Re: Ewolucja - dowód logiczny

31
dla mnie w teorii ewolucji jest za dużo ściem i dziur oraz dowodów wyłącznie logicznych by w to wierzyć. Poza tym tez, że człowiek powstał od małpy jest dla mnie nie do przyjęcia. Według niej człowiek z całą jego duszą i jej skomplikowaniem powstał od zwierząt, od aminokwasów....bez sens.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 11:47 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Ewolucja - dowód logiczny

32
Nassanael Rhamzess pisze:dla mnie w teorii ewolucji jest za dużo ściem i dziur oraz dowodów wyłącznie logicznych by w to wierzyć. Poza tym tez, że człowiek powstał od małpy jest dla mnie nie do przyjęcia. Według niej człowiek z całą jego duszą i jej skomplikowaniem powstał od zwierząt, od aminokwasów....bez sens.
1. Negowanie ewolucji z powodu luk jest tym samym, co zaprzeczanie istnienia sera bo ma dziury
2. Człowiek nie powstał od małpy. To niebywałe uproszczenie i nieznajomość rzeczy. Człowiek ma wspólnego przodka z małpami, potem linie się rozeszły na hominidy i linie małp współczesnych.
3. Przypisanie sobie duszy i skomplikowania odcinającego nas od zwierząt to ego-antropocentryzm. Bardziej postawa ideologiczna, wyższościowa niż zrozumienie naszego miejsca w naturze oraz ciągłości ludzi w systematyce począwszy od kręgowców, ssaków po linie homo. Nawet kościół uznał nasz zwierzęcy rodowód, ludziom nadal nie chce pomieścić się to w głowach.
"Wyłącznie logiczne dowody" ... to całkiem materialne dowody, nawet żywe skamienieliny, zwierzęta reliktowe. Ewolucję widać w nich gołym okiem.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 13:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewolucja - dowód logiczny

34
Nassanael Rhamzess pisze:Poza tym tez, że człowiek powstał od małpy jest dla mnie nie do przyjęcia.
A z jakiego to powodu? (pomijając błędność - "od małpy"). Z naczelnymi szympansami mamy 99% wspólnych genów, wiele identycznych tkanek, narządów, hormonów, enzymow, rozwiązań w planie budowy, podobne zachowania i strategie, życie społeczne itd. Te fakty są nie do przyjęcia bo .... ? Wygraliśmy ewolucyjny wyścig i mamy przewagę w specyfikacji i sprawności mózgów, myślenie abstrakcyjne i "życie duchowe"?
Czy to przeszkadza w zwierzęcym pochodzeniu człowieka?

Zasm, no właśnie.
Co z całym przyrodoznastwem? Po co się męczą i stosują znajomość praw, mechanizmów biologicznych skoro to ściema i bzdura? Jak to w ogóle śmie działać? :P
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 19:07 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewolucja - dowód logiczny

35
Podsumowując, mamy kilka faktów i wypływające z nich wnioski:
a) zasoby o które muszą walczyć organizmy są ograniczone - FAKT,

Fakt.


b) organizmy różnią się między sobą z powodu błędów kopiowania genomu - FAKT,
Nieistotny dla rozważań nad prawdziwością/nieprawdziwością neodarwinizmu (STE) fakcik, a zarazem GIGANTYCZNE założenie.

c) środowisko różnie oddziałuje na różne organizmy - FAKT,
Fakt, ale co z tego wynika ? To znaczy jaki jest zakres stosowania tej argumentacji odnośnie obserwacji ?

d) największe szanse na przeżycie maja te organizmy, które są najlepiej przystosowane - WNIOSEK,
To fakt-przeżyje najlepiej przystosowany lew, niemniej ten fakt nie wyjaśnia skąd lwy (motyle, chrabąszcze, jaszczurki i ludzie....) wzięły się na świecie.

e) korzystne zmiany się kumulują - WNIOSEK.
Założenie-w dodatku coraz bardziej podważane (i to nie przez kreacjonistów !)


Genetycy podważają model selekcyjnego wymiatania (08-03-2011)
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/d,6/t,39162
Europejscy i amerykańscy naukowcy podważają tradycyjne pojęcie ewolucji gatunku ludzkiego. Przez ostatnie 35 lat genetycy za główny motor ewolucji gatunku ludzkiego uznawali klasyczne zjawisko selekcyjnego wymiatania (ang. selective sweep), kiedy to dochodzi do szybkiego rozprzestrzenienia się korzystnej mutacji genetycznej w całej populacji ludzkiej. Jednak wyniki badania opublikowanego w czasopiśmie Science sugerują, że takie wydarzenia mogły mieć miejsce sporadycznie i nie wpłynęły w znaczący sposób na historię naszego gatunku. W badaniu zawarto tezę, że zamiast tego podstawowym napędem zmian w ludzkim fenotypie mogły być niewielkie modyfikacje w wielu genach, wobec czego zwrócono uwagę na konieczność opracowania nowych modeli w celu prześledzenia genetycznych etapów ewolucji.

Po przebadaniu sekwencji niemal 200 genomów ludzkich badacze stwierdzili, że znaleźli nowy dowód przeciwko tezie, iż to zjawisko selekcyjnego wymiatania było dominującym sposobem ludzkiej adaptacji.

"Wyniki naszych badań sugerują, że niedawny proces adaptacji wcale nie miał postaci pojawiających i rozpowszechniających się jednostkowych zmian o znacznym wpływie, ale chodziło raczej o częste przesunięcia w wielu miejscach w genomie" - mówi współautorka, dr Molly Przeworski, profesor na Uniwersytecie Chicago w Stanach Zjednoczonych, specjalizująca się w genetyce, ekologii i ewolucji ludzkiej. "Z wyników można wnioskować, że adaptacja gatunku ludzkiego, podobnie jak wiele powszechnych chorób trapiących nasz gatunek, ma złożoną architekturę genetyczną".

Zgodnie z klasycznym modelem selekcyjnego wymiatania, kiedy pojawia się nowy i korzystny gen, szybko rozpowszechnia się on w populacji. Ze względu na swój szybki wzrost gen utrwala się w genomie w mniej zróżnicowanej postaci niż w przypadku genu rozpowszechniającego się w wolniejszym tempie. Genetycy korzystali z tego modelu, poszukując segmentów genetycznych otoczonych obszarami o niskim zróżnicowaniu, zgodnie z teorią - stanowiącymi znamię zjawiska selekcyjnego wymiatania.

Zastosowanie tego modelu pozwoliło wyodrębnić ponad 2000 genów (jest to odpowiednik ok. 10% ludzkiego genomu), co sugerowałoby, że selekcyjne wymiatanie było zjawiskiem o wysokiej częstotliwości, które napędzało ewolucję gatunku ludzkiego, pozwalając mu znacznie wyprzedzić w rozwoju jego przodków z rzędu naczelnych.

"Model selekcyjnego wymiatania został wprowadzony w 1974 r. i od tego czasu stanowił raczej model centralny" - mówi dr Przeworski. "Można zdecydowanie stwierdzić, że to właśnie na tym modelu opierały się wszystkie wykonane do tej pory badania selekcji, u ludzi i u innych organizmów".

Jednak obszary niskiej różnorodności wokół segmentów genetycznych mogły powstać także w wyniku innych mechanizmów ewolucyjnych. W badaniu mającym na celu określenie, czy zjawisko selekcyjnego wymiatania było główną przyczyną powstawania tych obszarów, zespół wykorzystał dane 179 osób przebadanych w ramach projektu 1000 Genomes, międzynarodowej próby skatalogowania zróżnicowania w obrębie gatunku ludzkiego.

"To jest naprawdę przełomowy zbiór danych, który umożliwił przeprowadzenie po raz pierwszy tego typu analizy" - mówi profesor Ryan Hernandez z wydziału nauk bioinżynieryjnych i terapeutycznych z Uniwersytetu Kalifornia w San Francisco (UCSF).

Zespół badawczy analizował geny z podstawieniami genetycznymi charakterystycznymi dla gatunku ludzkiego, w których sekwencja nukleotydów różni się od sekwencji występującej u blisko spokrewnionych z ludźmi gatunków naczelnych. "Zróżnicowanie fenotypiczne u ludzi nie jest tak prostym zjawiskiem, jak nam się wydawało" - wyjaśnia dr Hernandez. "Koncepcja, zgodnie z którą adaptacja gatunku ludzkiego może przebiegać za pomocą pojedynczych zmian w poziomie aminokwasu, to całkiem interesujący pomysł. Wspaniałe jest, że dysponujemy kilkoma konkretnymi przykładami, gdzie takie zmiany zachodziły, ale jest to zbyt uproszczony pogląd".

Dalsze dowody przeczące powszechności występowania zjawiska selektywnego wymiatania dostarczyło porównanie zróżnicowania genomu u rozmaitych populacji. Jako że populacje nigeryjska, europejska i chińska/ japońska rozdzieliły się mniej więcej przed stu tysiącami lat, a następnie przystosowały się do odmiennych środowisk, częste występowanie zjawiska selekcyjnego wymiatania powinno było - zgodnie z oczekiwaniami - utrwalić wyraźne różnice genetyczne pomiędzy populacjami.

Dr Przeworski podsumowuje badanie następująco: "Wyniki owych badań poddają w wątpliwość, jak wiele jeszcze można odkryć przy zastosowaniu podejścia selekcyjnego wymiatania, a także napełniają nas sceptycyzmem, jeżeli chodzi o potwierdzenie osiągnięć w ramach dotychczasowych badań".

W badaniach uczestniczyli eksperci z Izraela i Zjednoczonego Królestwa.

© Unia Europejska 2005-2011

Źródło: CORDIS
A więc jak widzisz nie zaprezentowałeś logicznego dowodu na prawdziwość STE koncentrując się na faktach , a jedynie dałeś wyraz głebokiej wiary interpretacjom tych faktów.

pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2011, 13:06 przez monitor, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

36
Nassanael Rhamzess1.
Negowanie ewolucji z powodu luk jest tym samym, co zaprzeczanie istnienia sera bo ma dziury.
"False analogy ('nielogiczny argument ze złej analogii')"-Ten błąd powstaje wtedy, gdy argumentujemy za pomocą analogii, która jest nieadekwatna.
a) Jan jest ssakiem,

b) Azor jest ssakiem,

c) zatem Jan jest Azorem.


pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2011, 14:43 przez monitor, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

38
Nebogipfel pisze:Azor i Jan to imiona, nazwy..Azor może być Janem w innej rodzinie, i nadal być ssakiem.
No tak Azora zawsze można nazwać Janem, ale czy uważasz , że na tym polegała istota mojej arumentacji :-) ? Jeżeli nie pasuje Ci mój przykład , to i tak nie podważysz w ten sposób zasadności definicji błędu logicznego , którą zacytowałem (wiem że zdajesz sobie z tego sprawę, po prostu masz dobry humor:-))

Nie mam czasu się bawić w gierki słowne, jestem ścisłowcem i dyskutuje TYLKO o konkretach. Ze mną się w to zbyt długo nie pobawisz. Raz ,drugi ,trzeci odpiszę Ci z grzeczności i na tym koniec. Szkoda mi czasu na jałowe poznawczo dywagacje :-). Odnośnie 'gierek słownych' i udowadniania za ich pomocą czegokowiek wypowiedział się ciekawie Michael Behe. Więc jak widzisz już to przerabiałem i nie chce mi się wchodzić do tej samej rzeki. Zacytujmy dlagłębszego zrozumienia mojego stanowiska Beheego :

"(...)W końcu, zamiast pokazać, w jaki sposób ich teoria radzi sobie z
tym problemem, darwiniści starają się obejść problem nieredukowalnej
złożoności przy pomocy gierek słownych. (....)INNY TYP 'GRY SŁÓWEK', JAKIEJ UŻYWAJĄ EWOLUCJONIŚCI
MICHAEL BEHE PODSUMOWAŁ W SWOJEJ KSIĄZCE "CZARNA
SKRZYNKA DARWINA":

"A i B siadło na trąbie" :

Owa gra słowek polega na czczych dywagacjach typu;
Żeby mógł powstać uład A>B>C>D , to musiał najpierw istnieć A-B , pózniej do tego
A-B musiał dokoptować element C ,który początkowo dawał niewielkie
usprawnienie PIERWOTNEJ funkcji układu A-B , a następnie stał się całkowicie
niezbędny, aż układ AB całkowicie zmienił PIERWOTNĄ funkcję i zaczął pełnić
NOWĄ funkcje stając się nierozerwalnym układemA-B-C . l tak dalej, i tak
dalej.... Behe na ten temat napisał :

"Faktem jest , że nikt w miejsca wyimaginowanych [w dyskutowanym przypadku chodzi o 'SER Z DZIURAMI' :-)) liter nie wstawia
prawdziwych nazw chemicznychA->B->C->D . We wspomnianych wyżej
podręcznikach, owych komiksowych "wyjaśnień" nie rozwija się dalej,
mimo, iż książki te wykorzystuje się do nauczania doktorantów, którzy
z łatwością mogliby zrozumieć szczegółowe wyjaśnienia..." "
'Czarna skrzynka Darwina' str; 135"


pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2011, 16:21 przez monitor, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

40
na zasadzie eliminacji
niemniej nie personifikowałbym doboru


ps. Monitor..
Nie chodzi mi o definicje a gierki słowne takie głupie znowu nie są.
Po prostu nie rozumiem, gdzie Ty tu widzisz ten błąd logiczny.
W metaforach?
Ostatnio zmieniony 17 cze 2011, 1:10 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

42
Jezus_Slave pisze:No właśnie wiem, że to eliminacja, tylko prawdopodobienstwo i tak przeważnie będzie wynosic 50%, bo ewolucja jest powolna, a mutacje małe - teoretycznie.
:rolleyes: ?
Są mikromutacje i makromutacje, są także skokowe i nie takie małe :) Mutacje same w sobie są zupełnie neutralne, losowe a dopiero w skutkach fenotypowych czy całościowych nabierają swoich cech ujemnych, bądź dodatnich.
Mutacje dzielą się na:
obojętne – nie wpływają na organizm/ to większość mutacji
korzystne – pojawia się względnie rzadko. Przykładowo – u owada wskutek takiej mutacji pojawia się inne zabarwienie ochronne, które okazuje się skuteczniejsze w jego miejscu życia.
niekorzystne – powodują obniżenie zdolności organizmu do przeżycia
letalne – prowadzą do śmierci, skrajnie niekorzystne mutacje
subletalne – prowadzą do upośledzenia organizmu, mogą być warunkowo śmiertelne

Co do rozkładu eliminacji nie bardzo wiem o czym piszesz, co ma być eliminowane?
Jeżeli byłyby to niekorzystne cechy dla danego organizmu nie da się określić ich procentowego udziału w całym procesie, na poziomie mutacji te korzystne są najrzadsze.

Sprawa jest bardziej złożona, mamy dwa zjawiska przystosowanie oraz dostosowanie (Fit, Fitness).
Pierwsze oznacza możliwość organizmów do tego by radziły sobie z trudami życia: przystosowany lepiej jest ten, który potrafi zatroszczyć się lepiej o pożywienie dla siebie, jest bystrzejszy, sprawniejszy, silniejszy.
Drugie z nich mówi jedynie o pewnej sprawności: zostawienia po sobie liczby maksymalnej kopii swych genów. Co jednak jest ważniejsze? Lepiej przystosowany najczęściej jest również bardziej fit, dobór naturalny z kolei, premiując fitness, powiększa również przystosowanie organizmów: wykarmiony lepiej i radzący sobie łatwiej z przeciwnościami osobnik pozostawia po sobie również większą ilość potomstwa. To jednak nie musi iść w parze. Wytrzymałość i siła nie zawsze decydują o szansach jakie zdobywa się w grze decydującej o życiu: w czasie wojny lepszym rozwiązaniem jest bycie chorowitkiem z wrodzoną wadą serca, gdyż wówczas - unikając włączenia do armii - posiada się zwiększoną szansę przeżycia. Muł, czyli krzyżówka osła i konia dziedziczy po każdym z rodziców wszystkie najlepsze ich cechy - jest wytrzymały tak jak osioł a także silny tak jak koń, posiada jedną tylko wadę - jest osobnikiem bezpłodnym. Zatem nie jest w stanie przekazać swoich sprawności potomstwu.
Gdzie byłaby tu eliminacja i czego?
Ostatnio zmieniony 17 cze 2011, 18:51 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewolucja - dowód logiczny

43
Ryplej pisze:
yhawuha pisze:... w naturze wszelkich populacji tkwi skłonność do geometrycznego wzrostu, zapasy żywności są jednak ograniczone. Muszą więc istnieć jakieś czynniki ograniczające ograniczające niepohamowany wzrost populacji.
- Skłonność do geometrycznego wzrostu (populacji) ma swoje antidotum w postaci katastrofy. To jest ten czynnik druzgocący skutki eksplozji wzrostu, który musi zaistnieć na zasadzie ruchu wahadła. Dobrze jest powołać się tutaj na zjawiska z życia gospodarczego, na przykład hossę i bessę na giełdach. Są to zjawiska cykliczne, gdzie bessa niweluje skutki hossy i odwrotnie. Można przywołać też przykład wyginięcia dinozaurów po okresie ekspansji.
W tym podkreśleniu mieszczą się także skrajne katastrofy. Te naprawdę występują rzadko, a na normalnym poziomie istnieją dużo istotniejsze i ciągłe mechanizmy jakie ograniczają liczebność populacji. Tym jest wpływ środowiska jaki ogranicza ilość osobników, przez co rozrodczość populacji nie osiąga poziomu maksymalnego.
Także śmiertelność jest znacznie wyższa, niż wynikałoby to z naturalnej długości życia osobników. Mają na to wpływ zarówno czynniki biotyczne - np. drapieżniki, pasożyty, konkurenci, błędy w kopiowaniu, mutacje, jak i abiotyczne - zmiany klimatyczne, bariery geograficzne, susza, powódź, katastrofy, wielkie wymierania.
W "odpowiedzi" na czynniki hamujące osobniki wykazują się nadprodukcją potomstwa z jakiego i tak przeżywa niewielki odsetek. Np. populacje ryb, zajęcy itd. To tzw. rozrodcza strategia ilościowa.
Z kolei w wielkich wymieraniach z różnych przyczyn ginęło 70-90% gatunków. Takim było kredowe wymieranie dinozaurów (piszemy o nim w osobnym temacie). I tak przetrwały wtedy pewne gatunki, także gady jakim jest obecny krokodyl z szerzej rozumianej linii archozaurów.
Hossa i bessa dinozaurów jak się wydaje już się nie powtórzy, więc trudno mówić o "cykliczności" tego taksonu :)
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 21:26 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewolucja - dowód logiczny

44
Poza semantyką czy widzisz możliwość rozwoju dinozaurów? :) Ich kolejną hossę? Niestety w biologii nie ma powrotu do poprzednich form, ta zasada jak najbardziej ma pokrycie. Dlatego piszę, że w tej grupie nie ma możliwości takiej cykliczności. :) Drugi czynnik równie ważny - stałocieplne ssaki, zajęte nisze i .... brak naciskow selekcyjnych.
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 22:19 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewolucja - dowód logiczny

45
Ryplej pisze:Przyroda w miejsce dinozaurów podstawi ludzi lub owady. Wsio rawno.
... Ale nie dinozaury. Te nie będą juz cyklicznie hossować i bessować, ich kariera dawno się zakończyła.
Jeżeli już, to w miejsce dinozaurów nastąpiła radiacja ssaków. W czasie przeszłym. Te w czasach kredy miały wielkość myszy, kota czy malutkich koniowatych :)
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 22:38 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Ewolucja - dowód logiczny

46
Moim zdaniem teoria ewolucji jest całkowicie logiczna i do przyjęcia. Niby co w niej jest nie logicznego? Wszystko ma swoją przyczynę i skutek, a czyż nie o to chodzi? Przyroda to ciągłe zmiany i gdyby nie ingerencja człowieka dalej byłaby piękna. Zmieniałaby się i byłaby taka jak kiedyś...
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 15:59 przez kamyska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

47
Przyroda jest piękna, często tam gdzie nie ma człowieka.
Niemniej bywa przed nim samym przez niego samego chroniona.
Poza tym bym nie uogólniał. Lubię ogrody japońskie.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2011, 17:15 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

50
Ryplej pisze:
Nebogipfel pisze:...Poza tym bym nie uogólniał. Lubię ogrody japońskie.
Dwa zdania i dwa błędy.

Uogólnianie czyli abstrachowanie to jedna z najwiekszych zalet myślenia i pojmowania świata.
Dzięki której każdy muzułmanin dla katolika to wróg.
Każdy słuchajacy metalu to katolika to satanista.
Uogólnienia budzą nienawiść i wrogosć dość często.
Straszna zaleta pomagająca nienawidzić każdego.
Ryplej pisze:Bowiem jeśli ktoś szufladkuje rzeczywistość to jej jak to się mówi - nie ogarnia.
Uogólnianie to szufladkowanie np. "wszyscy młodzi są głupi".
To nie jest szufladka?
Jest.
Ryplej pisze:Jeśli natomiast uogólnia, to znaczy szuka wspólnych elementów, włąściwości to nie popełni błędów.
Jak np. nienawiść do każdego kto wykarze się ta współną cechą.
Uogólniając zatracamy to, że jednak nie każdy jest chamem, idiotą i ćwokiem.
Ale skoro uogólnienia są w porządku..
Dużo zależy od czlowieka, który tych elementów szuka.
I nie zawsze to jest z pozytywneym wydźwiękiem np. "tu mieszkają porządni ludzie".
A jak wśró nich trafi się jeden co ciebie napadnie to stwierdzisz, ze ten ktoś tak mówiąc kłamał?
Czy nadal bdziesz wierdził, że "wszyscy tu tacy wspaniali"?
Lecz przecież można nie uogólniać i powiedzieć..jst tu wielu porządnych ludzi z wyjątkiem tego i tego.
I to jest konkret a nie rozzpływanie się w ogógle.
W ogóle to ja jestem utalentowany, ale co z tego wynika?
Nie wiem czy wolę malować, czy bawić się grafiką komputerową a może muzyką?
Bez konkretu jestem zagubiony.
I co mi daje uogólnienie, że mam talent?
Hm?
Ryplej pisze:Lubi się to co się ma - to niby jest slogan. Jednak podstawowym błędem jest lubienie tego czego gdzieś nie ma.
I lubienie ogrodów japońskich podpada pod ten typ myślenia. To jest myślenie kosmopolity.
Ja lubię być kosmopolitą a ogród japoński można urządzić i w Polsce na swoim podwórku.
Tak jak jest ogród angielski w Afryce.
Więc skąd założenie, że np. ja nie mam?
Ryplej pisze:Kosmopolita lubi na przykład króliki i je wprowadza do Australii. Albo lubi egzotyczne rośliny, niewłaściwe dla rodzimego klimatu i warunków. I on kosmopolita introdukuje te rośliny a one wypierają autochtoniczne i niszczą równowagę naturalną.
Oj już przestań.
Rośliny można też mieć i pod szklarnią.
Zreszztą mimo wielu egzotycznych roślin nie zauważyłem by jakaś nagminnie rosła w Polsce i wypeirała rodzinne.
Na przykłąd Araukaria.
A co do zwierząt to jak idioci je wypuszczają na woność to tak sie dizeje jak napisałeś.
Takie rzeczy dziejąs iew przypadku wypuszczenia na wolnosć takich zwierząt.
A gdzie ci się rozmnoży kanarek siedzący w klatce?

ps. wszystko jest dla ludzi byle z głową
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 0:13 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

52
Przesadzasz, że wszystko.
Podczas budowy Fukushimy był strajk bo ludzie nie cchieli robić fuszerki.
Ja nad stroną myślę ponad 5 lat by była jak najlepsza.
A co do przyrody to korzystam z wyszukiwarki, dzięki któej zbierane są pieniądze(za każdde wyszukanie) na ochronę lasów deszczowych.
Swoją stronę zamierzam postawić na serwerach zasilanych energią odnawialną.
Dzięki mie pewna firma zrobiła wszystko co mogła by być ekologiczną.
Szef był bardzo tym przejęty.
Więc prosze nie pisz, że wszystko i wszyscy, ok?
Dodam jeszcze, że stary monitor tragałem specjalnie do utylizacjia bydlak chciła ważyć ok. 23 kg.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2011, 4:13 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

53
OK przepraszam , ale nie każdy jest taki jak ty i tych przeciników cibie jest wiecej niż zwolenników. Zresztą czy używając zwrotu "ekologia etc." zastanawiałeś się co to tak naprawde znaczy?
Ostatnio zmieniony 26 cze 2011, 15:42 przez kamyska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

54
(gr. oíkos (οἶκος) + -logia (-λογία) = dom (stosunki życiowe) + nauka) – nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody..za Wiki.
Chociaż obecnie zyskała też znaczenie takie, że chodzi o dbanie o środowisko.
Oczywiscie łatwiej o coś zadbać jak się to zna, więc..poznanie z ochroną moim zaniem się może łączyć.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2011, 15:45 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

55
Chodzi mi o to, że większość ludzi twierdzi, iż coś tam jest ekologiczne co jest kompletną bzdurą, ponieważ ekologia o nauko o oddziaływaniu organizmów żywych na środowisko i na odwrót, więc mówienie o czym, że jest ekologiczne nie jest poprawne...
Ostatnio zmieniony 26 cze 2011, 15:50 przez kamyska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

57
a) zasoby o które muszą walczyć organizmy są ograniczone - FAKT,
b) organizmy różnią się między sobą z powodu błędów kopiowania genomu - FAKT,
c) środowisko różnie oddziałuje na różne organizmy - FAKT,
d) największe szanse na przeżycie maja te organizmy, które są najlepiej przystosowane - WNIOSEK,
e) korzystne zmiany się kumulują - WNIOSEK.



a) nieraz sa nieraz niesa
b) gdzie orginalny genom?
c) ok
d) co przystosowane? cialo, mozg?
e) raz sie kumuluja raz sie nie kumuluja


malo precyzji w tych wnioskach i faktach
Ostatnio zmieniony 31 sie 2011, 1:05 przez kaszel, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ewolucja - dowód logiczny

58
Uzasadnie moze to co pisalem:

a) surowce takie jak jedzenie sa niewyczerpalne, mozna sadzic na nowo dzewa owocowe i zyto
b) mozliwe jest ze na poczatku istnial jeden genom w jednym punkcie, z niego powstaly organizmy nie mozliwe jest jednak teoria mutacji poniewaz mielibysmy chaos a nie organizmy
tak samo jak by powiedzial ktos, ze kosmos to zwykla mutacja, a tak niejest panuje harmonia wszystko jest dopasowane tak zeby dzialalo
c) na ziemi tak, w kosmosie wogole nie ma srodowiska
d)tygrys ma lepsza strukture miesniowa i zeby itd lepiej przystosowany jest zeby przezyc, watly czlowiek jednak kroluje..
e)nie kumuluja ale utrzymuja tak dlugo az nienastopia lepsze w danej chwili usposobienia srodowiska, nieraz tez redukuja np: jaszczurka gubi ogon
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2011, 12:13 przez kaszel, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Biologia”

cron