Kupiłam taki chrzan, że kubki smakowe mi padły, a wszystkie komórki stanęły na baczność... Ale to lubię :rotfl1:

Kandyzowany imbir miał być do ciasta, ale był taki pyszny.... :rotfl:

moja mama wykopuje chrzan z ogrodu na wiosnę, na wielkanoc

on ma zupełnie inne walory niż ten ze słoja, bez mleka, octu, pietruszki i kwasu cytrynowego

lubię imbir świeży wąchać

Tak, tak taki właśnie świeżo utarty i tylko z cytryną, cukrem i solą, mam taki sklepik, gdzie gospodyni sprzedaje swoje wyroby. Dawniej moja babcia tarła chrzan, ale to była masakra, utzeć chrzan to nie jest taka prosta sprawa.

To musisz skosztować kandyzowany, zapach to jedno, ale ten smak słodko gorzki, normalnie uzależnia

coraz wiecej jadła nie ma smaku i śmierdzi trupem , zarówno zwierzęce jak i roślinne wiec trzeba coraz wiecej przypraw , w końcu sie juz nie wie czym człowiek smakuje - potrawą czy przyprawą

Niestety, muszę przyznać Ci rację...

@Crows czy to metafora czy jedzenie faktycznie przestaje ci smakować?

Pytam poza filozofiami. Po prostu nie wiem na ile to jakaś metafora/wyolbrzymienie a ile serio fizyczne doznania chujowego smaku.

kaczor pisze:@Crows czy to metafora czy jedzenie faktycznie przestaje ci smakować?

Pytam poza filozofiami. Po prostu nie wiem na ile to jakaś metafora/wyolbrzymienie a ile serio fizyczne doznania chujowego smaku.

moje zmysły smakowe funkcjonują prawidłowo , a i może nawet sa szczególnie wrażliwe na treści które nas trują ,
produkty bazowe np mięso czy mąka czy warzywa zbyt często okradzione sa z pełnej gamy energii światła , wiadomo że np coraz częściej produkuje sie kurczaki w ciemniach bez dostepu swiatła , po to by szybciej "puchły" , kiedyś kupiłem kurczaka i gotowałem go 3 godziny , woda która odcedziłem miała kolor sino trupi i smak mdłej lury , nie wylałem dodałem tej żółtej farby wegety , kostki rosołowe i wiele przypraw , wyszedł smaczny rosólek palce lizać , tak sie oszukujemy coraz częściej , dlaczego ? bo tak jak wspomniałem produkty bazowe - wyjściowe sa coraz gorszej jakości , zarówno warzywa jak i mieso , nie dotyczy to wszystkich produktów w jednakowym stopniu , bo zalezy to od bardzo wielu czynników np nasłonecznia , środków chemicznych czy chemii zwalczającej choroby lub szkodniki , o mutacjach genetycznych nie wspomnę , co w takim razie począć ? ano warto sprawdzić coś zanim to potraktujemy dużą ilościa przypraw , jesli to coś nie ma ani smaku ani zapachu to lepiej sie nie oszukiwać przyprawami

Chyba dobrze kminisz i masz większą wrażliwość na to. Ja tam nie mam tylko czuje trupa z mięsa z biedronki xd Ale nie dodaje przypraw, wypierdalam do śmieci xd Czerwoniutka wołowina z masarnii zawsze mi smakuje i nigdy nie niesie za sobą negatywnego smaku czy zapachu. Próbowałeś? Zastanawiam się czy to tylko ja. Krowa je tylko trawę w sumie.

Zastanawiałem się nad inną rzeczą ale cieszę się że jest jak jest. Mój zmarły teść przed śmiercią czuł obrzydzenie do wszystkiego, nic mu nie smakowało w ogóle. Jadł tylko wybrane produktu. Okazało się że ma zapalenie wątroby typu C.

Ty to opisujesz jako zdrowe spostrzeżenia więc jest git. Chciałem się tylko upewnić, zanim ci zasieje jakaś pojebana myśl w głowie o chorobie.

Zdziwiłbyś się jak wygląda przemysłowy chów bydła i czym karmią..

kaczor pisze:Próbowałeś? .

próbowałem chyba wszystkiego z wyjątkiem baranich bobków