Pisałem o "termicznej hipotezie rozwoju mózgu" w innym sensie, właśnie roli w rozwoju człowieka włączenia do jego diety żywności obrabianej termicznie, głównie mięsa przyrządzanego na ogniu.
Chodzi o suszenie, pieczenie, wędzenie, gotowanie, oraz konserwację jaka dawała możliwość robienia zapasów a nie biegania ciągle za zwierzakami.
Dotyczy to również innych produktów, np przegotowywanie mleka, szybko psujących się roślin.
Co dało człowiekowi takie zastosowanie ognia omawia właśnie ta koncepcja.
Typowo "termiczna" jest teoria Fijałkowskiego i Bielickiego - Człowiek z Przypadku.
Widzą oni szczególną rolę mózgu jako narzędzia służącego do ochrony przed ... przegrzaniem.
Zajmie mi to całe strony, zrobię skrót z omówienia tej pozycji -
Znacznie wcześniej niż do myślenia mózg służył hominidom jako… bufor termiczny. Ta właściwość pozwalała im w gorącym afrykańskim słońcu i bez wody przetrwać uporczywe polowania na zwierzynę.
Jedynym ograniczeniem stawało się wówczas przegrzanie mózgu. Ewolucja i na to znalazła sposób: kora czołowa, najbardziej uszkadzana w wyniku stresu termicznego, u człowieka jest niemal dwukrotnie większa niż np. u szympansa. Mając taki mózg hominidy zwiększały swoją odporność, a to pozwalało przeciągać granicę możliwości biegowych. Doprowadzanie do przegrzewania mózgu wskutek uporczywego biegu nie byłoby jednak możliwe bez mechanizmu świadomej realizacji zamiarów – piszą Fiałkowski i Bielicki. W efekcie świadomego przezwyciężania „słabości ciała” strefa „żółta”, czyli ostrzegawcza, przesuwała się kosztem czerwonej – niebezpiecznej dla zdrowia, tak wówczas – w uporczywym biegu za zwierzyną, jak i dziś – choćby na trasie maratonu. Bez samoświadomości w obydwu przypadkach Homo ponosiłby klęskę, byłby tu przykład koadaptacji.
Do tego nastąpiło obniżenie krtani, pozwalające zaczerpnąć dodatkową dawkę powietrza ustami, ale i warunkujące także powstanie mowy. Dostaliśmy łącznie komplet preadaptacji, które całkiem przypadkowo, w wyniku dodatkowego wykorzystania w innym niż początkowo charakterze, tworzyły Homo sapiens.
PS. Co do tych pieniędzy będą i tak dwa obiekty - realne pieniądze i myślący, albo bezmyślny człowiek
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: