Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

1
Człowiek szukając nowszych/lepszych źródeł energii ma również na uwadze ochronę klimatu ograniczając m. in. emisję CO2.
Ciągle słyszymy o katastrofie klimatycznej, czujemy się odpowiedzialni/winni za zmiany klimatu, ale są różne stanowiska w tejże sprawie. Czy wypowiedzi zasłyszane/przeczytane potrafią nas jako społeczeństwo ukierunkować, byśmy wiedzieli, że: emisję CO2 należy zmniejszać? Czy aktualnie stężenie dwutlenku węgla w atmosferze jest zagrożeniem? A może potrzebujemy go więcej?
Jakie są Wasze stanowiska?
Ostatnio zmieniony 27 lut 2011, 9:51 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

3
Z badań wynika, że moglibyśmy mieć mniej stresów i innego rodzaju dolegliwości, gdyby zawartość CO2 była większa w powietrzu wdychanym. Tak by się działo, bo zapanowałby równowaga ciś. krwi i komórek ciała, gdyby stężenie CO2 wynosiło 5% w powietrzu, ale skoro mamy tylko 0,3%...no to mamy problem.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2011, 0:15 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

5
Gdyby zawartość CO2 w powietrzu wdychanym została zwiększana do poziomu 5 % i w górę mielibyśmy niestety więcej stresów i zaburzeń aż do utraty przytomności i zejścia włącznie :) Wniosek o dobrodziejstwach zwiększania CO2 do 5 % to dopiero problem. Towarzysząca temu tachykardia czy kwasica oddechowa są bardzo stresujące.
Co się wtedy dzieje?
Przy oddychaniu powietrzem zawierającym dwutlenek węgla w małych stężeniach poniżej (!) 5% w powietrzu wdechowym zwiększa się jego ciśnienie parcjalne we krwi (hiperkapnia), co powoduje uczucie duszności, niepokój, pobudzenie ośrodka oddechowego i zwiększenie częstości oddechów. Przy zwiększaniu się jego stężenia dochodzi do bólów i zawrotów głowy, szumu w uszach, zaburzeń postrzegania, tachykardii, nadmiernej potliwości i przekrwienia spojówek. Przy stężeniach powyżej 10% narasta duszność i osłabienie, pojawiają się omamy i zaburzenia świadomości do śpiączki włącznie oraz drgawki. Stężenia powyżej 20% powodują śmierć w ciągu kilkunastu minut, a powyżej 30% śmierć natychmiastową.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2011, 10:46 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

6
No tak na dzień dzisiejszy macie rację, ale palentoolodzy o zmianach klimatu na przestrzenie epok poznali zależności tychże zmian.
Pierwsi ludzie sprzed mil. l. żyli w cieplejszym klimacie, gdzie zawartość CO2 wynosiła 5% i co?
Wygineli? A my niby skąd?
A więc skoro dziedziczymy ich cechy, to chyba nie powinno być źle z nami w takich warunkach.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2011, 12:08 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

7
Lizawieta pisze:No tak na dzień dzisiejszy macie rację, ale palentoolodzy o zmianach klimatu na przestrzenie epok poznali zależności tychże zmian.
Pierwsi ludzie sprzed mil. l. żyli w cieplejszym klimacie, gdzie zawartość CO2 wynosiła 5% i co?
Wygineli? A my niby skąd?
Przed milionami lat zawartość CO2 nie sięgała kosmicznej wartości 5%. Widząc sprawę całościowo z temperaturą, radiacją promieniowania w kosmos, parowaniem wód, topieniem lądolodów, stepowieniem, wiązaniem tlenu i węgla, itd. świat bylby całkiem fantastyczny. Ok 10-20 mln lat temu poziom CO2 był zbliżony do obecnego. Co się działo przy zwiększaniu poziomu CO2? - Zagłada pod koniec ocieplenia paleoceńskiego zaczęła się już przy stężeniu CO2 wynoszącym prawie 1000 ppm, nieco ponad 1000 ppm było też pod koniec triasu. Obecnie mamy 385 ppm.

Stosowne badania wykazały, że "że jedynym okresem w czasie ostatnich 20 milionów lat, w którym koncentracja dwutlenku węgla osiąga podobny poziom jak obecnie, czyli 387 cząsteczek na milion jest okres 15-20 milionów lat temu, kiedy planeta była dramatycznie odmienna od dzisiejszego stanu".
Stężenie dwutlenku węgla w ostatnich 800 tysiącach lat zmieniało się pomiędzy 180 a 300 cząsteczek na milion - aż do ostatnich dekad. Podczas Środkowego Miocenu (okres 14-20 milionów lat temu), koncentracja dwutlenku węgla utrzymywała się na poziomie około 400 cząsteczek na milion, czyli takim, jaki mamy obecnie. Temperatura planety była wyższa o 3 do 6 stopni Celsjusza, co jest olbrzymią różnicą."
Wymieniona technika pomiaru jest obarczona średnim błędem jedynie na poziomie 14 cząsteczek dwutlenku węgla na milion.
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/710/
Co istotne poziom CO2 zostaje w tyle za temperaturą o ok. 1000 lat. Najpierw następuje ogrzewanie Ziemi poprzez 3 typy zmian orbity, potem w opóźnieniu wzrasta wielkość CO2.
To było na tyle wg. stanu faktycznego i danych z nauki
________________

Źródło informacji o pojawiających się 5 % CO2 tak korzystnych dla ludzkości obecnie i w przeszłości:
"Jeśli wierzyć antropologom a nie Biblii, to człowiek pojawił się na ziemi jakieś 1-2 miliony lat temu. A ziemia była wówczas klimatycznym rajem. Średnia temperatura była wyższa niż obecnie, CO2 też było więcej w powietrzu. 5% wobec dzisiejszego marnego 0,038%."informuje - http://pozamatriks.nowyekran.pl/post/49
Ten sam materiał, jaki podaje rewelacje o 5% CO2 mających dawać obniżenie ciśnienia krwi (jest odwrotnie) i mniej stresów, nie omieszkał wypomnieć lobby bogatych cwaniaków, że robi nam wodę z mózgu Bardzo ładnie.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2011, 13:34 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

8
Skoro jesteśmy w Akademii Nauk Wszelakich, to zostawmy Biblię na boku. (link się nie otwiera), ale informacje o 5% CO2 opublikowano w niemieckim Matrixie 3000. Rzeczywiście Tripati powiedziała, że 20 mil. l. temu stężenie było takie jak dziś, ale pisałam o 2 mil, a nie 20.
Ten sam materiał, jaki podaje rewelacje o 5% CO2 mających dawać obniżenie ciśnienia krwi (jest odwrotnie) i mniej stresów, nie omieszkał wypomnieć lobby bogatych cwaniaków, że robi nam wodę z mózgu Bardzo ładnie.
Nie umiem powiedzieć, czy to ładnie czy nie i czy cwaniacy robią nam wodę z mózgu, czy nie. Wyniki badań są powoływane na odkrycia przeprowadzone przez CIA.

Na wydziałach Ochrony środowiska przekazywana jest wiedza studentom, iż to nie CO2 jest taką groźbą, jak CO, że CO2 nie jest przyczyną ocieplenia klimatu, bowiem za zjawisko ocieplenia Ziemi odpowiedzialne są różne czynniki m.in. jest ono spowodowane ekspansją magnetyczną korony słonecznej w wyniku czego powstaje wiatr słoneczny, a jego długotrwały nawet nieznaczny wzrost ciśnienia wytwarza silną energię, a więc wzrost temp. Zmiany klimatu są przede wszystkim przyczyną natury kosmicznej.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2011, 23:55 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

9
CO2 jako jedno z odnawialnych źródeł energii ;) Dosłownie - perpetuum mobile :)
Ostatnio zmieniony 25 mar 2011, 0:55 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

10
Ja bym wolał w geografii nie używać informacji o dobrodziejstwach poziomu 5% CO2 dla człowieka, takiej zawartości przed milionami lat i jakiś badaniach CIA o korzystności zwiększania CO2 dla człowieka. :) Skąd w ogóle wzięła się wartość akurat 5% ?
Informacje te przynoszą portale typu Nowy ekran - http://m.nowyekran.pl/pdfs/271/nowyekra ... 558380.pdf,
http://blogmedia24.pl/node/45729
Wskazuję, że przed milionami lat nie było poziomu 5% CO2 - był podobny do obecnego. Takie stężenie jest szkodliwe dla człowieka zamiast korzystnego.
Opisane w linkach owe badania CIA nie mają nigdzie potwierdzenia, są wątpliwe z punktu widzenia biologii, fizjologii i metabolizmu.

Wracając do wątku ekologiczno-energetycznego:
Abesnai pisze:CO2 jako jedno z odnawialnych źródeł energii ;) Dosłownie - perpetuum mobile :)
No, może nie do końca perpetuum mobile, ale CO2 cyrkuluje całkiem całkiem :)
Na ziemi ma aż trzy źródła - naturalne, geologiczno-chemiczne/ biogenne, produkcji przez organizmy żywe, oraz naszej produkcji.
Tu mamy rozbieżnosci na ile nasza działalność jest szkodliwa i podnosi efekt cieplarniany. Są całkiem przekonujące dowody, że poziom CO2 tak naprawdę nie zależy od człowieka. Samo CO2 należy także wiązać z całym zespołem czynników włącznie z kosmicznymi, raczej przede wszystkim kosmicznymi :)
Ostatnio zmieniony 25 mar 2011, 9:18 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

11
bezemocji pisze:Ja bym wolał w geografii nie używać informacji o dobrodziejstwach poziomu 5% CO2 dla człowieka, takiej zawartości przed milionami lat i jakiś badaniach CIA o korzystności zwiększania CO2 dla człowieka. :)
Informacje te przynoszą niewiarygodne portale typu Nowy ekran - http://m.nowyekran.pl/pdfs/271/nowyekra ... 558380.pdf,
http://blogmedia24.pl/node/45729
Wskazuję, że przed milionami lat nie było poziomu 5% CO2 - był podobny do obecnego. Takie stężenie jest szkodliwe dla człowieka zamiast korzystnego.
Opisane w linkach owe badania CIA nie mają nigdzie potwierdzenia, są wątpliwe z punktu widzenia biologii, fizjologii i metabolizmu.
Wedle życzenia Beze. ale skoro posługujemy się TE, to przed milionami czy miliardami lat temu (kiedyś tam) istniało stężenie 5% (są badania), a ludzkość ewaluowała, no więc nie przeszkodziło owo stężenie i jej istnieniu...logiczne...no nie?
A jeśli zaszkodziło, to kant czterech liter naszą naukę potłuc.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2011, 9:34 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

12
Ok. Wskazuję, że w czasach powstawania naszego gatunku poziom CO2 był porównywalny z obecnym - podałem badania i poziom sprzed 20 mln. - 800 tys. lat.
Okres miliardów lat od prekambru do kambru 4,6 mld lat do 542 mln lat w ogóle nie dotyczy wyższych kręgowców, nie mówiąc o ssakach i hominidach.
Skoro twierdzisz, że kiedyś w naszej antropogeneize zawartość ta sięgała 5% podaj źródła i badania.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2011, 9:53 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

13
Lizawieta pisze:Rzeczywiście Tripati powiedziała, że 20 mil. l. temu stężenie było takie jak dziś, ale pisałam o 2 mil, a nie 20.
Tripati powiedziała, że tak wysokie stężenie CO2 jak dziś, było ponad 20 mln lat temu :D
Bez obrazy, ale daj link do tych 5%, bo na moje oko to jakieś nieporozumienie zaszło ;)
Ostatnio zmieniony 25 mar 2011, 10:56 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

14
Nożesz proszę Was...nie każcie mnie siedzieć w necie i szukać tegoż co by zaspokoiło Waszą ciekawość. ;
A poważniej nie znam (z biegu) innych badań niż podałam i jak wspomniałam nie wiem na ile są rzetelnie przeprowadzone, ale odwołam się do roślinności, choć to nie biologia.
Podam linki, bo akurat mam je na "tapecie". Ciekawe.
http://www.focus.pl/przyroda/zobacz/pub ... ji/1/nc/1/
http://www.proszynski.pl/Fragment-fld-11-30349-.html
Co prawda nie ma ilościowej podanej zawartości CO2, ale wynika, że była ona wysoka.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 0:10 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

15
Lizo, w kilku postach podajesz zawartość CO2 kiedy żyli ludzie dokładnie na 5%. Dalej podajesz, że takie stężenie ponoć jest dobre dla człowieka, zmniejsza ciśnienie, poprawia samopoczucie, itd.
Lizawieta pisze:Pierwsi ludzie sprzed mil. l. żyli w cieplejszym klimacie, gdzie zawartość CO2 wynosiła 5% i co?
Wygineli? A my niby skąd?
.....
ale skoro posługujemy się TE, to przed milionami czy miliardami lat temu (kiedyś tam) istniało stężenie 5% (są badania), a ludzkość ewaluowała, no więc nie przeszkodziło owo stężenie i jej istnieniu...logiczne...no nie?
Badań o wartości w powietrzu 5 % CO2 w naszej antropogenezie po prostu nie ma. Nie ten okres.
Odpowiednie pomiary rdzeni lodowych, fitopaleontologiczne i klimatyczne pozwoliły określić zawartość CO2 od 20 mln. wstecz do dziś na poziom podobny do obecnego z okresowymi wahaniami w glacjałach, interglacjałach.
Nadal to całe rzędy wielkości w stosunku do owych sensacyjnych 5%.
Skoro o logiczności - całkowicie nielogiczne i szkolnie błędne jest operowanie skalą miliardów (!) lat przy ewoluowaniu ludzkości. Ta ma miejsce w naszym ścisłym gatunku ledwie 200 tys. lat, rozdzielenie od wspólnego przodka z małpami nastąpiło 8 mln. temu wliczając wszystkie wczesne hominidy i formy przedludzkie.

Dla lekkiego uporządkowania - wysoką zawartość CO2 mieliśmy w naszych dziejach w atmosferze pierwotnej, spadała miliardy lat, by w karbonie, szczytowej erze tropikalnych skrzypów, widłaków i szaleństwa roślinnego osiągnąć maksymalną wartość 3%. Co istotne było to wynikiem emisji CO2 pochodzenia wulkanicznego, geologicznego z niewielkim udziałem roślin. Rośliny akurat absorbują CO2, a produkują tlen. Od tego czasu poziom CO2 regularnie spadał, aż do obecnego ustabilizowania się - nadal od milionów lat. CO 2 jest wiązany, strącany przez węglany i poprzez fotosyntezę. Dziś zbliżylismy się do relatywnie wysokiego poziomu CO 2 sprzed 20 mln. lat.
Na cały proces i poziom CO 2 trzeba patrzeć całościowo poprzez mechanizm: ocieplenie oznacza większe parowanie, tym samym uwolnienie CO2 z oceanów- większe opady- pochłanianie CO2 i jego wytrącanie.
Z głównych gazów atmosferycznych na ziemi CO2 jest najlepiej rozpuszczalny w wodzie i łatwo tworzy nierozpuszczalne węglany - te obok fotosyntezy są ważnym mechanizmem w obiegu CO2 w przyrodzie. Dodajmy do tego aktywność Słońca, 3 typy zmian orbity Ziemi w cyklach Milnkowitscha, skutki topienia lądolodów, okresy galacjalne i mikrogcjalne - i tak to się kręci :)
Nasz udział w globalnej produkcji CO2 jest za to tematem rozlicznych dyskusji.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 9:07 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

16
Beze, widzę, ze uznajesz li tylko pojawienia się życia ludzkiego raz na Ziemi i takim kontekście rozpatrujesz, a w epokach wcześniejszych myslisz, że ludzi nie było? To skąd więc wziął się Bóg osobowy, skąd mowa o olbrzymach, syrenach itp. mitach w naszym współczesnym mysleniu? Czy to tylko mity, bo "nasz" umysł (nauka) nie potrafi wyjaśnić faktów istniejąch w przeszłości?
A o CO2 ustosunkuję się póxniej.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 11:15 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

17
Lizo, czy nie pomyliłaś działów? :rolleyes: :)
Załóż osobny wątek to omowimy teorie o istnieniu ludzi sprzed milionów lat. Wskazane źródła i autorzy skąd pochodzą te informacje. Kiedyś przynieśli mi modną swego czasu książkę M.Cremo - Zakazana archeologia. Autorzy opisują tam owe koncepcje przedstawiając swoje dowody życia ludzi w epoce ... dinozaurów. Odciski butów(!), złote łańcuszki w brylach węgla (karbon!), itd. Temat omawialiśmy w biologii i tam proponuję ewentualnie podjąć temat, tutaj o geografii i poziomie CO2 w naszych dziejach.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 11:33 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

18
Nie nadążąm .... Liz raz piszesz, że stężenie co2 2 mln lat temu miało wartość 5 %, a potem dajesz link do mówiący o 420 mln latach wstecz.... A to cytat z Twojego linku
...Dlatego im rośliny miały silniejsze korzenie i większe liście, tym szybciej ubywało ich ulubionego gazu z atmosfery. Proces ten powoli się rozpędzał. Gdy został przekroczony pewien próg, Ziemia zaczęła zmierzać ku katastrofie. Wraz ze spadkiem poziomu dwutlenku węgla klimat się oziębiał, a naszej planecie zagroził znany z poprzednich epok geologicznych etap „śnieżnej kuli”. Większość nowych mieszkańców lądów mogła zamarznąć na śmierć.
Na szczęście tym razem do tego nie doszło. Globalne ochłodzenie spowolniło wietrzenie chemiczne skał. Poziom dwutlenku węgla ustabilizował się, a roślinom przestało grozić „uduszenie się”. Dzięki temu dużo, dużo później na zielonej planecie Ziemia mogły się pojawić dinozaury, a miliony lat po nich – także i my....
I co masz na myśli, pisząc
Lizawieta pisze:...a w epokach wcześniejszych myslisz, że ludzi nie było? To skąd więc wziął się Bóg osobowy, skąd mowa o olbrzymach, syrenach itp. mitach w naszym współczesnym mysleniu?...
jakie wcześniejsze okresy masz na myśli, karbon, dewon, ordowik? ja muszę wiedzieć konkretnie, a nie tak kiedyś, wcześniej, jakieś tam miliony lat :D nie potrafie tak myśleć...
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 12:03 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

19
Po cóz zakładać nowe tematy, skoro już zostały omówione.
Szufladkowanie i trzymanie się ścisłe...bez obocznych wątków tematu jest dla mnie nienaturalne, ale skoro tu taka wola, to w podsumowaniu tematu napiszę tak:
Dane o jakich wspomniałam, sorry powtarzam enty raz są z Matrixa 3000, gdzie autorzy zamieścili wyniki jakie eksperymentalnie prowadziło od 1960 r. CIA...wpływu stężenia CO2 na świadomość i ciało ludzkie, gdzie stwierdzono, ze wyższe niz obecnie stężenie Co2 w atmosferze jest dobrodziejstwem dla organizmu...tu podana jest właśnie ta pięcioprocentowość i rezultaty uzyskane...tychże badań, o
których zwyczajnie się nie mówi.

KOmentarze zostawiam do przemyślenia na własny użytek, wszak logiczność nielogiczna, a dla myslących niemyślenie jest induwidualnym podejściem każdego z nas. :kw:
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 23:23 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 2 razy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

20
Rozumiem, ze przy 5% CO2 ludzie im odpływali i mieli w głowach matrix :D ja bym się kłóciła czy było to dla nich dobrodziejstwo :ahah: sorry Liz, nie gniewaj się, ale nie potrafie być przy tym poważna, ten temat działa na mnie jak gaz rozweselający ..
Ostatnio zmieniony 26 mar 2011, 23:43 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

21
Temat o CO2 w kontekście globalnego ocieplenia jest ciekawy, klimatyczno-geograficzno-ekonomiczny. Z udziałem biogennym i antropogennym. Nie został rzecz jasna omówiony, to złożone zespoły zjawisk i mechanizmow z nieokreślonym udzialem człowieka w globalnym obiegu węgla i CO2. Wpływ tego gazu na organizm człowieka jest mniej więcej znany.
Temat nie bardzo dotyczy zupełnie niepotwierdzonych teorii science-fiction bez science o jakiś ludach w epokach sprzed milionów lat. Dendrolog kreacjonista Maciej Giertych był fanem takich pomysłów widząc dinozaura w mitach i ... smoku wawelskim :) Rzekome "dowody" i cała książka na ten temat okazała się mistyfikacją, a bazuje głównie na XIX wiecznych fałszerstwach.
Nigdzie w poważnych opracowaniach i pomiarach różnymi metodami nie znajdziemy danych, że w dziejach naszego gatunku zawartość CO2 miała sięgać aż 5 %. Niestety niemiecki Matrix nie jest poważnym pismem wypisując medyczne błędy o dobrodziejstwie dużych dawek CO2 ujawnione z ponoć tajnego CIA, dalszych nie potwierdzają szeroko dostępne badania naukowe. Sam dwumiesięcznik nie ma rangi pisma naukowego a raczej popularnego, współpracującego z naszym Nieznanym Światem i pismami ezoterycznymi. To stąd pochodzą przedruki o jakiś badaniach CIA, dokładne wartości owych 5% itd. Całość wyraźnie ideologiczna, emocjonalna i w klimacie ukrywanych spisków nie budzi zaufania jak na pismo naukowe.
Chaotycznie i fantazyjnie się zrobiło w naszej geografii i CO2 jaki jednak tematowi zaszkodził :)
Nie chcąc przenieść się do matrixa nie będę eksperymentował podając sobie ponad 100 krotną zalecaną dawkę CO2 dla poprawy zdrowia z obawy o zemdlenie, tachykardię i omamy.

Wracając do tematu sam CO2 jest bardzo ważnym gazem szklarniowym o nieodzownej roli w przyrodzie i klimacie. Bez niego Ziemia stałaby się lodową pustynią. Z kolei jego wzrost i tak doprowadzi do ... spadku, np. strącenia w postaci węglanów. Mimo naszych dyskusji nad globalnym ociepleniem, protokołów z Kioto, oświadczeń grup naukowców i tak o klimacie decyduje ... Słońce i geologia. Na ile my sami nie ma zgodnych opinii.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 0:58 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

22
victoria pisze:Rozumiem, ze przy 5% CO2 ludzie im odpływali i mieli w głowach matrix :D ja bym się kłóciła czy było to dla nich dobrodziejstwo :ahah: sorry Liz, nie gniewaj się, ale nie potrafie być przy tym poważna, ten temat działa na mnie jak gaz rozweselający ..
Witam.
Viki, nie trzeba się kłócić, bo wiemy doskonale "co za dużo, to nie zdrowo".
Jeśli mamy za dużo tlenu, to niezły matrix też się tworzy, stąd nie należy głębokich oddechów robić zbyt wiele.
Viki nie mam czasu na szukanie, jakie szczegółowe dobrodziejstwa płyną z podwyższonego stężenia Co2 w organizmie człowieka (opublikowanych we wspomnianych badaniach), ale wolnej chwili zapewne możesz poszukać i ustosunkować się do tego.
Moje stanowisko do wszystkiego jest zdystansowane, ale kręcą mnie innowacje...nie żyby zastosować, ale by zwyczajnie wiedzieć.
Nauka jest tak oczywista, że aż nudna. :spie:

PS. Nie mogę znaleźć emotikonki ziewania czy nudy, dlatego spanie wrzuciłam.

POzdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 10:56 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

23
Witaj Beze...
W końcu za coś tam tę prefesurę mu dano. ;) Inteligentni myślą inaczej...gdyby był fakt (smok), kto wie czy Nobla by nie dostał za badania i innowacje w tymże kierunku. :ach: :ahaha:
Wszystko co po raz pierwszy nam się rzuci na oko czy ucho nie uważa się za zasadne, ale jak to ludzie mówią w każdej plotce jest trochę prawdy. Nie oceniam ludzi, ani pism, bo każdy ma prawo do swej wypowiedzi, a ja nie muszę z nich się naśmiewać.

Zakładając, że jest to prawdą co wydrukowano w kwestii CO2, wtedy można mówić o prawdziwej rewolucji w naszym świeci i tu nie chodzi o nasze zdrowie, ale Beze... ekonomia...pieniądz.
Jeśli np. do 3% stężenie Co2 byłoby normą,...kto płaciłby kary za friko...znaczy za skażenie środowiska? Obecnie mamią nas, że emisja CO2 jest groźna dla atmosfery, bo stale wzrasta. A jakie to są groźby, kiedy jesteśmy w epoce lodowcowej?

A kto Ci zabroni lub nie Ci eksperymentować...sle jak mówią nie wiesz, lepiej śpisz. :)
Pisałam o moim zdystansowanym podejściu do wszystkiego, ale nie znaczy, że nie chcę czegoś wiedzieć i rozpatrywać z różnych stron, w końcu fantastyka jest efektem stymulacji czegoś poznanego, ale nie udokumentowanego badaniami.
Jasne, że sprawa klimatu, to sprawa Natury, a więc moje stanowisko wobec CO2 jest...niech sobie wzrasta.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 11:41 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

24
No, ale tutaj o CO2 nie fantastyce i zarnach prawdy w plotkach :) Ani smoku, jakiego Giertych brał za dinozaura zapamiętanego w archetypicznych mitach. Giertych ma dorobek i tytuł profesora z genetyki drzew, nie smokologii i bajek :) Tytuł w jednej dziedzinie nie daje monopolu na mądrość i sensowność w każdej innej, są szkolne przykłady że tak nie jest. Tak czy owak wiązanie ludzkich mitów ze zwierzętami sprzed 60 mln lat pokazuje nierozeznanie w skali i chronologii dziejów ziemi, a z naszym CO2 ma związek taki sobie. Można za to wyszacować poziom CO2 w okresie kredowym. Skutki podnoszenia CO2 w powietrzu wdychanym są wystarczająco dobrze poznane i szkodliwe by do tego nie wracać.

Na temat efektu cieplarnianego wydrukowano tysiące metrów raportow, apeli stanowisk, protokołów i badań. Te różnią się od siebie, nie zabrakło sprzecznych opinii, że dane opracowanie zostało opłacone przez przemysłowych lobbystów, albo ekologicznych lobbystów i mamy ... wątki spiskowe :) Coś ten gaz działa bardzo wszechstronnie i mało poważnie :)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 12:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

25
Lizawieta pisze:Witam.
Viki, nie trzeba się kłócić, bo wiemy doskonale "co za dużo, to nie zdrowo"
Witam :D zdrowo zdrowo, jest tak czasem pozytywnie sie naładować, bo tylko taką kłótnie mam na myśli..
Lizawieta pisze:PS. Nie mogę znaleźć emotikonki ziewania czy nudy, dlatego spanie wrzuciłam.
no jakzesz, mamy takie piękne ziewanie :ziew: z pokazaniem prawie migdałków :ahah:
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 13:36 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

26
Związek ziewania, senności z CO2 jest prosty - Za dużo dwutlenku węgla :)
Osoby przebywające w niedostatecznie wentylowanych pomieszczeniach odczuwają bóle głowy, senność i mają problemy z koncentracją. Zwykle jest to efekt zbyt dużej zawartości CO2 w powietrzu gdzie w miarę wzrostu zwiększa się ryzyko utraty przytomności w wyniku niedotlenienia komórek mózgu. Pierwsza pomoc polega na usunięciu poszkodowanego i dostarczeniu tlenu.
Podwyższona zawartość tego gazu jak widać działa szkodliwie. Jej dalsze podwyższanie poza zdolności adaptacyjne organizmu do rzędu już kilku procent przynosi poważne zaburzenia włącznie z zagrożeniem życia.
Dwutlenek węgla jest naturalnym składnikiem atmosfery ziemskiej i stanowi około 0,04% jej objętości (400 ppm). Zdolności adaptacyjne organizmu ludzkiego pozwalają na zachowanie niezmienionej aktywności przy stężeniu osiągającym wartość do 0,15%. Normy europejskie, amerykańskie (ASHRAE) i te wprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) wskazują na wartość 1000 ppm (0,1%) jako graniczną w pomieszczeniu, w którym ciągle przebywają ludzie.
informuje: http://www.porthouse.pl/porthouse/artyk ... szy-klimat

Sama biologia i fizjologia, nawet bez efektu cieplarnianego :) Chyba, że mamy mieć tachykardię, zaburzenia świadomości czy usnąć, ekstremiści - na wieki :ahah:
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 14:26 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

27
Każdemu nalezy się chwila na zart, myślisz, że dendrologowi nie wypada? Człowiek światły potrafi żart odróżnić nawet dendrologa od
rzeczywistości...No może nie każdemu należy się żartować, szczególnie publicznie wypowiadającej się osobie, bo podchwytuje społeczeństwo tę "nieudolność" i ma okazje się pośmiać.

No właśnie skoro mamy tyle przeróznych dokumentów i często sprzecznych, finansowanych przez "panów" tegoż świata, to my jako społeczeństwo mamy mieć zaufanie...do kogo/czego?

PS. Nie...żebym była uszczypliwa, ale w geografii...pierwsza pomoc medyczna. :ahaha:
Beze...to o czym piszesz niekoniecznie jest przyczyną podwyższona zawartość Co2 w powietrzu.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 19:09 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

28
Od początku było wesoło, kiedy w geografii pojawiły się teorie medyczne o dobrodziejstwie większej ilości CO2 dla naszego organizmu. O ciśnieniu krwi, pozbyciu sie dolegliwosci, równowadze komórek itd. Było też o olbrzymach, syrenach i mitach.
Lizawieta pisze:Z badań wynika, że moglibyśmy mieć mniej stresów i innego rodzaju dolegliwości, gdyby zawartość CO2 była większa w powietrzu wdychanym. Tak by się działo, bo zapanowałby równowaga ciś. krwi i komórek ciała, gdyby stężenie CO2 wynosiło 5% w powietrzu, ale skoro mamy tylko 0,3%...no to mamy problem.
Normy są jakie są, a przy wymianianych dawkach pomoc medyczna jest wskazana. :) Podałem objawy przy zwiększaniu natężenia naszego tematowego gazu, nie obniżają stresów - przeciwnie. Temat ożywiają też fani czlowieka sprzed milionów lat, a nasz prof. Giertych ogłaszał to całkiem serio. Nawet geografię można nieźle ubarwić fantastyką i elementami rozwesalającymi. Oczywiscie przy użyciu CO 2 :)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 19:31 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nasze stanowiska o zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.

30
Ja piszę o dobrodziejstwach, a Ty o negatywach, a to jest dołujące...a niech tam będzie geografia raz na wesoło...czemu poskramniasz wesołość?
A tak w kwestii formalnej...ja raz napisałam, a TY trzeci albo więcej razy to wytykasz...nożesz Ty to jesteś.

No dobra, to czym oddechały syreny...Co2 czy O2, aaa, czy im też matrix w głowie się robił od niedostatku lub nadmiaru...jak myslisz? A jak należałoby je reaniwomać w razie...gdyby? To podciągnijmy jako "nowość" filozofie geografii. ;)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2011, 22:03 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geografia”

cron