ponieważ lubisz pytania to i ja ci je zadam. czy według ciebie claus schenk von stauffenberg jest zdrajcą niemiec? na drugą część pytań odpoweim ci tak - na pewnym forum stawałem w obronie osób, które z różnych powodów były przez innych atakowane. i tam administracja zrobiła mi z tego zarzut - ze jednych broniłem a drugich nie. problem w tym, ze to ja sam dobieram sobie przyjaciół i to ja sam decyduję kogo bronić a kogo nie. i podobnie jest z usa - ich wojsko , ich kasa, ich straty, ich decyzje - kogo, gdzie i z kim.egoista99 pisze:Własnie o tym mówimy...ze jakoś USA nie przeszkadzały rzady Duvaliera,Somozy,Salazara Franco...nie liczac Idi Amina i paru innych kacyków !!! Tych rezimów nie zwalczano...luzik !! Baa.. w wielu przypadkach mogły liczyc na wsparcie...na dostawy broni..etc....A nasza dyktatura proletariatu była na celowniku....Wiec jak ??? Tamte były dobre a nasza była zła...?? Sam przyznałes ze embargo było wymierzone w NAS POLAKÓW , a tamtych jakoś to nie spotkało....Wiec tym bardziej jest ta zdrada odrazająca...
PS. Kazda zdrada jest odrazajaca i kazda powinna byc napietnowana...Czy uwazasz ,ze gdyby dzisiaj ktos nas zdradzał ( powołujac sie na Watykan,Jana Pawła,cuda na kiju
i wyzsza konieczność w przyszłości...Kuklinski przeciez nie wiedział czy kapitalizm wygra...) to tez nalezny byłby mu szacunek..???
ps - wszyscy wiedzieli, ze demokracja wygra. to była kwestia czasu.