę, stawki, zarobki i wizerunek...
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 10:10 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

64
Nie mogę niestety powiedzieć, że się absolutnie z Wami nie zgadzam. Macie też nieco racji. Ale czy ktokolwiek wierzył, że bezkrwawe oddanie władzy będzie również bezkosztowe? Ty pewnie tego nie pamiętasz, ale Krzysztof chyba tak. Jak i ja. Już w trakcie Okrągłego Stołu widać było, że czerwoni są nad wyraz układni i za bardzo się poddają. Już wtedy było wiadomo, że coś "leży pod stołem". Znam wielu, bardzo wielu ludzi. Jedni, pomimo "złej" przeszłości, to naprawdę porządni ludzie, zaś inni, pomimo "styropianowej" przeszłości, to najzwyklejsze w świecie sk***syny. I tak już jest. Minęło jednak parę lat i ja osobiście tego typu rozważania (uwłaszczenie, nomenklatura, inne) pozostawiam Kaczyńskiemu i IPN-owi. Nie chce mi się w to bawić. Tak, jak nie rozważam, jakiego majątku dorobili się Volksi na wydawaniu Żydów hitlerowcom. Dla mnie powoli to taki sam problem, jak sprowadzenie Krzyżaków do Polski. Historia.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 10:29 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

65
No właśnie! Wystarczy się wnikliwie rozejrzeć wokół...A przyjrzyjcie się b. strukturom Samoobrony...Same Tuzy z resortów siłowych..
Po coś ta "gruba kreska" była i może nie tyle po co, co dla kogo?:zozol2:
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 10:33 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

66
Ale o ile mnie moja skleroza nie zwodzi, to nie czerwonym zależało na nieotwieraniu archiwów? Zaś idea grubej kreski też wyszła jakby nie do końca z lewej strony. Wszak to idea chyba Mazowieckiego. Może miał rację? W NRD sobie z tym szybciej poradzili.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 10:39 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

67
Nie przesadzaj Piotrek... w '89 miałem juz 12 lat :D i szczerze mówiac g*** mnie obchodził cały ten cyrk. Widze natomiast co jest dzisiaj... hurtownie alkoholi które na początku "wolności" kozystały ze "zmian" przepisów prowadzili byli działacze PZPR. Ci co stwierdzili że się za mało nachłapali nawiązali kontakty ze wschodem i tak wyrosły gangi. Media przekonywały że głowami gangów są przestepcy czy cinkciarze... tylko półgłówki się na to łapały. Tak jak na "sukcesy" Rutkowskiego w odzyskiwaniu fur na wschodzie :D
W moim mieście przez lata największym przestepstwem było jak teściowa zięciowi kose "ożeniła" az tu na początku lat 90 od kul zamachowca ginie największy w okolicy hurtownik alkoholu. Nieoficjalnie wiadomo że zaczął ciagnac tańszy spiryt ze wschodu i wyrolowani wspólnicy sie wkurzyli a oficjlnie sledztwo sięgnęło za wysoko i... się urwało. Jeszcze kilkanaście lat i układy znikną z przyczyn naturalnych ale jak do tej pory...
Śmieszy mnie jak "mądre głowy" krzyczą o czerwonych i ubekach że trzeba zrobić ciach że trzeba zrobić bęc a tu od lat nic się nie dzieje i dziac nie bedzie. Lipton panie. Kilka lat temu rozmawiałem z moim kolegą byłym oficerem GROMu... chłop zasmiewał się do łez. Chciał uzyskac licencje ochroniarza i musiał zdawać wszystkie egzaminy natomiast jego wujas 50 letni oficer milicji na emeryturze dostał ja składajac wniosek do komendy wojewódzkiej... lipton panie :D
No i nie zastanowiło cię to jak to się stało że w tak młodej gospodarce jak z pod ziemi wyrosły nagle firmy budowlane z pełnym sprzętem które natychmiast łapały się na kontrakty z budżetówką? Skad sie wzięły majatki osób które zaczęły całymi tirami zwozić do Polski alkohol czy inne dobra? Kim byli osobnicy którzy jeszcze w nocy przed oficjalna zmianą przepisów poustawiali na granicach budy w których juz rano wymieniali walutę?
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 10:59 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

68
Przez ostatnie 20 lat "postkomuna" była u steru jakieś chyba 4. Zastanawia, dlaczego w trakcie pozostałych 16 nikt nic nie zrobił w tym kierunku. Na wszystkich są "teczki"? Zaniechanie, to też KK. I to nie tak mało.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 11:10 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

69
PiotrRosa pisze:Przez ostatnie 20 lat "postkomuna" była u steru jakieś chyba 4. Zastanawia, dlaczego w trakcie pozostałych 16 nikt nic nie zrobił w tym kierunku. Na wszystkich są "teczki"? Zaniechanie, to też KK. I to nie tak mało.
Ja tez się zastanawiam... ale jak powiedział kiedys mój znajomy, zapalony żeglarz: "nie ważne kto kręci kołem... wazne kto wyznacza kurs..."
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 11:56 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

70
W okresie tzw "transformacji ustrojowej" wyłoniły się nowe elity władzy, w sposób niejawny dzieląc pomiędzy sobą lupy i rozdzielając strefy wpływów...Magdalenka i okrągły stół są zaledwie wierzchołkami gór lodowych płynących pod powierzchnią...

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 13:56 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

71
Wspomniałes Piotrze o tym ze byli SBecy albo zasilili firmy ochroniarskie (przysłowiowe już) albo struktury mafijne...
Być może wyrwę się troche jak Filip z konopi (indyjskiej) ale pokusiłbym się o dość śmiałe stwierdzenie że istnienie tychże struktur było do pewnego momentu na rękę władzy i politykom. Nie wierzę ze zlikwidowanie kanałów przerzutowych narkotyków stworzonych przez SBeckie układy było niemożliwe do zlikwidowania, nie sadze ze prokuratura nie mogła wyjaśnić śmierci kilku prominentnych działaczy którzy chcieli "rozgryżć" układ i nie wierzę że nagle bossami największych gangów zostali faceci trudniacy się za PRLu cinkciarstwem lub sutenerstwem, ludzie bez kontaktów i ukladów...
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 14:30 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

72
Wiara Twa małą jest. A skąd wzięły się pierwsze fortuny? Dlaczego spiryt z niemcowa mógł sie bezkarnie lać do Polski przy "niedopatrzeniach" prawnych? Nie wiem, jak z narkotykami, ale wspomniany spiryt, kantory, działalność parabankowa itd, itd. Dobrze wyszkolona i prowadzona agentura nie musi zostać utopiona po odejściu prowadzącego ze służby, prawda?
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 15:03 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Edward Gierek... Kazimierz Wielki PRLu?

73
Zgadza się ale zdaje się że istnieja raporty, ludzie którzy zostali po "tej" stronie barykady... można ustalić miejsca, osoby itd... tylko ktos musi chcieć. Prawda?
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 20:56 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia Polski”

cron