W genach dziedziczy się TYLKO cechy psycho-fizyczne. Cała reszta przychodzi wraz z duszą, to w niej jest ten 'klucz', o którym pisał Crows (i jest to umiejscowione w podświadomości, nie w genach). No, ale biologia nie zajmuje się duszą, a ciałem, więc tego nie znajdzie. I nie chodzi tu o pamięć genetyczną, a
komórkową.
No i żeby to choć krótko wyjaśnić, zmuszona jestem wyjść poza biologię i palnąć 'herezją', jak z pewnością wszyscy odbierzecie moja wypowiedź
. Otóż podświadomość nie jest umiejscowiona w mózgu, jak potocznie się sądzi (i nauka też), a w każdej komórce ciała i duszy. Jedynie dostęp do niej jest
poprzez mózg (określoną jego partię), który to jest po prostu transformatorem wszelakich informacji i niczym więcej.
A ponieważ pamięć ta jest w każdej komórce ciała, jest też w genach, one też składają się z komórek. Ale informacje z podświadomości przekazywane są do mózgu nie z genów (czy z samych genów, ich rolą są te cechy psycho-fizyczne, które dziedziczymy po przodkach), a ze wszystkich komórek.
Więc to, co zwiemy instynktem zachowawczym, jest zapisane w podświadomości i stamtąd wpływa na nasze zachowania, reakcje itd. (tam jest również zapis wszelkich doświadczeń, które dopisują się, analizują i wpływają na nas w tak żywy i intensywny sposób non stop, że aż trudno to sobie wyobrazić. To stamtąd płynie informacja dla ptaka, w które miejsce ma wrócić, jak wyleci, a także że ma wylecieć do tych ciepłych krajów. Zwierzę i ptak nie myśli jak człowiek, nie opiera się na pamięci umysłu, po prostu poddaje się impulsom, które wypływają z podświadomości i podąża (w postaci reakcji) za nimi.
No i na tym koniec dyskusji, bo baabcia prawdopodobnie zażąda dowodów naukowych i oparcia się na autorytetach...